Skocz do zawartości

john deere 6320



bogata wersja jak na taki model

  • Like 1



Rekomendowane komentarze

szmergiel napisał:

na ciebie to klawiatury szkoda .

A ty myślisz, że piszę ot tak, żeby sobie pofantazjować ? Na ten przykład, JD 8×30 po jedenastu latach dosyć intensywnej eksploatacji "zarobił" sobie ponad 24 tyś. h. Po kilku tygodniach od sprzedaży, prężył się dumnie na olx u jednego z większych, baa, uznanych handlarzyn, z przebiegiem 13140 h. !!!

1 godzinę temu, szmergiel napisał:

czlowieku jaki szacunek? pisze tak jak ktos do mnie i tyle .boli ze nie ma  argumentu.napisalem wyraznie wczesniej zeby podac przyklad lepszego to nie poda tylko dalej pieprzy swoje wiec jak mozna inaczej do trakiego czlowieka?

ps .a gdzie ja cie obrazam?

Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też.

Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał:

Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód.

1 godzinę temu, szmergiel napisał:

czlowieku jaki szacunek? pisze tak jak ktos do mnie i tyle .boli ze nie ma  argumentu.napisalem wyraznie wczesniej zeby podac przyklad lepszego to nie poda tylko dalej pieprzy swoje wiec jak mozna inaczej do trakiego czlowieka?

ps .a gdzie ja cie obrazam?

Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też.

Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał:

Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód.

55 minut temu, URSUS16 napisał:

Ile ludzi tyle historii 😄 Książkę by napisal na temat kupowania ciągników 

 

Ciągników? Jakiś czas temu sprzedawałem stary pług 3ke grudziadzka. Wujek znajomego chciał dwuskibowy żeby sobie ogródek zorac, no i znajomy pisał do mnie, czy nie mam jakiegoś starego. Zrobiłem znajomemu zdjęcia, napisałem że kiedyś byl podgiety ostatni korpus, ale ze ojciec prostował i oral ok, jedna odkladnia zgięta (zahaczyłem o nią jak drugi pług przestawialem). Odkladnie nowe, ścinacze nowe, płozy nowe, lemiesze prawie nowe. Napisałem 300zl tak jak stoi, a jak chce to może sobie jeszcze nabrać lemieszy ile chce, bo kupka ich leży i wtedy 4stowy. Kolega pisze, że dla wujka pasuje, ale czy mógłby teraz 2 stówy i 2stowy tam za jakiś tydzień, czy dwa po rencie. Mówię, że nie ma problemu. 

Przyjechali, wujek jeszcze do pługa nie podszedł i mówi, że drogo. No k**wa jakby to nie była kolegi rodzina, to chyba bym mu kazał wy***rdalać. Mówię, że pisałem ile chce i jak nie pasuje, to niech szuka sobie tańszego i nie marnuje swojego i mojego czasu, mi ten pług jeść nie woła. Stoi ileś tam lat, to i dalej może stać. Podszedł do pługa. Nie miał o co się przyczepić, to wyjechał z tekstem, że nie ma łącznika do tuza, że jak się kupuje nowy sprzęt to zawsze dają...no k**wa ręce mi opadły, znajomy widział że jestem wkurwiony i sam tego wujka opierdolil. Jeszcze im musiałem pomoc załadować, bo k**wa po pług przyjechali przyczepka samochodowa, choć mieli całe 7km żeby ciągnikiem przyjechać. 

Aż się boje pomyśleć, jakich kupców można trafić sprzedając drogi sprzęt. 

Jak coś kupuje, to ktoś podaje cenę, jak mi pasuje, to się nie targuje. Jak coś mi nie pasuje, to w zależności co to jest, albo się targuje jeśli coś mniej istotnego, ale o czym nie byli wiadomo z ogloszenia, albo odpuszczam w ogóle temat. Po co tracić nerwy.

  • Like 4
1 godzinę temu, szmergiel napisał:

czlowieku jaki szacunek? pisze tak jak ktos do mnie i tyle .boli ze nie ma  argumentu.napisalem wyraznie wczesniej zeby podac przyklad lepszego to nie poda tylko dalej pieprzy swoje wiec jak mozna inaczej do trakiego czlowieka?

ps .a gdzie ja cie obrazam?

