Pusta obora.

34 minuty temu, DANDYS napisał:

już widzę jakie kokosy zostają z produkcji roslinej

Nawet jeśli nie zostają kokosy, to przy dużym gospodarstwie i tak dzięki skali wyjdziesz jakoś na swoje. 

 

U nas część gospodarstw to istnieje póki ludziom w wieku moich rodziców chce się robić. Młodzi to w większości albo jako dodatkowe zajęcie (jak u mnie), albo w ogóle bez zainteresowania tematem.

Osobiście nie wyobrazam sobie jak miałbym teraz wrócic do dawnego życia, gdzie cała rodzina utrzymywała się z 30ha. Jebanie przy bydle, świniach, nigdy czasu na wyjazd itd.

Teraz mam stała, niezłą kasę, która starcza mi i mojej rodzinie na życie, a gospodarstwo to dodatek. W zasadzie jakby nie sentyment i głupie podejście "żeby nie poszło w niwecz, na co rodzice robili" to bym pewnie olał sprawe i puścił to w dzierżawę. Pewnie nawet jakby dokładnie wszystko policzył, to finansowo lepiej bym jeszcze na tym wyszedł. Na plus, mniejszy lub większy, wyjdzie się zawsze, jeśli się nie przeinwestuje.

czyli udało się, żeby małych gospodarstw nie było

@DANDYS jedno pytanie z 15-20 ha wykarmisz przez rok 50 bykow? od 250 kg wagi?

a nie wiem @ahten się okaże, tylko Ia mam 18ha pola i 23lak no i. może coś się do bierze dokupi, na pewno już łąk nie biorę w dzierżawę tylko orna. no i 30km do cukrowni to zawsze można się ratować wytlokami

na 20 ha spokojnie 50 nawet do 80 szt bydla utrzyma. 

co do wczesniejszych cen uslug, u mnie siew ququ to jest 100 do 120 zl od 1 ha a koszenie na ziarno za nowego claasa 6800 na jesieni placilem 330 albo 350 zl bo juz nie pamietam.

I na suszonej ququ zawsze jest kasa bo na mokrej to tak sobie, choc u mnie w okolicy sypaly ok 13 do 16 ton x500 zl netto to juz jest spory zastrzyk kasy przy nakladzie ponizej 3 tys zl na 1 ha.

Kiedys mialem qq to koszt na hektar kolo 3 tys wychodzil. Cos tam zostaje ale bez szalenstw

Rolnik200598 napisał:

38 minut temu, wojtal24 napisał:

tak mowisz bo nie zyjesz z gospodarstwa tylko z etatu i zarabiasz sam na siebie rodzice pewnie maja emerytury czy renty i tak sobie mozesz zyc. Co innego jak ktos ma rodziny na utrzymaniu do tego jeszcze jakis kredyt splaca i ma jeszcze dodatkow cos inwestowac w gospodarke to jest zupelnie inna spawa.

U Was chyba inni ludzie niż u nas. Prawie wszyscy duzi jeszcze mają jakieś kury, kurczaki, pozostawiali małe traktory- C-330, ruski, Zetory i sadzą ziemniaki dla siebie. Znam rodzinę, od ojca biorę matki pszczele czasem- ma 35 uli, syn z synową plus dzieci i żona ojca zajmują się gospodarstwem i to nie takim malutkim- ponad 30ha- mają wszystko- parę krów, świnie, byki, nioski i kurczaki- duża część idzie do handlu, wszystko oddzielnie, kury na osobnym wybiegu. Dominują świnie i byki ale drobnicy też jest dużo. Pytam młodego- a jakbyś na jedno tylko przeszedł i miał same byki to on odpowiedział, że po co- jest klient na jajka i kurczaki to się robi. Nikt nie pracuje poza gospodarstwem, w sezonie dochodzą jeszcze do hodowli ziemniaki. Wójt kilkadziesiąt hektarów ma, nie wiem czy do setki nie dobija, jedna duża chlewnia pusta stoi a mała zapełniona zupełnie- nioski, króliki, kurczaki, kilka owiec jako "kosiarki". Wszystko zależy jak się komu chce robić, bo jeden woli kupić wszystko, inny woli to mieć u siebie.

