Skocz do zawartości

Smarowniczki w piastach Ursus C360



Czemu nie mogli zrobić tego fabrycznie?


Rekomendowane komentarze

slawek99 napisał:

Popieram, najbardziej zbędna rzecz w tych piastach.

Ja to podpatrzyłem w naszej koparce John Deere, w MTZ bez napędu były i w Jumzie, a że te będą chodziły w ładowaczu, to się raz na miesiąc wtłoczy trochę świeżej 'смазки' . Koledze w C330 co pół roku wymieniam wewnetrzne łożyska, bo się zacierają od obciążeń.

9 godzin temu, zbyszekbrzuze napisał:

 

Ja to podpatrzyłem w naszej koparce John Deere, w MTZ bez napędu były i w Jumzie, a że te będą chodziły w ładowaczu, to się raz na miesiąc wtłoczy trochę świeżej 'смазки' . Koledze w C330 co pół roku wymieniam wewnetrzne łożyska, bo się zacierają od obciążeń.

Ruski jak ruski, wymyślił smarowanie piast ale już na smarowanie sworznia głównego pomysłu mu brakło... Tutaj i tak smar nie dojdzie do nakrętki bo prędzej wyjdzie tyłem.

Kiedyś widziałem smarownik w zaślepce albo od strony zewnętrznej w fergusonie takie coś, fabryczne? Nie lepiej od zewnątrz napychać?

Raczej na 10 lat smar nie starczy, w tym roku jak rozkręciłem zaślepkę to ujrzałem opiłki, zero smaru, mimo, że 2 lata temu full było napakowane.. Taki standard smarowań u mnie bo trzeba dokręcać łożysko 😂

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v