Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

obora stawiana w 1974. wtedy nikt nie wiedział o istnieniu mobilnej gruszki z pompą. trzy lata temu korytarz w oborze sami z ojcem robilismy z betoniarki. żwir musiałem kupić, cement, wodę... dwa lata temu pod bykami betonowalem obie strony. wziąłem trzy gruchy betonu b20, zapłaciłem, wylali w 2h pompą i cześć. moja robota to przygotowanie podłoża i zacieranie posadzki.

  • Like 1
Sylwekx25 napisał:

Michał w sumie to mieliście zajebiście wielką gospodarkę , że w latach 70-tych budowaliście tak duży budynek inwentarski 🤔

czy ja wiem. ojciec zawsze myślał przyszłościowo. na tamte czasy obora przejazdowa. To był budynek, w którym stały świnie, krowy, kury i konie. naraz. wtedy nikt na to nie patrzył czy różne gatunki mogą ze sobą stać.

U nas tak samo było wszystko razem ale o takich dużych tym bardziej przejazdowych nikt nie myślał 🤔.Nasza pierwotnie była 11x9 i sąsiedzi mówili po co taka wielka, co w niej trzymać. Ziemi każdy miał mało, hodowle były małe i nikt nie przypuszczał, że kiedykolwiek będzie tyle bydła. Stodoły za to budowali duże, trzy sklepiska i sąsiek żeby słomy od młocarni nie wynosić i stert nie robić. W sumie to wtedy każdemu chodziło właśnie o stodołę , obory budowali bardziej z tej racji , że takie były projekty na inwentarsko składowe niż z potrzeby.

przez kilka może naście lat ojciec trzymał na takim ruszcie zboże. W stodole "sąsieki" u nas się mówiło strona (starsi: starana) były pełne snopków do młócenia na zimę.


co do tej budowy to spory kredyt rodzice wzięli. potem przyszedł taki czas, że kto wziął kredyt na inwestycję to miał ulgę w podatku na 80% całości kredytu, a spłacało się tylko te 20%. ojciec opowiadał, że wtedy to była równowartość chyba dwóch byków.

lukasz20 napisał:

I kto wtedy zaryzykował to poszedł ostro do przodu w rozwoju gospodarstwa. 

Ale były przypadki , że takie ryzyko wyszło im bokiem i to mocno


bratrolnika napisał:

Aż mi się słabo zrobiło jak to przypomniałeś I jeszcze ten drapiacy kurz, był gorszy niż ten gorąc

Kurz swoją drogą, a jak brało się takie siano zmoknięte i suszone kilka razy to jak się później z dmuchawy kurzyło 😅

daron64 napisał:

A grubość? Strop jest drewniany - na balki nabite pojedyncze deski i chciałbym po najmniejszej linii oporu coś tylko rozłożyć z wierzchu. Przedtem nie było problemu, teraz mama marudziła, że przy mrozach to jednak ciągnie

po taniości to kostki słomy. A jak chcesz płacić to wełna 15 z Leroy w rolce. może być najtańsza, coś tam pod spodem stoi? jeśli tak to oddziel wełnę od spodu folią paroizolacyjną. mokra wełna się spada i nie wróci już do swojej grubości.

daron64 napisał:

Tak, bydło. Plan był na słone właśnie, ale po tych zdjęciach palącej się obory myślałem czy czegoś niepalnego nie położyć. Część pod którą są zwierzaki, to gdzieś ~100m²

nie patrz na to. to, że polozysz niepalną wełnę, nie daje Ci gwarancji, że nie będzie pożaru. sto innych rzeczy może się zapalić. W razie w i tak wełny nie odzyskasz.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v