Skocz do zawartości

Piec C.O.



Skoro już jesteśmy w temacie pieców : )
Piec C.O. zrobiony od podstaw :) Metr na pół i do pieca :) Ostatni piec wytrzymał 24 lata..w tym mają palić moje wnuki :) O ile przepisy nas nie wykończą ;)Oczywiście jak zwykle podziękowania dla Szwagra jego Taty i Wujka bo to ich robota :) 




Rekomendowane komentarze

2 godziny temu, zetorlublin7341 napisał:

tak zrób tak kolego, najlepiej zakręci grzejniki i podnieś temp albo pompkę wyłącz, obieg masz otwarty czy zamknięty. w najlepszym wypadku rozp.ierd piec a w najgorszym dom!    .

 .

     Mam i zawór 4 drożny,i powrót na piec i solary z wymiennikiem. Jeśli ustawię na piecu 60 stopni,nie dojdzie powietrze i pies wygaśnie[najwyżej podniesie z początku do 65].pieca nie rozerwie bo nad tym panuje zabezpieczenie,a z 65 stopni mało realne. To jest normalna praca ustrojstwa.   Ale,przyjmijmy nieszczelność drzwiczek,wentylatora zacięcie ,niedomknięcie klapki czy pożar sadzy w kominie,to wszystkie zabezpieczenia,szczególnie przy tym ostatnim,czy te moje czy inne ,,pracują w innym wymiarze''.

3 minuty temu, sebe1033 napisał:

a na zwykłym by poszło tzn tak :

 

piec-pompka - dalej na grzejniki i zawór na powrót do pieca którym reguluje ile ile ma wracać do pieca ?

do pieca ma wracać tyle aby temperatura powrotu była wyższa niż 40"C najlepiej ponad 45"C  wówczas w piecu nie następuje skraplanie pary- wydzielanie kwasu siarkowego  a w następstwie korozja 

Ru68 napisałem klecenie w przenośni do tego iż wychodzi cenowo lepiej niż gotowiec na dotacje który jak piszesz nie jest rewelacyjny u nas to samo było z oczyszczalniami tyle dobrze ze gmina dużo dotowała i gmina brała kredyt a mieszkaniec płacił 1000zł ale zamontowali wszystko na pałe bez badań gleby efekt taki ze ziemia szybko przestaje ciągnąć tej wody parę wykopywali w tym umnie ale tak nas zagotowali że sciągnelismy inspektora z nadzoru i studnie chłonna zrobili tak jak trzeba a nie dołek metr na metr i głęboki na pół zamiast ciężarówka kamienia na jedną oczyszczalnie to jedna na 5 zamiast kamień plukany ładowali brudny u mnie 2 razy zabierali bo 1pierwszy który wykiprowali powiedziałem że se mogę za stodołą wysypać a nie w oczyszczalnie ogólnie firma wykonawcza z Ukrainy szef Ukrainiec oczywiście wszyscy na zleceniu tzn wykonawca zleciał gościowi co ma sprzęt roboty ziemne a innemy wykonawstwo a finał taki ze do gwarancji on umył ręce bo wina tych którym zlecił po pół roku walki z gmina poprawili to jak trzeba

kizak napisał:

2 godziny temu, zetorlublin7341 napisał:

tak zrób tak kolego, najlepiej zakręci grzejniki i podnieś temp albo pompkę wyłącz, obieg masz otwarty czy zamknięty. w najlepszym wypadku rozp.ierd piec a w najgorszym dom!    .

 .

     Mam i zawór 4 drożny,i powrót na piec i solary z wymiennikiem. Jeśli ustawię na piecu 60 stopni,nie dojdzie powietrze i pies wygaśnie[najwyżej podniesie z początku do 65].pieca nie rozerwie bo nad tym panuje zabezpieczenie,a z 65 stopni mało realne. To jest normalna praca ustrojstwa.   Ale,przyjmijmy nieszczelność drzwiczek,wentylatora zacięcie ,niedomknięcie klapki czy pożar sadzy w kominie,to wszystkie zabezpieczenia,szczególnie przy tym ostatnim,czy te moje czy inne ,,pracują w innym wymiarze''.

