Skocz do zawartości


Zima na całego... W nocy -17 a dziś ma być ~0°C



Rekomendowane komentarze

5 minut temu, Uziu92 napisał:

 

A no widzisz, sam kiedyś mówiłeś że nie czytasz, nigdzie nie wyjezdzasz, nie wychodzisz, więc może kiedyś taki sam będziesz. Ja jak bym miał ponad 40 ha to u mnie by wszystko nowe stało, możliwości ogromne, ale pola nie ma u mnie a jak jest to po 50 tys to ja to w d*pie mam, za 2 ha to ja firmę otwieram i kasę robię bez względu na pogodę.

u mnie podobne ceny za 5 klase ;) w ciągu 4 lat kupione 8ha od znajomych ... pola do słownie koło domu także aż szkoda oddać komuś innemu
akurat w temacie ziemi nie mam powodów do narzekania 

Ja głupiego wyciągu do obornika nie mogę zrobić, bo ojciec powiedział że nie po to robił tyle lat żebym dziury kuł i niszczył... Jak ktoś pyta czemu nic nie mechanizuje gospodarki, to odpowiada że on tu nie rządzi, a w domu co innego... Powiem tak, Ci co mają wyrozumiałych rodziców nie zrozumieją tych co mają zaborczych rodziców...

kris91 napisał:

Ja głupiego wyciągu do obornika nie mogę zrobić, bo ojciec powiedział że nie po to robił tyle lat żebym dziury kuł i niszczył... Jak ktoś pyta czemu nic nie mechanizuje gospodarki, to odpowiada że on tu nie rządzi, a w domu co innego... Powiem tak, Ci co mają wyrozumiałych rodziców nie zrozumieją tych co mają zaborczych rodziców...

Powiedziałbym to rób sobie sam i poszedł do domu. Ja też miałem podobnie że swoim ale zmiękł jak poszedłem do pracy i powiedziałem że gospodarstwo mnie nie interesuje.

7 minut temu, Uziu92 napisał:

 

A no widzisz, sam kiedyś mówiłeś że nie czytasz, nigdzie nie wyjezdzasz, nie wychodzisz, więc może kiedyś taki sam będziesz. Ja jak bym miał ponad 40 ha to u mnie by wszystko nowe stało, możliwości ogromne, ale pola nie ma u mnie a jak jest to po 50 tys to ja to w d*pie mam, za 2 ha to ja firmę otwieram i kasę robię bez względu na pogodę.

tylko w jakiej dziedzinie tę firmę otworzyć.sam mam dylematy , czy warto kupić ziemię za ok 30 tys zł. czy jakiś ładny budynek postawić i coś tam dłubać.Jeszcze rok , dwa temu mówiłem sobie "żadnych więcej hektarów , nie za taką cenę" ale teraz sam nie wiem.Czas pokaże.

od ceny ziemi lokalizacja jej jest ważniejsza bo nie raz np za miedzą drugi raz nie idzie kupić Rolnik7343 widzę że młody jesteś i niecierpliwy i trochę pokory by ci się przydało szkoda że do woja nie biorą to byś może zmądrzał i zrozumiał że czasem trzeba narobić się wbrew sobie i bez sensu a życie się odwdzięczy zostaw ojca z tą robotą i niegryźcie się wyjdzie wam na zdrowie pytałem o rodzeństwo nic nie odpisałeś może tam jest problem ?

DanielFarmer napisał:

Jak tak czytam to Wam szczerze współczuję i zaczynam doceniać rodziców.Nie zmuszali do zostania na gospodarstwie a jak już zdecydowałem się zostać to oddali wszystko w moje ręce tylko jak to się ojciec śmieje "wypłatę oddałem tylko roboty nie oddałem" bo pomagają na ile mogą, dyskutujemy z ojcem często, radzimy się ale ostateczne decyzje podejmuję ja.Przeciez i tak mieszkać,żyć w 2/3 pokoleniowej rodzinie nie łatwo a co dopiero w takiej sytuacji? Co na to żona?Przecież mając Własną rodzinę, dzieci musimy żyć na własny rachunek a nie "taty dej no śtówke na Pampersy".Szczerze współczuję.

