Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

1 godzinę temu, Ursusc385 napisał:

Mazury najtańszy 900 zł/ha z odwozem, kolejny 950, i kolejny 1000zł ceny co rok w górę. Przy większej ilości ha już chyba warto myślec o swojej sieczkarni w tej cenie...

Jeśli przy 700zł/ha ci się opłaci najmować usługę, ale już przy 1000zł/ha nie i myślisz o swojej sieczkarni na ile? 20, 40 ha? To znaczy że 300zł x 40ha ta twoja swoja sieczkarnia powinna kosztować 12 tys. zł i kosić na powietrze xD

50 minut temu, artek27 napisał:

U mnie w sasiedniej wiosce wzial nowa krone1.2mln netto. Swojej kuku ma 30ha i powiedzial ze wiecej jak 100ha w sezonie nie chce kosic. I co wy na to?

Bogatemu wolno mieć kaprysy :D

tylko jak nieraz ktoś nie jest wystarczająco bogaty to kaprysy mogą się źle skończyć.

2 godziny temu, danielursus3p napisał:

@mk9422 tak jak wyjasniles to wychodzi na to, że chciałbyś aby usługodawca zanizal stawki bo kukurydza nie urosła? Na szczęście to tak nie działa. Bo niby dlaczego usługodawca miałby dokładać do Twojego interesu? Mamy kapitalizm i takie są prawidła rynku.

Nie chodzi o to aby na siłę zaniżał tylko podawał jakieś racjonalne kwoty.  Cały czas są obgadywani usługodawcy co biorą mniej niż inni, bo według tych,, innych'' robią po kosztach i psują rynek.  Moim zdaniem ci co biorą mniej  mają większą rację bytu bo np w tym roku kuku była słaba u mnie w okolicy i mimo iż biorą te 100-150 zł mniej to zarobia i tak konkretną kasę bo jak juz wspomniałem wykosza  ponad 2 ha na godzinę.  Dajmy na to za rok kuku będzie lepsza i podniosą cenę i nikt nie będzie miał do nich pretensji a do tych co zawsze im mało nikt nawet nie zadzwoni bo jak w takim roku jak ten chcą na czyjejś krzywdzie się dorobić to potem ludzie się na nich wypną.  Swoją drogą na tym forum  najwięcejk narzekają ci co sami są uslugodawcami. Skoro według tych narzekających inni robią po kosztach to opłaca się tym narzekającym mieć swój sprzęt zamiast nająć tych co niby nic nie zarabiają? 

1 godzinę temu, artek27 napisał:

U mnie w sasiedniej wiosce wzial nowa krone1.2mln netto. Swojej kuku ma 30ha i powiedzial ze wiecej jak 100ha w sezonie nie chce kosic. I co wy na to?

Po części podejście słuszne. Przez kilkanaście lat nie obchodzą go awarie, aby smarować i lać paliwo i heja w pole. I koniec końcem kiedyś ją odsprzeda w super stanie. 

@damianzbr Ja za prasę dałem 160 tyś i myślę że jak zrobi 700-800 bel rocznie to max, bo tylko dla siebie. Bo ja nie mam czasu na remonty

  • Like 1
15 minut temu, mk9422 napisał:

Nie chodzi o to aby na siłę zaniżał tylko podawał jakieś racjonalne kwoty.  Cały czas są obgadywani usługodawcy co biorą mniej niż inni, bo według tych,, innych'' robią po kosztach i psują rynek.  Moim zdaniem ci co biorą mniej  mają większą rację bytu bo np w tym roku kuku była słaba u mnie w okolicy i mimo iż biorą te 100-150 zł mniej to zarobia i tak konkretną kasę bo jak juz wspomniałem wykosza  ponad 2 ha na godzinę.  Dajmy na to za rok kuku będzie lepsza i podniosą cenę i nikt nie będzie miał do nich pretensji a do tych co zawsze im mało nikt nawet nie zadzwoni bo jak w takim roku jak ten chcą na czyjejś krzywdzie się dorobić to potem ludzie się na nich wypną.  Swoją drogą na tym forum  najwięcejk narzekają ci co sami są uslugodawcami. Skoro według tych narzekających inni robią po kosztach to opłaca się tym narzekającym mieć swój sprzęt zamiast nająć tych co niby nic nie zarabiają? 

Wyjaśnię Ci to bardziej łopatologicznie. Załóżmy, że jesteś dobrym mechanikiem - kasujesz za godzinę pracy powiedzmy 40 zł, twój sąsiad z kolei też jest dobrym mechanikiem ale kasuje już 15 zł godzina pracy. Sąsiad musi na to co Ty zarobisz w godzinę  pracowac nie całe 3 godziny. Kto w tej sytuacji jest frajer? Ty co przez 8 godzin pracy zarobisz 320 zł czy twój sąsiad który przez 8 godzin zarobi 120 zł? I to działa na tej samej zasadzie, ja wolę mniej się narobić i więcej mieć w portfelu.

