Claas Arion 510 i BSS

Super zestaw. Kolego jaki rozmiar opon masz w Claasie

420/70 R28 i 520/70 R38

jak spalanie w ciężkiej robocie wychodzi

Mierzyłem w orce pod rzepak. Wyszło mi dokładnie 12,53 l/ha. Z dojazdem i wykończeniem oczywiście. Przy talerzowaniu rzepaczyska nie przekroczyłem 5,5 litra. Komputer delikatnie zaniża spalanie

Kupiłem w tym roku Ariona 510 cmatic i powiem szczerze że największy minus tego ciągnika to spalanie, myślałem że 4 cyl. będzie oszczędniejszy a w ciężkiej orce z 4 skibami wychodziło 18-20 litrów na hektar. Poza tym ciągnik bajka.

To moim zdaniem coś z nim nie tak. Chyba że Ziemia bardzo ciężka i na głęboko. 

Jednak silnik DPS, nie powiem że jest super oszczędny, ale generalnie jest okej. Nie przekraczam 1700 obrotów, przeważnie pracuję lekko ponad 1600, wtedy ma niby najwyższy moment

się sracie z tym spalaniem porównując piach do ziemi, do gliny. porównaj spalanie na ha na swoim polu, przy tej samej głębokości. wystarczy że puścisz ten sam pług 1cm głębiej i już może litra więcej na ha wypić. dla mnie największą różnica to 3l. jedno pole, jeden ciągnik, jeden pług. tylko różna wilgotność gleby. i było w jednym roku 14.5 a w drugim 17.5

Dokładnie kolejna rzecz ustawienie pługu, stan elementów roboczych a nawet temperatura otoczenia bo też ma spory wpływ na moc.

Mi w arionie 510 spalanie w pługu wychodzi też między 11, a 13 l/ha. A na godz w bardzo lekkich pracach ma ciężko zejść poniżej 10 l. 

a mój mały ciągnik do lekkich prac ma średnie spalanie 3.2l/h. po 700h pracy

A mi w pługu co bym nie robił wychodzi 20 litrów na ha i śmiem twierdzić że jakby jakiś magik przyjechał ciągnikiem który mu pali 12 l/ha to na mojej ziemi by się zdziwił. Yacenty to tak jak u mnie w c360 wlejesz cały bak i jeżdzisz jeżdzisz i jeżdzisz 😁

chyba w 3p, bo klasyczna 60 to raczej lubiła wypić

Mich9 napisał:

A mi w pługu co bym nie robił wychodzi 20 litrów na ha i śmiem twierdzić że jakby jakiś magik przyjechał ciągnikiem który mu pali 12 l/ha to na mojej ziemi by się zdziwił. Yacenty to tak jak u mnie w c360 wlejesz cały bak i jeżdzisz jeżdzisz i jeżdzisz 😁

Tak ja mówisz a co do 360 to tak jak Jacek pisze

A w moich stronach nikt nie określi spalania na hektar. Na naszych żuławskich ziemiach jedynie możesz pogadać o spalaniu na godzinę

23 godziny temu, yacenty napisał:

się sracie z tym spalaniem porównując piach do ziemi, do gliny. porównaj spalanie na ha na swoim polu, przy tej samej głębokości. wystarczy że puścisz ten sam pług 1cm głębiej i już może litra więcej na ha wypić. dla mnie największą różnica to 3l. jedno pole, jeden ciągnik, jeden pług. tylko różna wilgotność gleby. i było w jednym roku 14.5 a w drugim 17.5

mądrego to aż chce się posłuchać:)

Dnia 24.12.2020 o 10:39, romanekdeutz napisał:

Kupiłem w tym roku Ariona 510 cmatic i powiem szczerze że największy minus tego ciągnika to spalanie, myślałem że 4 cyl. będzie oszczędniejszy a w ciężkiej orce z 4 skibami wychodziło 18-20 litrów na hektar. Poza tym ciągnik bajka.

Ja mam wrażenie, że ten cały cmatic traci dosyć sporo mocy, co się przekłada na spalanie. Pracowałem ostatnio arionem 630 cebis ze skrzynią cmatic i w porównaniu do naszego 610 na Hexashift wcale nie było czuć tych 20km więcej. 

cmatic to bezstopniowa?

Tak. Co prawda był to mój pierwszy kontakt z bezstopniówką, ale mam pewne porównanie bo pracowałem jedną i drugą maszyną na tym samym polu, niemal identycznym pługiem, no i mam takie właśnie wrażenie, że bezstopniówka ma spore straty. Spalanie teoretycznie też powinno być niższe, w końcu niby 20km mocniejszy silnik a średnio spalił więcej niż słabszy model na zwykłej skrzyni. 

ja mam inne porównanie. silnik 140km w 6cyl. vs 150km w 4cyl i bezstopniowka. średnie zużycie bardzo podobne ale komfort jazdy czy pracy to bajka. szczególnie w transporcie czy z maszynami aktywnymi. czy to opryskiwacz czy aktywny agregat

Kwestia przyzwyczajenia i ogarnięcia ustawień przekładni. Mnie na przykład irytowało samo ruszanie z miejsca lub zmiana kierunku jazdy, trzyma wyższe obroty i rusza jak skuter 😁 może bym się przekonał do bezstopniówki gdybym popracował takim sprzętem dłuższy czas

u mnie przez większość czasu 1400 obrotów

Kubota z kolei żeby złapać najwyższy moment obrotowy nie potrzebuje wysokich obrotów silnika. Kilka lat temu miałem na testach m7151 to pracowałem do ok 1650obr i nawet jechało to.

no dość fajnie to jest zestrojone. jedyna maszyna bierna w której sam sterowalem obrotami silnika to glebosz. ale mam wrażenie że ten glebosz był za duży i ciągnik miał problem żeby w nim iść w pełnym automacie

masz tam coś w rodzaju TMS fendta? ja w swoim 410 vario nie ma tms, i bez tego pracuje się super. jedynie co może denerwować tak trochę to jak jedziesz i się zatrzymasz, to skrzynia zredukuje przełożenie przy ruszaniu, oczywiście przy pracy w polu to bywa i zaletą ale przy manewrowaniu potrafi denerwować, a co do obrotów silnika, 1700 ma maksymalny moment, wyżej nie warto go kręcić chyba że chwilowo

Edytowane 25 Grudnia 2020 przez yaro_1