Daniel ja też zostałem na ziemi bo to lubię i nikt mnie nie zmuszał. ale wszystko co zmieniłem lub kupiłem opatrzone było wojną i nie żebym robił i się nie pytał. zawsze było tak samo na chuj Ci to a co to złe. i sprawa przycichała. za powiedzmy pare miesiecy wychodził ten sam pomysl ale już od tzw. Góry i wtedy wszystko ok już kupuje i zmieniam. nikt nigdy nie przyznał i nie przyzna mi racji. dobrze że żona była zawsze za mną. doszło do tego że jak będę tak robił to dzieci mi do domu dziecka zabiorą bo nie będą miały za co jeść. do sąsiada jechać pomóc czy na usługę za kase też nie mogę "bo co kur... nie może se kupić" do rodziny zreszto tak samo.

Dnia 14.01.2019 o 10:38, slawek74 napisał:

od ceny ziemi lokalizacja jej jest ważniejsza bo nie raz np za miedzą drugi raz nie idzie kupić Rolnik7343 widzę że młody jesteś i niecierpliwy i trochę pokory by ci się przydało szkoda że do woja nie biorą to byś może zmądrzał i zrozumiał że czasem trzeba narobić się wbrew sobie i bez sensu a życie się odwdzięczy zostaw ojca z tą robotą i niegryźcie się wyjdzie wam na zdrowie pytałem o rodzeństwo nic nie odpisałeś może tam jest problem ?

Przecież napisałem x komentarzy wcześniej że ja jedynak 

Jakiej pokory ? Ja jestem pokorny a wnerwia mnie to że nie mogę dojść do głosu żeby coś było naprawdę po mojemu zrobione chociaż na próbę ;) bo on już wie wcześniej że to nie wyjdzie chociaż nigdy nie było próbowane 

Racja Daniel, przekichane tutaj niektórzy mają. U nas po kolei we wsi każdy tak mowi, że gospodarkę oddałem ale roboty nie. Mi przekazali w wieku 22lat, ale gdyby nie renta ojca i potrzeba wzięcia kredytu na oborę to tak prędko by nie oddał. Ojciec się pogodził i nie wpieprza się bez potrzeby między wódkę, a zakąskę. Jednak trzeba uszanować rodziców bo tak samo będą postępować z nami nasze dzieci...  mimo częstych wojenek czasami o błache sprawy, nie raz obaj żałowaliśmy bo o kilka słów za daleko, dogadujemy się. Ja swoim pieniędzy nie żałuję, ojciec ma rentę mimo to na co potrzebują to dostają, nie muszą prosić. Choroba mnie dopadła i musieli zapierniczać pół roku na 200% w oborze i całe wykopki. 

Nie można też odsuwać na drugi plan, że oddałeś to idź siadaj na ławkę i się nie wpierdalaj. Bo to boli, trzeba czasami puszczać dogadywki bokiem mimo uszu. U mnie każda inwestycja czy sprzedaż bydła czy głupi zakup słomy to jakieś dogadywki, bo on by tyle nie dał albo za tanio sprzedalem 😉 niestety starszy człowiek, ma swojego kołtuna i nic tego nie zmieni nie sztuka stać z boku i wytykać. 

W święta pokazywałem filmiki jak wygląda praca feedera, no niby fajnie ale po co wydawać kasę, on da radę ręcznie rozdawać. Kupiłem, przywiozłem, cały dzień chodził obrazony. Jak zobaczył sprzęt w akcji kopara opadła i już w niedzielę pod kościołem się chwalił jakie to dobre 😋 teraz zobaczył, że jest trochę oszczędności to wymyślił żeby ciągnik zmienić. 

 

rocknrollnik1 napisał:

20 godzin temu, Bananek napisał:

to sorki, nie pomyślałem o tym. W sumie to nigdy nie byłem w takiej sytuacji żebym musiał o tym myśleć. Mój ojciec poszedł na strukturalną w 2006 i wtedy przekazał mi gospodarstwo w całości. Pompował w gospodarstwo prawie całą swoją rentę przez 10 lat. Teraz już od kilku lat bierze zwykła emeryturę, ale nadal pomaga jak może. Czasem wystarczy, że coś podpowie i już jest ok. Nigdy się nie sprzeciwiał nowościom. A ja dodatkowo go nie wnerwiam nie wiadomo jakimi nowinkami. Jak chcę coś wprowadzić na polu to robię tak, że część robię po staremu, a część po nowemu. Wtedy i ja mam porównanie czy dobrze robię, i jak wyjdzie to ojciec też zadowolony. Tymczasem Mama zajmuje się odpajaniem cieląt i jej tej roboty nie zabieram. Pilnuje tego i opiekuje się jak dziećmi. Ja natomiast zajmuję się ciężkimi pracami fizycznymi typu oporządzanie przy bydle, i zbiór paszy w sezonie. I jakoś żyjemy w symbiozie. Żona ma swoją robotę poza gospodarstwem. Każdy zadowolony, każdy na swojej pensji. 