ja mieszkam na mazowszu i powiem Ci tak pracujac zawodowo i prowadzac gospodarstwo nie mam czasu zeby hodować kaczki kury i kroliki bo poprostu nie mam na to czasu. jajka dostaje czasmi od rodzicow lub kupuje wiejskie od takiej emerytki wiejskiej. ziemniaki tez dostaje od rodzicow lub kupuje na rynku bo ja nie bede sie pierdolil do 100kg ziemniakow. sadz objrzdzaj pryskajbod stonki kop zbieraj itp. Po za tym nie wiem czy ktoras z mlodych "gospodyn" jest w stanie sama zabic i oprawic kure czy kaczke. I powiem tak na wsi gdzie mieszakm jest z 50 zabudowan i chyba sa 2 krowy na wsi no moze 3. moze w 10 gospodarstwach sa kury na jajka i na mieso drob. i swiniaki sa moze w 4 gospodarstwach tak na zabicie dla siebie czesc ludzi uprawia truskawki a wiekszosc gdzies pracuje i na wies wracaja tylko po zeby sie przespac. ja mam wkretke na pszczoly bo u mnie w okolicy tego nie ma ale nawet nie wiem skad i nie mam od kogo sie nauczyc, nie wiem czy sa z tego nawet pieniadze. Ale znam ludzi ktorzy zyja z 14 hektarow kilka krow na mleko i cielaki po nich na handel. 1ha ziemniaka dwa razy w tygodniu osobowka z przyczepka na rynek z ziemniakami plus do tego jakies jajka kury kaczki i tym podobne. ale co to za zycie w obejsciu od 20 lat sie nic nie zmienilo od 20 lat te same moro robocze jakas tam maszyna zmieniona no i auto z fiana uno na astre 2 zmienione. a w sklepie tylko chleb kupuje. mozna tez tak zyc i sie da.

Starzy na studia zabronili iść bo tam pijaństwo zabawy a teraz weź idź staremu na studia już się nie chce,trzeba ziemie obrabiać i tyle i gdzieś zarobić jak bym miał nie hodować tych krów i tyle, ziemniaki już dawno ludzie pokasowali i na wszystko przyjdzie czas bo ceny takie same jak kiedyś a wszystko poszło do góry kilku krotnie a co do bydła to w takich stanach hodują sobie pod chmurką a u nas obory a to wszystko koszty.

 

Ja to nie wiedziałem że obejście i dom to jest wyznacznik standardu życia. Tu nie jeden to by nie pisał głupot gdyby nie dopłaty z ziemii. Gdyby rodzice patrzyli wyłącznie na siebie to teraz hipoteka by was witała

Dopłaty powodują, że kredyt na zakup ziemi jest obciążony zerowym ryzykiem.  

1 godzinę temu, Mikruss napisał:

na 20 ha spokojnie 50 nawet do 80 szt bydla utrzyma. 

co do wczesniejszych cen uslug, u mnie siew ququ to jest 100 do 120 zl od 1 ha a koszenie na ziarno za nowego claasa 6800 na jesieni placilem 330 albo 350 zl bo juz nie pamietam.

I na suszonej ququ zawsze jest kasa bo na mokrej to tak sobie, choc u mnie w okolicy sypaly ok 13 do 16 ton x500 zl netto to juz jest spory zastrzyk kasy przy nakladzie ponizej 3 tys zl na 1 ha.

Nie poniosła cię za bardzo fantazja z 20ha  utrzymasz 80byków? 

treściwe dokupi i utrzyma

u mnie jest 10 ha ququ, 6 ha łak, troche ququ na ziarno i ok 18 do 20 ha zboza z czego zboze sprzedaje ok 80 ton a zostawiam ok 40 ton i sredni stan DJP to 50 szt rocznie. Jak mialem 15 ha to utrzymywalem w roznym wieku 50 do 60 sztuk, jedyne co mi brakowało to slomy i musialem czasami dokupic max 100 belek.

Edytowane 15 Lutego 2021 przez Mikruss

Dnia 14.02.2021 o 09:54, wojak1986 napisał:

Najlepszy zawód na świecie żona TIRowca. Sam chciałbym nią być. Możecie jeździć i po miesiąc w delegację im to nie przeszkadza. Ja to nie wiem jak można rodziny nie pilnować, zwierzęta to uwiązanie a rodzina samopas tylko kasę zostawić...

 

no nie wiem,z moich obserwacji wynika ,że większość kobiet wolałaby ,żeby chłop siedział w domu a na koncie w cudowny sposób  rosłaby kupka co dzień większa.

Dnia 13.02.2021 o 22:02, soltys48 napisał:

zaocznie bo trzeba było zapierdaczać  min dlatego zrezygnowałem a właściwie musiałem z indeksu na dzienne

ja też robiłem zaocznie,ale to bardziej z powodu unikania "armii",bo nie miałem na to czasu w trakcie rozwijania gospodarki, no i do panny była okazja pojechać 😁.Takie to były studia.

Po przeczytaniu całego wątku pod fotką widzę,że większość forumowiczów dorabia poza rolnictwem,a tylko nieliczni ,zwłaszcza z krowami mlecznymi pracują tylko u siebie.Chyba pora pomyśleć o dodatkowym biznesie,bo zaraz będę daleko z tyłu.Tylko co robić na moim końcu świata ,żeby było lekko i opłacalnie ?