kolego ja mam 4 zawory bezpieczeństwa dwa na piecu , jeden na brojlerze i jeden na naczynku, zawsze któryś wywali parę i upuści powietrze, aha i jeszcze jeden na zbiorniku akumulacyjnym, a domu mam obieg zamknięty, ale w szklarni pół otwarty i pilnuje aby naczynie nie zamarzło , jeżeli temp przekroczy mi 115 na piecu a może zawsze braknąć prądu i pompa nie pcha wody, to pierwszy, zawór puszcza parę z naczynia zamkniętego do otwartego i para wywala na zewnątrz takie zabezpieczenie. najlepiej mieć otwarte bo nieraz widziałem jak piec wyszedł przez drzwi od kotłowni, zwłaszcza jak masz wysoki dom, ja mam 10m wys i cug w kominie że wyrywa , drzwiczki dolne są zaklejone silikonem bo podsysa powietrze . powiem wam tyle że odkąd zbiornik założyłem oszczędności w paliwie to 20% analogicznie do bez niego. w trzy lata się inwestycja wzrocila, a już 5 rok tak się pali. minus to trzeba mieć sporo miejsca w piwnicy. ja mam piec Biecza 28kw i zbiornik 1,5tys litrów, izolacja pią ja pur 20cm plus taka srebrna izolacja ale na zbiorniku jest do 80st woda i nie czuć że ciepło jest . palę np w sobotę wieczór i do poniedziałku po południu kaloryfery jeszcze ciepłe. minus też bo są dwie pompki, jedną na piecu a druga na zbiorniku, ale jak bym miał grube rurki w domu to by mi nie trzeba było jej, ale są cieknkie i trzeba było.

RU68 napisał:

3 minuty temu, sebe1033 napisał:

a na zwykłym by poszło tzn tak :

 

piec-pompka - dalej na grzejniki i zawór na powrót do pieca którym reguluje ile ile ma wracać do pieca ?

do pieca ma wracać tyle aby temperatura powrotu była wyższa niż 40"C najlepiej ponad 45"C  wówczas w piecu nie następuje skraplanie pary- wydzielanie kwasu siarkowego  a w następstwie korozja 

zwłaszcza jak palisz drzewem to tych kwasów masz więcej, nie można zbytnio ochładzać ścian pieca bo to nie wróży trwałości

3 minuty temu, zetorlublin7341 napisał:

kolego ja mam 4 zawory bezpieczeństwa dwa na piecu , jeden na brojlerze i jeden na naczynku, zawsze któryś wywali parę i upuści powietrze, aha i jeszcze jeden na zbiorniku akumulacyjnym, a domu mam obieg zamknięty, ale w szklarni pół otwarty i pilnuje aby naczynie nie zamarzło , jeżeli temp przekroczy mi 115 na piecu a może zawsze braknąć prądu i pompa nie pcha wody, to pierwszy, zawór puszcza parę z naczynia zamkniętego do otwartego i para wywala na zewnątrz takie zabezpieczenie. najlepiej mieć otwarte bo nieraz widziałem jak piec wyszedł przez drzwi od kotłowni, zwłaszcza jak masz wysoki dom, ja mam 10m wys i cug w kominie że wyrywa , drzwiczki dolne są zaklejone silikonem bo podsysa powietrze . powiem wam tyle że odkąd zbiornik założyłem oszczędności w paliwie to 20% analogicznie do bez niego. w trzy lata się inwestycja wzrocila, a już 5 rok tak się pali. minus to trzeba mieć sporo miejsca w piwnicy. ja mam piec Biecza 28kw i zbiornik 1,5tys litrów, izolacja pią ja pur 20cm plus taka srebrna izolacja ale na zbiorniku jest do 80st woda i nie czuć że ciepło jest . palę np w sobotę wieczór i do poniedziałku po południu kaloryfery jeszcze ciepłe. minus też bo są dwie pompki, jedną na piecu a druga na zbiorniku, ale jak bym miał grube rurki w domu to by mi nie trzeba było jej, ale są cieknkie i trzeba było.

zwłaszcza jak palisz drzewem to tych kwasów masz więcej, nie można zbytnio ochładzać ścian pieca bo to nie wróży trwałości

a powiedz jak rozwiązałeś zmienność temperatury bufora bo w sobotę masz np. 90"C a poniedziałek już tylko np. 40'C  ? 