 tylko pozazdrościć i pogratulować takiego podejścia z obu stron.Brawo Wy !! 

dzieki. co nie znaczy, ze nie ma spiec. co jakis czas i to wystepuje. ;)

Dnia 14.01.2019 o 11:39, pedro2 napisał:

Racja Daniel, przekichane tutaj niektórzy mają. U nas po kolei we wsi każdy tak mowi, że gospodarkę oddałem ale roboty nie. Mi przekazali w wieku 22lat, ale gdyby nie renta ojca i potrzeba wzięcia kredytu na oborę to tak prędko by nie oddał. Ojciec się pogodził i nie wpieprza się bez potrzeby między wódkę, a zakąskę. Jednak trzeba uszanować rodziców bo tak samo będą postępować z nami nasze dzieci...  mimo częstych wojenek czasami o błache sprawy, nie raz obaj żałowaliśmy bo o kilka słów za daleko, dogadujemy się. Ja swoim pieniędzy nie żałuję, ojciec ma rentę mimo to na co potrzebują to dostają, nie muszą prosić. Choroba mnie dopadła i musieli zapierniczać pół roku na 200% w oborze i całe wykopki. 

Nie można też odsuwać na drugi plan, że oddałeś to idź siadaj na ławkę i się nie wpierdalaj. Bo to boli, trzeba czasami puszczać dogadywki bokiem mimo uszu. U mnie każda inwestycja czy sprzedaż bydła czy głupi zakup słomy to jakieś dogadywki, bo on by tyle nie dał albo za tanio sprzedalem 😉 niestety starszy człowiek, ma swojego kołtuna i nic tego nie zmieni nie sztuka stać z boku i wytykać. 

W święta pokazywałem filmiki jak wygląda praca feedera, no niby fajnie ale po co wydawać kasę, on da radę ręcznie rozdawać. Kupiłem, przywiozłem, cały dzień chodził obrazony. Jak zobaczył sprzęt w akcji kopara opadła i już w niedzielę pod kościołem się chwalił jakie to dobre 😋 teraz zobaczył, że jest trochę oszczędności to wymyślił żeby ciągnik zmienić. 

 

Niestety ;) u mnie to nawet kłótnie są o dodatki do paszy 

I jak wycinak ? Zadowolony jesteś ? Ostatnio na Olx widziałem podobny za nie całe 4 tys niby w bdb stanie 

pedro2 napisał:

Racja Daniel, przekichane tutaj niektórzy mają. U nas po kolei we wsi każdy tak mowi, że gospodarkę oddałem ale roboty nie. Mi przekazali w wieku 22lat, ale gdyby nie renta ojca i potrzeba wzięcia kredytu na oborę to tak prędko by nie oddał. Ojciec się pogodził i nie wpieprza się bez potrzeby między wódkę, a zakąskę. Jednak trzeba uszanować rodziców bo tak samo będą postępować z nami nasze dzieci...  mimo częstych wojenek czasami o błache sprawy, nie raz obaj żałowaliśmy bo o kilka słów za daleko, dogadujemy się. Ja swoim pieniędzy nie żałuję, ojciec ma rentę mimo to na co potrzebują to dostają, nie muszą prosić. Choroba mnie dopadła i musieli zapierniczać pół roku na 200% w oborze i całe wykopki. 

Nie można też odsuwać na drugi plan, że oddałeś to idź siadaj na ławkę i się nie wpierdalaj. Bo to boli, trzeba czasami puszczać dogadywki bokiem mimo uszu. U mnie każda inwestycja czy sprzedaż bydła czy głupi zakup słomy to jakieś dogadywki, bo on by tyle nie dał albo za tanio sprzedalem 😉 niestety starszy człowiek, ma swojego kołtuna i nic tego nie zmieni nie sztuka stać z boku i wytykać. 

W święta pokazywałem filmiki jak wygląda praca feedera, no niby fajnie ale po co wydawać kasę, on da radę ręcznie rozdawać. Kupiłem, przywiozłem, cały dzień chodził obrazony. Jak zobaczył sprzęt w akcji kopara opadła i już w niedzielę pod kościołem się chwalił jakie to dobre 😋 teraz zobaczył, że jest trochę oszczędności to wymyślił żeby ciągnik zmienić. 