Jeżeli uważasz, że ktoś robi z Ciebie durnia, albo obraża, albo też poniża to kieruj słowa do tej jednej osoby. W tej dyskusji uczestniczy nas wielu i zwrócenie się ogólnie "ostatni raz barankom napiszę" jest obraźliwe i kropka. Dla mnie też.

Mam też taką generalną uwagę - wymiana myśli (uwag, poglądów) może się odbywa grubiańsko, po chamsku i to nie wymaga zbytniego intelektu. Obrażać, bluzgać i mieszać z błotem potrafi byle bydlę nie potrafiące sklecić poprawnie zdania po polsku. Utrzymać nerwy i język na wodzy to już sztuka wymagająca trochę więcej szarych komórek. Może to potwierdzać pewna zagadka-kawał:

Dlaczego facet ma jedną szarą komórkę więcej niż koń? Żeby nie pił wody z wiadra jak myje samochód.

Edytowane przez Pszkot

@pszkot skoro poczules sie urazony  to przepraszam bo nie bylo to skierowane to ciebie gdyz to  nie ty cwaniakowales bez argumentu., co jednak nie zmnienia faktu ze tak jak zacytowales barankom pisalem kilka razy zeby podali kontrargument a go nie podali tylko bez sensu pieprzyli i dlatego nazwalem ich baranami i zdania nie zmieniam o taki osobnikach ze nimi sa

14 minut temu, daron64 napisał:

Ciągników? Jakiś czas temu sprzedawałem stary pług 3ke grudziadzka. Wujek znajomego chciał dwuskibowy żeby sobie ogródek zorac, no i znajomy pisał do mnie, czy nie mam jakiegoś starego. Zrobiłem znajomemu zdjęcia, napisałem że kiedyś byl podgiety ostatni korpus, ale ze ojciec prostował i oral ok, jedna odkladnia zgięta (zahaczyłem o nią jak drugi pług przestawialem). Odkladnie nowe, ścinacze nowe, płozy nowe, lemiesze prawie nowe. Napisałem 300zl tak jak stoi, a jak chce to może sobie jeszcze nabrać lemieszy ile chce, bo kupka ich leży i wtedy 4stowy. Kolega pisze, że dla wujka pasuje, ale czy mógłby teraz 2 stówy i 2stowy tam za jakiś tydzień, czy dwa po rencie. Mówię, że nie ma problemu. 

Przyjechali, wujek jeszcze do pługa nie podszedł i mówi, że drogo. No k**wa jakby to nie była kolegi rodzina, to chyba bym mu kazał wy***rdalać. Mówię, że pisałem ile chce i jak nie pasuje, to niech szuka sobie tańszego i nie marnuje swojego i mojego czasu, mi ten pług jeść nie woła. Stoi ileś tam lat, to i dalej może stać. Podszedł do pługa. Nie miał o co się przyczepić, to wyjechał z tekstem, że nie ma łącznika do tuza, że jak się kupuje nowy sprzęt to zawsze dają...no k**wa ręce mi opadły, znajomy widział że jestem wkurwiony i sam tego wujka opierdolil. Jeszcze im musiałem pomoc załadować, bo k**wa po pług przyjechali przyczepka samochodowa, choć mieli całe 7km żeby ciągnikiem przyjechać. 

Aż się boje pomyśleć, jakich kupców można trafić sprzedając drogi sprzęt. 

Jak coś kupuje, to ktoś podaje cenę, jak mi pasuje, to się nie targuje. Jak coś mi nie pasuje, to w zależności co to jest, albo się targuje jeśli coś mniej istotnego, ale o czym nie byli wiadomo z ogloszenia, albo odpuszczam w ogóle temat. Po co tracić nerwy.

kop w dupe to najbardziej kulturalny sposob na takie cos. bardzo dobrze opisales ze jak komus poprostu cos nie pasuje to podaje reke i dziekuje  i mozna pogadac i kawe wypic ale takich jest malo osob.tu na forum wiekszosc to taka jak ten wujek z twojego postu

