Skocz do zawartości

Pług Vogel



Tak wyglądają odkładnice po zaoraniu kilku hektarów pługiem od pewnego handlarza z Gołaczewy Stara Wieś.
Z pod lakieru wyszły perełki w postaci dziur załatanych szpachlą.

  • Haha 2
  • Confused 2



Rekomendowane komentarze

8 minut temu, luki9610 napisał:

Gość  z ogłoszenia straszy  mnie Kk

 

"art 216 kk .
każdy poniesie konsekwencje za takie słowa gdyż to akurat nie moja robota,jeśli są roszczenia idę do sądu,czyż nie tak?"

Cwany, a zarazem bardzo głupi. Za oszustwo może iść na 8 lat do pierdla, tak mu możesz napisać 

2 minuty temu, robi57362 napisał:

mi odpisał że poczuwa sie do odpowiedzialności choć on tylko pośredniczył w sprzedaży i to nie jego robota

Przecież on i tak będzie nie winny 😅

14 godzin temu, malopolanin64 napisał:

Jak by ktos był chętny mam link to jego konta na Facebooku.

A podaj, to napiszę z imienia i nazwiska. 😁

Trochę niepotrzebnego chaosu wkradło się w tą dyskusje.

Jak koledzy napisali Twoje prawa ograniczają się do rękojmi. Rękojmia to odpowiedzialność sprzedającego za wady fizyczne i prawne towaru. I porządkując wygląda to tak, że:

1. Rękojmia jest niezbywalnym prawem kupującego wobec sprzedającego. Sprzedający nie może wyprzeć się wady (bo jest profesjonalistą i nie może powiedzieć, że nie wiedział o istnieniu wady). Jeśli więc mówi, że tą szpachlę to nie on kładł, to kupującego to wali bo do budowy pługów nie uzywa się szpachli - sprzedający odpowiada i tyle.

2. Wada (w tym przypadku fizyczna) występuje tylko wtedy, kiedy występuje niezgodność towaru z umową. Jeśli więc sprzedający mówił, że towar jest w super stanie, bez wżerów lub dziur w odkładnicach, prawie jak nówka itd itp, czyli wprowadzał kupującego w błąd, a wady nie widać i przy zachowaniu zwykłej staranności nie da się jej zobaczyć, to wada występuje. Wadą fizyczną jest również to, że sprzedający wprowadził kupującego w błąd poprzez wadliwe oznaczenie towaru (sprzedał VN, a to jest Kuhn). Jeżeli sprzedający powiedział o wadzie, choćby dwa słowa, wady nie ma.

I teraz najważniejsze. Masz tak zwane roszczenie. Tylko problem polega na tym, że dochodzenie tego roszczenia wymaga, abyś to Ty udowodnił, że jest ono zasadne. Inaczej mówiąc - masz dowód zakupu lub umowę? Jakieś zdjęcia pługa z momentu zakupu (albo oferty z portalu aukcyjnego)? Da się wykazać, że na tych dowodach to jest ten pług, a nie inny (numery seryjne)? O czym zapewniał cię sprzedający co do stanu towaru i masz na to jakieś potwierdzenie? Nie znam Twojego przypadku wystarczająco szczegółowo, ale takich elementów do udowodnienia będzie pewnie więcej.

Niestety, ale wiele osób dla zaoszczędzenia paru groszy lub paru minut "upraszcza" sobie proces zakupu. Potem jednak nie jest w stanie niczego udowodnić i nawet mając słuszne roszczenia, nie jest w stanie ich wyegzekwować. Więc wypadałoby zapamiętać tę zasadę, że "ciężar dowodu obciąża osobę, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne". Jeśli więc jesteś w stanie udowodnić, że kupiłeś to od tego gościa, on Ci to sprzedał, zapłaciłeś mu, kupiłeś to za co zapłaciłeś, była wada w momencie kupna, wady tej sprzedający nie ujawnił, Ty nie byłeś w stanie wykryć wady bez naruszania towaru to wygrasz. W przeciwnym wypadku zyskasz jedynie doświadczenie, aby nigdy więcej nie robić tylu błędów ile zrobiłeś. Co do uprzykrzania życia sprzedawcy - uważajcie z tym. Czym innym jest wyrażenie opinii o jego towarach, zakupie u niego zrobionym, cenach, kulturze itd, a czym innym nazywanie go oszustem.