Ja też tobie wyjaśnię o co chodzi.  Na jednej stacji paliwo kosztuje 5 zł a na innej 7 zł.  Jedziesz do tej co jest po 5 zł czyli według ciebie do frajera czy jedziesz dorobić cwaniaka co chce za te same paliwo 7 zł? Lub inny przykład.  Jedziesz po cześć np pompka paliwa do serwisu claasa za 600 zł (jak wiadomo mają marże na częściach w ch.j wysoką) czy do np jakiejś Agroma i za tą samą pompkę płacisz 300 zł?  Jeden sklep jak i drugi też musi zarobić bi charytatywnie tego nie robi.  Podobnie z koszeniem jeden chce na hektarze zarobić 400 zł innemu wystarczy 300 zł.  Frajerem zostaje ten co daje się skroić jakiemuś,, biznesmenowi ''  co według niego czy hektar zabierze na jedną przyczepę czy 5 przyczep i tak musi wziąć stawkę jak za 5 przyczep.  

No to kup sieczkarnie i żałuj się chłopa że mu kukurydza nie urosła i rób za darmo 👍 z tego co liczę to przy 450 zł/ha to nie wiem czy usługodawcy zostanie na czysto z 50 zł. Wlicz sobie dojazd do chłopa i tak na prawdę wielkie g.. zostaje z zarobku. Tobie to odpowiada, ale temu usługodawcy co liczy tylko paliwo oczy się w końcu otworzą gdy zorientuje się ze jednak nic nie zarabia robiąc dobrze chłopom tnąc kukurydze za mniejszą stawkę jak koledzy po fachu. Dla Ciebie ten co bierze więcej za koszenie to cwaniak, a on tylko chce zarobić aby godnie żyć tak samo jak Ty, ale zupełnie inaczej jak ten frajer który musi położyć 400 ha zamiast 200 by mieć to samo. Ty się do tego nie przyznasz bo tobie jako usługobiorcy pasuje taka opcja by jakiś frajer się trafił i pracował na twoim polu za darmo. Mi też by się to podobało, ale dla mnie ten co robi po kosztach dalej byłby frajerem 😄

3 godziny temu, slawek74 napisał:

Takie koszenie na ha a nie na godzinę trochę jest krzywdzące raz dla uslugodawcy a innym razem usługobiorcy niestety

każdy dobrze wie że w qq nie popędzi ... chyba że ktoś chce narobić sobie dziadostwa a nie kiszonki ... 

swoją drogą ile kosicie ha qq dzienni ?

ten co dobrze robi i się nie śpieszy to bierze min. 550zł /ha 

Potrafisz czytać ze zrozumieniem?  Jasno napisałem że jak ładna kukurydza to nie problem dla mnie 900-1000 zł zapłacić więc nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem.  Jesteś typem usługodawcy dla którego liczy się tylko kasa.  Pienisz się a nawet nie wiesz o czym pisze.  Nie wiem jak prościej ci wytłumaczyć że cena powinna być zależna od plonu.  Czemu za belowanie nie ma np stawki od ha tylko od belki? Bo jeden ma z ha 15 bel a inny 5.  

58 minut temu, damianzbr napisał:

My wiemy że ty z bogatego domu

więc nas nie dziwi twoja nowa prasa na 800 bel :D

Nie masz racji. 

Śmieszy mnie akurat to Wasze przeliczanie że maszyna musi się spłacić co do grosza. 

Po to się coś dobrego kupuje żeby to było na xx lat i bezstresowo wyjeżdżać w pole kiedy chce, a nie kupować po to aby napieprzać usługi (często gęsto na czarno bo połowa nie ma zarejestrowanej działalności) bo maszyna musi się wielce spłacić, no i co mi z tej spłaty? Że po 5 latach prasa ma 30 tyś bel i nadaje się na szrot? Chyba że jeździł ktoś mądry i jeszcze jako tako wygląda, ale większość to posadzi chłopaczka po 18nastce i masz za***rdalaj, koniec końcem się okazuje że fajnie prasa kredyt spłaciła ale no cóż, czas brać następne kredki i iść po nową maszyne. 

  • Like 1
19 minut temu, mk9422 napisał:

Potrafisz czytać ze zrozumieniem?  Jasno napisałem że jak ładna kukurydza to nie problem dla mnie 900-1000 zł zapłacić więc nie wmawiaj mi czegoś czego nie powiedziałem.  Jesteś typem usługodawcy dla którego liczy się tylko kasa.  Pienisz się a nawet nie wiesz o czym pisze.  Nie wiem jak prościej ci wytłumaczyć że cena powinna być zależna od plonu.  Czemu za belowanie nie ma np stawki od ha tylko od belki? Bo jeden ma z ha 15 bel a inny 5.  