Edytowane przez szmergiel

Czy to auta czy to maszyny to jednak zawsze tak jest. Jak ktoś czymś handlował to najgorsze historie zaczynały się : przyjechali całą rodziną: szwagier, brata syn. wujek itd 😆i w sumie sami nie wiedzieli co chcą, nie wspominając, że myśleli że są cwańsi niż handlarz 😂 Taka zabawa w kotka i myszke 😅 Kto cwańszy. O ile handlarze są czasem burakami, to jednak kupujący też różni 😅 Trzeba dbać o swoje interesy w sensie przy kupnie, żeby się nie dać nabić w butelke, ale do kupujących też trzeba miec cierpliwość bo różni są. Nikogo nie bronie oczywiście. Po prostu zależy od ludzi, a jak wiadomo ile ludzi tyle felerów

ja miałem fajnie jak sprzedawałem przyczepkę jednoosiową własnej roboty, przyczepka z nowego materiału, nowa oś, koła balonowe nowe 10 tki , nowe felgi, tyle że sztywna, była za 3 tyś z lekkim hakiem wystawiona, za 3 do oddania, przyjechał handlarz a wiedział ile chcę i dawał 1200 zł za nią :D Jak os z kołami kosztowała coś koło 1500 zł :D A przyczepka praktycznie nie używana, nie było do czego się przyczepić :D 

Padły tu bardzo rzeczowe argumenty ze oto pacjent z fotki nie posiada: i tu kilka osób wymieniło owe braki.... Nikt tu nie twierdził że jest drugi taki sam egzemplarz czy nawet podobny na olx .... Wiec gadka w stylu - odwracanie kota ogonem ...baaaaa... ukrywaniem przebiegu i twierdzeniem że to ful opcja jest na poziomie tych zjechanych kaloszy owego jelenia o nędznym rozmiarze który to nawet nie godny był je przymierzać jak na "ful opcje"... 😋.

a ja tak poza tym zastanawiam się po co kupować te nowsze modele . nowy to jeszcze rozumiem na gwarancji ale te nowe-stare to trochę strach bo jak coś walnie to koszta konkretne. jak ktoś ma te 20-30 ha to nie lepiej kupić jakiegoś zetora z lat 90 czy te ursusy cięższej serii tez te swoje morgi obrobi a tak to tylko w koszty można wpaść, to ja bym wolał kupić starszy ciagnik i jakieś maszyny dodatkowe. Z ciagnika mi nowego typu nie miałem styczności ale mam z maszynami budowlanymi i te nowe mimo że wygodnie się na tym robi to jednak nie to co te starsze.

no wiec właśnie lepiej kupić coś starszego z mocniejszych materiałów o prostszej konstrukcji gdzie w razie co Heniek ci naprawi. przy koparce to inaczej bo ta szybko na siebie zarobi i można się bawić w ryzyko bo co to za koszt dla firmy budowlanej wywalić 30 k w remont koparki. A czy ciagnik szybko na siebie zarobi to nie wiem może i zarobi.

Ale takim tokiem myślenia to też nie tędy droga..to po co zmieniać np auto przecież 20-sto letnim lanosem czy innym starociem pojedziemy na zakupy .Zawiezie nas do celu .Każdy z nas chciałby raczej popracować nowszym wygodniejszym sprzętem .A że trwalosć i jakosc  maszyn rolniczych samochodów i calej reszty jest coraz słabsza w imię eko bzdur i chorych praktyk koncernów nic na to nie poradzimy . Może dożyjemy jeszcze czasów gdzie unia zakaże sprzedaży spalinowych ciągników a będa jakieś elektryki kto to wie.

  • Like 2
Ursusc385 napisał:

Zaczyna sie, Ursus fetor najlepszy bo tanie części 🤣

Taka prawda . Za naprawę takiego JD kupisz zetora. A w zetorze nie ma komfortu,jak się z c330 przesiadłem to jak w samochodzie :)

krzysiek1979 napisał:

Ale takim tokiem myślenia to też nie tędy droga..to po co zmieniać np auto przecież 20-sto letnim lanosem czy innym starociem pojedziemy na zakupy .Zawiezie nas do celu .Każdy z nas chciałby raczej popracować nowszym wygodniejszym sprzętem .A że trwalosć i jakosc  maszyn rolniczych samochodów i calej reszty jest coraz słabsza w imię eko bzdur i chorych praktyk koncernów nic na to nie poradzimy . Może dożyjemy jeszcze czasów gdzie unia zakaże sprzedaży spalinowych ciągników a będa jakieś elektryki kto to wie.

tak ale drogi mamy coraz lepsze i auto nie zużywa się tak jak ciagnik w dużym gospodarstwie. a jezeli o mnie chodzi to lepiej się czuje w tych starszych autach i nie mówię tu o polonezie czy malczanie.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v