Edytowane przez Pszkot

Nie bardzo rozumiem. Co w tej sytuacji znaczy "pośredniczyłem"? Kto wystawił towar? Kto go miał na placu? Kto wziął za niego pieniądze? Kto jest na dokumencie kupna-sprzedaży? Jeśli na każde z tych pytań odpowiedź brzmi "on" to może być "faraonem" albo "k**wiszonem" wedle uznania. Ale z punktu widzenia prawa jest sprzedawcą. A może to jest jakiś taki cichociemny handlarz - coś tam sobie przywiezie, coś tam sprzeda. Jeśli tak to to się kwalifikuje gdzie indziej - nierejestrowana i nieopodatkowana działalność. Z tym się wiąże parę obowiązków. Jeśli kolega @Marcin1975_11miał tak samo, to jest to kijek żeby nim przywalić.

Edytowane przez Pszkot
  • Like 2
21 minut temu, Pszkot napisał:

Nie bardzo rozumiem. Co w tej sytuacji znaczy "pośredniczyłem"? Kto wystawił towar? Kto go miał na placu? Kto wziął za niego pieniądze? Kto jest na dokumencie kupna-sprzedaży? Jeśli na każde z tych pytań odpowiedź brzmi "on" to może być "faraonem" albo "k**wiszonem" wedle uznania. Ale z punktu widzenia prawa jest sprzedawcą. A może to jest jakiś taki cichociemny handlarz - coś tam sobie przywiezie, coś tam sprzeda. Jeśli tak to to się kwalifikuje gdzie indziej - nierejestrowana i nieopodatkowana działalność. Z tym się wiąże parę obowiązków. Jeśli kolega @Marcin1975_11miał tak samo, to jest to kijek żeby nim przywalić.

na czym ? " dokumencie kupna-sprzedaży"  jeszcze nie słyszałem żeby takie handlarzyki dawały Fv lub paragon lub spsiały umowy kasa do łapy i babj baj to nie przyczepa lub ciągnik, oni pewnie nawet nie maja firmy. to nie sklep maszyn używanych korbanek.  

No to gratuluję. Rób tak dalej. Handlarze zacierają ręce. Ku..wa poraża mnie ten sposób myślenia. Gdyby każdy, powtarzam KAŻDY, domagał się dokumentu przy zakupie czegokolwiek bardziej wartościowego niż, powiedzmy, kombinerki i umieszczał w nim wszystkie niezbędne informacje, wówczas wielu handlarzy podobnego pokroju mogłoby już zwijać manatki. Ale co tam rżnęli, rżną i będą rżnąć Was w tyłek. Nic mi do tego jak ktoś lubi.

Z handlarzami temat rzeka mnie spotkala taka historia ;Zajezdzamy do pewnwnego pana handlarza oglądamy ciągnik ok pasuje mi dobijamy targu bierzemy .Idziemy pisać papiery handlarz wystawia fakture vat dla mnie ale na fakturze nie pisze że cena jaką płace to 100 k tylko 50 k .Popisane durnoty że popsuty silnik i skrzynia biegów i on taki biedny to choć do US mniej zapłaci bo takie ciezkie czasy teraz .A na podwórku u handlarza ciągników na jakieś 3 mln. Ja do niego dziekuje do widzenia tyle w temacie .

56 minut temu, luki9610 napisał:

na czym ? " dokumencie kupna-sprzedaży"  jeszcze nie słyszałem żeby takie handlarzyki dawały Fv lub paragon lub spsiały umowy kasa do łapy i babj baj to nie przyczepa lub ciągnik, oni pewnie nawet nie maja firmy. to nie sklep maszyn używanych korbanek.  

Ciągniki też handlują bez fv a nawet umowy z faktycznym  sprzedającym. A jak nazywa siebie pośrednikiem to jest pewne że nie ma działalności a sprzedawał w "imieniu" nkemca czy Francuza, ot cała filozofia. Teraz to tylko US, A ci się nie pier**lą, gryzą bez ostrzeżenia 

Coś mi się wydaje, że kolega @Marcin1975_11 zamierza postąpić zgodnie z kodeksem Hammurabiego (oko za oko, ząb za ząb). Jeżeli jeden drugiemu obił mordę i ramach rewanżu ten drugi, po wylizaniu ran, obił mordę pierwszemu, to nie mamy do czynienia z "bilansem na zero". Mamy do czynienia z dwoma przestępstwami pobicia. I zgadzam się z @TheraRolnik bo jak widać z Twoich opisów masz niewielką wiedzę prawną (bez obrazy) i możesz sobie narobić kłopotów. Weź skonsultuj się z kimś, kto się w tym orientuje zanim wykonasz o jeden krok za dużo.

Edytowane przez Pszkot

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v