Edytowane 15 Lutego 2021 przez rocknrollnik1

5 godzin temu, DANDYS napisał:

zawsze dodatkowy grosz, narazie odpajam ale to za długo na czekanie na piniądz, i za dużo roboty, dlatego chce przejść na odsadki . tym bardziej że u nas ciężko kupić małego, za Hf po tysiaku liczą. no trochę za mocno poleciałem z tymi 2tys ale pisali na af ile to im nien zostaje albo na yt są filmy

Gra o plon zobacz 🤣

3 minuty temu, szymon09875 napisał:

Gra o plon zobacz 🤣

Jest więcej na YT artystów , no ale ten bije wszystkich 

wyłapał wszystkie byki co mu uciekły?

Wracając do Tytułu zdjęcia,to wcale się nie dziwię sytuacji.Sam zrezygnowałem w 2012 z bydła mlecznego i mięsnego jednocześnie i wiem ,że zrobiłem to o 5 lat za późno.A było tego ponad 120 szt.Od tamtej pory jestem zdrowszy i mam więcej czasu dla rodziny.

2 minuty temu, rocknrollnik1 napisał:

Wracając do Tytułu zdjęcia,to wcale się nie dziwię sytuacji.Sam zrezygnowałem w 2012 z bydła mlecznego i mięsnego jednocześnie i wiem ,że zrobiłem to o 5 lat za późno.A było tego ponad 120 szt.Od tamtej pory jestem zdrowszy i mam więcej czasu dla rodziny.

I masz piwo u mnie, ja skończyłem z bydłem w grudniu 2019 i twierdze .że za późno  teraz czas na rodzinę, pola na czas ogarnięte a nie jak to miało wcześniej  miejsce  po nocach i jeszcze ktoś potrzebny do pomocy .  

6 minut temu, pitero napisał:

I masz piwo u mnie, ja skończyłem z bydłem w grudniu 2019 i twierdze .że za późno  teraz czas na rodzinę, pola na czas ogarnięte a nie jak to miało wcześniej  miejsce  po nocach i jeszcze ktoś potrzebny do pomocy .  

i masz racje robic za damski h*j

co do zdjecia to u mnie ma wsi to normalne zdjecia na 50 zabudowan we wsi to w dwoch moze trzech jest jakas produkcja zwierzeca a tak to stoja obory ze stodolami stoja puste

Dnia 13.02.2021 o 20:01, DANDYS napisał:

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

 

no to idź za 3tys , idziesz jest ciemno wracasz jest ciemno i idziesz spać bo rano trzeba wstać o 4 i tak całe życie? a tu może nie jest kolorowo ale masz ten kontakt z rodziną , chcesz coś załatwisz, pojedziesz z dzieckiem do lekarza albo zawieść do przedszkola, a bedac w pracy co zrobisz? chodzisz się prosisz o wolne, albo czekasz na ten weekend a jak jest sobota pracująca to cały dzień wkurwiony że w pracy a w niedzielę się przespisz i znów

 

To też się zgadza,ale kupując małego byczka,skąd wiesz jaka będzie cena za 2 lata.A tak idziesz do pracy i te 3 tysie masz pewne miesiecznie

Co tu gadać mentalność pokoleniowa się zmienia. Teraz nie ma nic za darmo i nikt nie będzie robił za darmo. Inna sprawa że ja się nie dogadam z ludźmi 10-15 lat młodszymi co tam dzieje się w głowach tego nikt nie wie. Jak raczkował internet były piraty wszystko za darmo teraz ludzie nauczeni za wszystko płacić i też chcą za wszystko kasę...

 

Panowie nie ma co się sprzeczać bo niestety do tego idzie ze ci co mają na razie do 20ha ida na etat i obrabiają pola. Widać niestety trend wygaszania produkcji zwierzęcej na rzecz produkcji polowej. Kilka lat temu rozmawiałem z ojcem i mówiłem że we wsi zostanie dwóch może trzech młodych rolników reszta wyjedzie do miasta i nie pomyliłem się zostało 2, mlodzi w mieście a starzy uprawiają ekologicznie owies i pszenzyto. Za kolejne 5 lat będą ugory chyba ze ci dwaj będą inwestować i kupować za grosze albo dzierzawa na gebe bo jak nie to i doplat mlodzi miastowi nie dostaną. Życie...

wojak1986 napisał:

Ja to nie wiedziałem że obejście i dom to jest wyznacznik standardu życia. Tu nie jeden to by nie pisał głupot gdyby nie dopłaty z ziemii. Gdyby rodzice patrzyli wyłącznie na siebie to teraz hipoteka by was witała

Kurde a co twoim zdaniem jest wyznacznikiem standardu życia na wsi? Widać po ludziach kto ma kasę to ma i ładny i ładne obejście i dobre auto, bo jak się już najesz dobrze, ubierzesz dobrze, porobisz opłaty i jeszcze Ci zostaje kupka pieniedzy to potem wydajesz na wczasy, auto, upiększasz dom, odnawiasz obejście itd no i do gospodarstwa też coś się potem kupi czasami logiczne