Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

tytanowyJanusz napisał:

bo to jest stan umysłu😄 jeden woli husqe, drugi stihla, a trzeci kocha Ursusa

Husqvarna na ten przykład najbardziej dba o komfort pilarza, żadna inna pilarka nie tłumi tak dobrze drgań. Stihl za to jest wytrzymalszy. Mam 3 Husqvarny, zabytek 254 XP, małą T435 zamiast siekiery i do głównej pracy 550 XP. A chińskie gówno w postaci Ursusa raz że nie naprawi za 30 zł, bo trzeba policzyć czas. A dwa, nie wyobrażam sobie sytuacji że co chwilę latam piłę naprawiać i przerwa w robocie - wypalam do 50 l rocznie paliwa...

Porównujesz piłę "koło domu" - Stihl 211 do piły profesjonalnej - Husqvarna 550 XP... To raz, a dwa - jest prosty eksperyment. Zapalić piłę i położyć na twardym podłożu - Husqa najmniej skacze. Nie chodzi tu już o samo zapobieganie wibracjom co ich źródło. Poza tym S 211 ma niewiele większą moc niż H T435, a ta druga to piła na jedną rękę... Stihl wciąż jest lepszy jakościowo.

Krzysztof81 napisał:

50l to ja wypalam NACem.

Ursus to to samo co Nac, kolega ma sklep i serwis naca i woziłem mu ursusa bo też tym handluje na wymianę gaźnika po dwóch latach to mówił że to jeden uj. Teraz dużo mniej pali. Też wypalam nim ok 50l rocznie i nic się nie dzieje. Więc gadka że rozpadnie się po kilku godzinach to głupie pitolenie

Ja zajeździłem dwie Husqvarny i na razie podziekuję. Nie ten stosunek ceny do jakości. Ta z lat 90 to jeszcze troche pochodziła ale te nowsze to szrot i to za 2700. Dzieki bardzo. Jeszcze w autoryzowanym serwisie wykrecili w niej gaźnik i zamienili na chinola oszuści. Za 2700 to kupię 5 Ursusów czy NACów które wychodzą dłużej niż ta niby profesjonalna pilarka.

  • Like 1


Pietras892 napisał:

Krzysztof81 napisał:

50l to ja wypalam NACem.

Ursus to to samo co Nac, kolega ma sklep i serwis naca i woziłem mu ursusa bo też tym handluje na wymianę gaźnika po dwóch latach to mówił że to jeden uj. Teraz dużo mniej pali. Też wypalam nim ok 50l rocznie i nic się nie dzieje. Więc gadka że rozpadnie się po kilku godzinach to głupie pitolenie

Nie rozpadnie się po 2 dniach. Ale powiem tylko tyle, że np. w mojej Husqvarnie 254 XP gaźnik był regenerowany (nie naprawiany) dopiero po 25 latach, do tego doszły uszczelniacze na wale. Daje to wyobrażenie... Zapłacić za pilarkę 500 zł która wytrzyma 10 razy mniej niż ta za 2500 zł?? Gdzie tu logika?? Poza tym ergonomia - dziś tego nie czujemy ale np mój śp. dziadek po paru latach pracy PS-ką 190 na stare lata nie umiał sam chleba sobie ukroić, a kieliszek dwiema rękami podnosił żeby nie wychlapać...

Krzysztof81 napisał:

Ja zajeździłem dwie Husqvarny i na razie podziekuję. Nie ten stosunek ceny do jakości. Ta z lat 90 to jeszcze troche pochodziła ale te nowsze to szrot i to za 2700. Dzieki bardzo. Jeszcze w autoryzowanym serwisie wykrecili w niej gaźnik i zamienili na chinola oszuści. Za 2700 to kupię 5 Ursusów czy NACów które wychodzą dłużej niż ta niby profesjonalna pilarka.

A to dziwne, bo znam ludzi co mają 2 serwisy - sprzedaż Husqa i twierdzą że obecnie pilarka żyje w lesie tyle samo co kiedyś, ergo 2-3 sezony. Ja sam mam "badziewną" 550 XP i od czterech lat tylko paliwo i olej leję - w tym modelu nawet się gaźnika nie reguluje, bo jest od tego moduł. Drugą "badziewną" mam T435 i prócz problemów na początku z modułem zapłonowym (wymienili na gwarancji), problematyczną regulacją gaźnika i faktem że po 8 latach odpadła "ostroga" (faktycznie badzewnie przykręcona) - zero problemów. A nie raz ją katowałem przy kłodach bo duża w domu została a jechać mi się nie chciało specjalnie - normalnie T435 to "gałęziówka"... Więc albo kolego miałeś wyjątkowego pecha albo głupoty pleciesz. Ja bym gówna w stylu NAC czy NAC z innym logo w życiu nie kupił - nie lubię przepłacać a wiem że moja 550 XP w gospodarstwie pochodzi 30 lat 😉.

marobas napisał:

dlatego ja uważam, że lepiej wyremontowac huske z lat 90 (mam 266xp po remoncie) i śmiga że te nowe huski i stihle pewnie się chowają.,. do tego partnera 465, huske 345 (do drobniejszych prac) i gałęziówke graphita, 

A liczyłeś ile taki remont kosztuje?? To raz, a dwa NIGDY to nie będzie co oryginał, bo do 30 letnich pił nie produkują już nowych oryginalnych części takich jak cylinder z tłokiem czy wał korbowy... Aaa, wał korbowy fakt, idzie rozłożyć ale nie ma do niego zestawów naprawczych.

nie wiem czy przeżyją 550XP... ale makity na alu karterze na pewno... a to dlatego, że w starych huskach się sypią łożyska na wale, a w makitach zamiast łożysk to się wybijają gniazda w karterach... aluminiowych, żeby nie było że w plastiku...
-oby z 550 nie było podobnie, ze zamiast łożysk to trzeba kartery zmieniać.. -nieopłacalne...


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v