Skocz do zawartości

peknieta tuleja mf 255



rok po kapitalce trochę boli ... Zabrakło płynu i został dolany zimny płyn na letni silnik ( myśleliśmy że ostygł...) No i masz babo placek ... Teraz pytanie myślimy wymienić 2 tuleje na 1 i 2 tłoku i pierścienie bo nie chce drugi raz pakować wszystkiego od nowa , przejdzie to ?. Tuleje kupić gotowe , żeby nie wozić silnika znowu do nabijania tulei.




Rekomendowane komentarze

Ludzie to jest Perkins i sucha tuleja. W tym silniku nie wymienia się jednej tulei i nie wkłada się gotowców a tym bardziej nabijanych młotkiem czy jakimiś dziwnymi przyrządami bo tuleja po wciśnięciu się deformuje i odwzorowuje nierówności bloku przez co zależnie od bloku zaciska w różnych miejscach co później kończy się zatarciem silnika albo przedwczesnym zużyciem.
Drugi przypadek to wysłużony blok i tuleja po wciśnięciu ma nadmierny luz co objawia się braniem oleju o czym ktoś już pisał wcześniej. Oczywiście pomijam fakt że aby poprawni obsadzić tuleje trzeba mieć frez którym zabielimy obsadę kołnierza tulei bo w przeciwnym wypadku mamy 99% szans na to że z czasem tuleja opadnie i będzie nam dmuchało uszczelkę pod głowicą.
W tym silniku nawet tuleje wciska się w odpowiedniej kolejności i nie wymienia się jednej sztuki bo po wciśnięciu tylko jednej pozostałe się deformują tym bardzie jeśli będzie to środkowa. Takich "bonusów" w silnikach z suchą tuleją jest mnóstwo a wypisałem tylko kilka...

Gotowce tylko na życzenie i po uprzednim ich pomiarze i ewentualnym honowaniu, fachowo i na "lata" to tylko surówka a każdy kto twierdzi inaczej to mechanik stodolarz a nie fachowiec... Historyjek o tym jak to wujka sąsiada syn wbił młotkiem i "chodzi"  nasłuchałem się już nie raz także na pewno "jakoś" chodzi i na pewno głupi ma zawsze szczęście.  Każdy ma własny rozum i sam podejmuje decyzje czy robi dobrze czy na odpi...

Edytowane przez bears
Dnia 21.03.2019 o 23:08, bears napisał:

Ludzie to jest Perkins i sucha tuleja. W tym silniku nie wymienia się jednej tulei i nie wkłada się gotowców a tym bardziej nabijanych młotkiem czy jakimiś dziwnymi przyrządami bo tuleja po wciśnięciu się deformuje i odwzorowuje nierówności bloku przez co zależnie od bloku zaciska w różnych miejscach co później kończy się zatarciem silnika albo przedwczesnym zużyciem.
Drugi przypadek to wysłużony blok i tuleja po wciśnięciu ma nadmierny luz co objawia się braniem oleju o czym ktoś już pisał wcześniej. Oczywiście pomijam fakt że aby poprawni obsadzić tuleje trzeba mieć frez którym zabielimy obsadę kołnierza tulei bo w przeciwnym wypadku mamy 99% szans na to że z czasem tuleja opadnie i będzie nam dmuchało uszczelkę pod głowicą.
W tym silniku nawet tuleje wciska się w odpowiedniej kolejności i nie wymienia się jednej sztuki bo po wciśnięciu tylko jednej pozostałe się deformują tym bardzie jeśli będzie to środkowa. Takich "bonusów" w silnikach z suchą tuleją jest mnóstwo a wypisałem tylko kilka...

Gotowce tylko na życzenie i po uprzednim ich pomiarze i ewentualnym honowaniu, fachowo i na "lata" to tylko surówka a każdy kto twierdzi inaczej to mechanik stodolarz a nie fachowiec... Historyjek o tym jak to wujka sąsiada syn wbił młotkiem i "chodzi"  nasłuchałem się już nie raz także na pewno "jakoś" chodzi i na pewno głupi ma zawsze szczęście.  Każdy ma własny rozum i sam podejmuje decyzje czy robi dobrze czy na odpi...

bo to jest tak że głupi nie wie i zrobi dobrze a mądry wie i sp***doli ,ja  jestem tym 1% głupich którym się udało i już 3 tys mtg działa bez awarii


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v