Jak ktoś ma układ CO na grawitacji to zawsze można pozakładać zawory termostatyczne na grzejnikach i nimi ustawić temperaturę w pomieszczeniach a na piecu podnieść powyżej 65. Przy obiegu wymuszonym zawory termostatyczne mogą za bardzo dławić pompkę chyba, że jest jedna na obieg i CWU to można spróbować. U nas nie palimy cały czas tylko w miarę potrzeb. Jak nie ma w nocy mrozu to wystarczy dobrze ułożyć drewna, odpalić od góry i mało kiedy trzeba dołożyć drugi raz. Jak jest zimniej to trochę węgla pod drzewo i też starczy. Póki co komin czysty, piec trochę osmolony ale tragedii nie ma. Na sterowniku mam 65 ustawione.

RU68 napisał:

3 minuty temu, zetorlublin7341 napisał:

kolego ja mam 4 zawory bezpieczeństwa dwa na piecu , jeden na brojlerze i jeden na naczynku, zawsze któryś wywali parę i upuści powietrze, aha i jeszcze jeden na zbiorniku akumulacyjnym, a domu mam obieg zamknięty, ale w szklarni pół otwarty i pilnuje aby naczynie nie zamarzło , jeżeli temp przekroczy mi 115 na piecu a może zawsze braknąć prądu i pompa nie pcha wody, to pierwszy, zawór puszcza parę z naczynia zamkniętego do otwartego i para wywala na zewnątrz takie zabezpieczenie. najlepiej mieć otwarte bo nieraz widziałem jak piec wyszedł przez drzwi od kotłowni, zwłaszcza jak masz wysoki dom, ja mam 10m wys i cug w kominie że wyrywa , drzwiczki dolne są zaklejone silikonem bo podsysa powietrze . powiem wam tyle że odkąd zbiornik założyłem oszczędności w paliwie to 20% analogicznie do bez niego. w trzy lata się inwestycja wzrocila, a już 5 rok tak się pali. minus to trzeba mieć sporo miejsca w piwnicy. ja mam piec Biecza 28kw i zbiornik 1,5tys litrów, izolacja pią ja pur 20cm plus taka srebrna izolacja ale na zbiorniku jest do 80st woda i nie czuć że ciepło jest . palę np w sobotę wieczór i do poniedziałku po południu kaloryfery jeszcze ciepłe. minus też bo są dwie pompki, jedną na piecu a druga na zbiorniku, ale jak bym miał grube rurki w domu to by mi nie trzeba było jej, ale są cieknkie i trzeba było.

zwłaszcza jak palisz drzewem to tych kwasów masz więcej, nie można zbytnio ochładzać ścian pieca bo to nie wróży trwałości

a powiedz jak rozwiązałeś zmienność temperatury bufora bo w sobotę masz np. 90"C a poniedziałek już tylko np. 40'C  ? 

normalnie , odpalam w poniedziałek piec i znowu się zagrzewa do temp tej co na piecu jest ustawiona. w lato na wodę jest fajnie bo zapalam raz na tydzień i woda jest ok

A co Ci te twoje wnuki zrobiły że mają się z takim kotłem męczyć?!😆 Może być tak że jeszcze Ty będziesz zmuszony do wymiany na eko kocioł . 

Ja pociąłem piętnastoletni kocioł . Przerdzewiał na powrocie . Reszta jak dzwon, palenisko ,wymiennik blachy jak nowe, nawet rudej nie było! Od strony płaszcza wodnego piekna czysta stal jak nówka ze składu . Wykończyła go zbyt niska temperatura powrotu . A nie tam jakieś kwasy z drewna. Komora spalania była najzdrowsza .

Edytowane przez kiler13
14 godzin temu, kiler13 napisał:

A co Ci te twoje wnuki zrobiły że mają się z takim kotłem męczyć?!😆 Może być tak że jeszcze Ty będziesz zmuszony do wymiany na eko kocioł . 

Ja pociąłem piętnastoletni kocioł . Przerdzewiał na powrocie . Reszta jak dzwon, palenisko ,wymiennik blachy jak nowe, nawet rudej nie było! Od strony płaszcza wodnego piekna czysta stal jak nówka ze składu . Wykończyła go zbyt niska temperatura powrotu . A nie tam jakieś kwasy z drewna. Komora spalania była najzdrowsza .

każdy przerdzewiały kocioł pomiędzy płaszczami wygląda jak nowy bo  rdzewieje od strony sadzy  ponieważ sadza plus wilgoć to kwas siarkowy silnie korodujący a zwykle  skropliny wytwarzają się najniżej w piecu a wilgoć zawarta w drewnie praktycznie cały czas dostarcza parę i skropliny potęgujące korozję (większość dymu z drewna to para wodna )