Dlaczego zakładasz, że w ogóle jestem usługodawcą? Doskonale wiem o czym piszesz, tylko nie potrafię sobie tego wyobrazić na jakiej zasadzie by to miało się odbywać. Swego czasu panowała u nas moda na liczenie od "wózka", przy tęgiej kukurydzy opłacało się to usługodawcy ale już rolnikom nie koniecznie, w odwrotnej sytuacji czyli przy słabej kukurydzy opłacało się rolnikom lecz usługodawcy już nie koniecznie. Dlatego uważam, że koszenie od hektara za określoną stawkę jest jak najbardziej sprawiedliwe. To śmiem twierdzić, że jak przyjeżdża do ciebie sieczkarnia za 500/ha to jeśli kosi tęgą kukurydze doplacasz od tak 400 zł bo ci kukurydzy narosło? Jeśli tak to to co piszesz ma jako taki sens jeśli nie to sorry, ale racja jest po mojej stronie ;)

Przed chwilą, Rolnik7343 napisał:

rok może dwa, dopuki kasą się nie skończy na dokładanie 

sie nie skończy tak prędko dopóki nie ma większych kosztowniejszych awarii jak tylko części typowo exploatacyjne lecą 

Przed chwilą, karol6130 napisał:

Handlarze położą więcej jak 400 w sezonie, wystarczy mleczny region i 7 gospodarzy tyle ma hektarów kukurydzy.

na tyle co masz rozpisane to niektórym opłaca sie juz swój sprzynt, niektorzy rolnicy na 20-30ha mają swoje sieczckarnie a jednemu dużemu w okolicy 2 lata temu z 50ha nie opłacała się usługa wynajęta nawet jak paliwo gospodarza leli do sieczkarni i rok później wrocił do gry ze swoim starym sprzętem

Przed chwilą, slawek74 napisał:

Takie koszenie na ha a nie na godzinę trochę jest krzywdzące raz dla uslugodawcy a innym razem usługobiorcy niestety

na ha się bierze jak traktory z przyczepami u gospodarza podjeżdzają pod sieczkarnię jeden za drugim ,nie ma opóźnień z rozładunkiem i sa ładne długie duże kawałki , najlepiej to zmierzyć i przeliczyc ile trwa kładzenie ha w najbardziej sprzyjających dla usługodawcy warunkach i przeliczać to na zużyte paliwo i końcową cenę pracy sieczkarni ,jak sa przestoje , dużo nawrotów ,niekształtne działki i przejazdy z działki na działke w ramach jednego gospodarstwa to liczyć na godziny itp 

Przed chwilą, damianzbr napisał:

Bogatemu wolno mieć kaprysy :D

tylko jak nieraz ktoś nie jest wystarczająco bogaty to kaprysy mogą się źle skończyć.

w sumie to dotyczy wszystkiego i wszystkich tylko wszędzie to odbywa się w różnej skali 

 

Przed chwilą, danielursus3p napisał:

@mk9422 tak jak wyjasniles to wychodzi na to, że chciałbyś aby usługodawca zanizal stawki bo kukurydza nie urosła? Na szczęście to tak nie działa. Bo niby dlaczego usługodawca miałby dokładać do Twojego interesu? Mamy kapitalizm i takie są prawidła rynku.

czemu ma tak nie działać? przy mniejszym plonie i możliwości utrzymania stałej przepustowości maszyny można pogonić hydrostatem by masa i obciążenie szły równomiernie na mozaikowym polu 

 

Mój usługodawca muwił że do tego co zarobił musiał jeszcze 6000 dołożyć, zapomniałem spytać czy to z przychodu, czy też z dochodu, przed sezonem wymieniał noże i stolnice.

Wujo kosząc na wózki zarabiał na tych co wozili rozrzutnikami, tylko tam zawsze było przesrane bo jak on to mówił zaczynali wozić na 5 a kończyli na 2, nie było dla niego rużnicy czy mały rozrzutnik czy przyczepą na potrujnych burtach, wszystko liczył po 75 zł z hektara w normalnym roku było 10 przyczep i miał 750 zł teraz musi robić za 500, dla słaborolnych ten sposób liczenia był dobry bo tanio koszenie ich wychodziło, 6 rozrzutników jak się im urodziło i każdy z górką to potem chodzili dumni jak pawie że npk to nie żałowali, raz z 4 hektarów nakosił 3 rozrzutniki, naj gorsze to jak trzeba czekać na odwóz jeden nakosiłeś a drugi jedzie tam w oddali i nie wiadomo czy sieczkarnie gasić czy z obrotów zdjąć,


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v