7 godzin temu, saherb napisał:

Ja palę słomą, drewnem i zrębkami. W ten sposób mam opał za darmo. Jeśli chodzi o palenie zbożem, to warto palić takim, które nie nadaje się do niczego jak tylko do wyrzucenia. Można też palić plewami i tym odpadem powstającym podczas suszenia kukurydzy.

ten odpad z kukurydzy zawiera akurat ok 30% wody co w trakcie spalania wytwarza kwas siarkowy i przyśpieszoną  korozję a na domiar to jeszcze w kominie osadza się łatwopalna warstwa powodująca pożar w kominie (już próbowałem i nigdy więcej )

Dnia 17.04.2019 o 22:43, RU68 napisał:

ten odpad z kukurydzy zawiera akurat ok 30% wody co w trakcie spalania wytwarza kwas siarkowy i przyśpieszoną  korozję a na domiar to jeszcze w kominie osadza się łatwopalna warstwa powodująca pożar w kominie (już próbowałem i nigdy więcej )

Ja tym paliłem i u mnie to się sprawdzało. Ale trzeba wypracować swój własny sposób palenia, bo nie w każdym piecu tak samo to się pali. I fakt, że to jest silnie higroskopijne, zwłaszcza gdy świeże, ale gdy leży na pryzmie pod dachem to nie ma tyle wilgoci. Zresztą każdy wilgotny opał wydziela kwas siarkowy i powoduje osad w kominie, więc nie obwiniaj tu tylko tego odpadu.

Zastanawiam się na kotłem z podajnikiem na eko groszek, ale z rusztem awaryjnym. Chodzi o to żeby to był kocioł 5-klasy, a paliłbym przynajmniej na razie tylko węglem i drewnem na ruszcie. Obawiam się  tylko, czy przy zakazie palenia kotłami klasy niższej niż 5-a w przypadku ewentualnej kontroli uznają go spełniający wymogi (z powodu tego rusztu). Dodam, że wszyscy w okolicy takie kupują. Ten ruszt montowany jest nielegalnie bo obowiązuje zakaz sprzedaży z nim. Nie wiem czy nie lepszym rozwiązaniem jest na razie kupno  zwykłego kotła za 3 tys, niż ryzykować wywalenie takiego za 10 tys. Może podpowie ktoś np. z Krakowa , gdzie obowiązuje ustawa anty smogowa. Jak przebiegają kontrole, czy np. każą ewentualnie ten ruszt wyciąć, czy bezwzględny zakaz?

@prorok Nie chcę być złym prorokiem, ale miej trochę instynktu samozachowawczego i usuń to zdjęcie. Od 1 lipca 2018 w całej Polsce obowiązuje zakaz sprzedaży i montaży takich kotłów. Wystarczy, że jakiś mało przychylny user wejdzie na stronę eko-interwencji podkarpackiego Wydziału Ochrony Środowiska i całkiem anonimowo zgłosi donos. Normalnie, mógłbyś powiedzieć, że zamontowałeś kocioł przed tym terminem, ale skoro tu wstawiasz dowody...

jeśli chodzi o palenie drewnem to musi być przedewszystkim suche. Dąb powinien schnac minimum 2 lata. My mamy i siebie pięć z lat 90 trochę go uszczelniłem żeby nie leżał lewego powietrza i założyłem strownik. Efekt taki że przy załadowaniu dębem I odrobiną węgla. wystarczą na 12 godzin grzania. temperatura na piecu oscyluje w granicach 50-65 st . Wadą jest małe palenisko . Max wiadro węgla by weszło. pięć ma około 15 lat

Tak nawiązując do tematów pieców. Jak to was jest z tymi nowymi  przepisami dotyczącymi pieców.?? Mam u rodziców zamontowany nowy piec z 2017 roku który przepracował niecały rok. Jest on bezklasowy i według przepisów powinien być zezłomowany do końca tego roku. Myślałem żeby mu założyć tabliczkę od jakiegoś z 3 klasa  palic jeszcze kilka lat. Jak to jest w tych regionach kraju gdzie już pozbywają się kopciuchów?? Inspektorzy chodzą po domach i sprawdzają jaki ma się kocia zamontowany??

 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v