 

jestes bardzo madrym czlowiekiem. myslisz identycznie jak ja. poza tym kiedy juz sa dzieci to trzeba dawac im taki przyklad, zeby nie zrobily nam tego samego co czasem my robimy rodzicom. tez kuedys bedziemy starzy i koltuniasci. a co do nowinek technicznych to czasem trzeba postawic przed faktem dokonanym. jesli jest sie pewnym, ze nam to ulatwi prace to kupic i nie konsultowac za bardzo. ale to do tych, co sami zarzadzaja finansami gospodarstwa.

@slawek74 nie będę zmieniał, to tylko ojca pomysł... ogarnę spokojnie i tym. Dżoja tylko do ładowacza założę i może poziomowanie zrobię. Koniec z ładowaniem całej kasy wiecznie w gospodarkę. 

Rolnik wszystko cyka aż miło tylko trzeba wprawy nabrać, bele na razie 2 i 3 pokos,daje radę przecięte na 3 części. Pierwszego pokosu na razie nie próbowałem. 

U mnie fakt, że nie ma synowej to też jest łatwiej się dogadać bo w wielu przypadkach to główna kość niezgody. Ale dzisiaj wiem jedno, jeśli się ożenię to zarówno żona jak i rodzice muszą się nawzajem szanować. Oddzielny garnek jak najbardziej, ale odgradzać się dosłownie zamurowywać drzwi jak to nawet u nas we wsi ma miejsce, dwa liczniki, dwa piece, dwa oddzielne wejścia, a jedyne co ich łączy to wspólne szambo. No ludzie dajcie spokój. Moim zdaniem w domu musi być głowa rodziny i twardo trzymać rękę żeby była zgoda, innego wyjścia nie ma.

Starsi muszą zrozumieć, że młody chce coś w życiu osiągnąć i przede wszystkim założyć rodzinę, wtedy nie ma mowy być na łasce ojca daj na to czy na tamto... Ale my tak samo musimy zrozumieć starszych. Po prostu trzeba się dogadać 

Czytając komentarze widzę że nie tylko u mnie jest problem z dogadaniem się z ojcem. Zawsze musi być po jego myśli, a to co ja powiem lub zrobię po swojemu to źle i na pewno nic z tego nie będzie. Taka sytuacja jest denerwująca i doskonale rozumiem wszystkich którzy to przechodzą, jednak doszedłem do wniosku że odpuszczenie i zaczęcie swojego życia na własny rachunek szybciej przyniesie efekty niż wieczna kłótnia i próby wyparcia ojca od władzy. Prędzej czy później gdy zabraknie osoby która go wyręczyła zrozumie o ile łatwiej miał gdyby czasem odpuścił i otworzył się na pomysł młodszego pokolenia.

Kurde tak poczytać to ja w ogóle nie powinienem mieć powodów do narzekań, nikt mi się w pole nie wpieprza, jak posieje, jak nawioze to nikt niczego mi nie zarzuca, mimo że ziemi mam na siebie tylko kawałek, ale wsio robie w polu sam co na sianokosy jest męką. Jak spróbowałem bezorki to ojciec by na ambonie ogłosił że ma piękną qq bez orki, mało tego nawet sam mówił że po co bedziesz te piachy przewalał. Na początku jak qq sie nie brała to matula stękała że moje eksperymenty to sie nadają, ale jak później pojechaliśmy w lipcu oglądnąć pola to zaniemówiła, ja jej się czasem wpieprze w żywienie bydła to sobie nie da powiedzieć, ale trzyma w ryzach krówy i jej to wychodzi, ja sie przyłożyłem to od razu też inaczej podchodzi. Wiadomo gdyby ojcu zależalo bardziej na ziemi a nie aby obrobić to bym pewnie pół wsi miał, bo matula to nachrzaniała ostro a ojcu nie było trzeba. Teraz jak ja robie to ojciec nie raz wspomina a że tą dzierżawe miał a tamtą mógł wziąć... No ale cóż trzeba działać ;)

Jeśli już faktycznie nie ma mowy żeby odpisał to rozglądać się za czymś innym póki młody... W wigilię sprzedalem krowę ojciec 70lat, syn 36 zgadnijcie kto spodnie nosi... Na moje oko już po chłopie,  ciepłe kluchy jakby spod spódnicy mamusi wyszedł. Twardo trzymałem 6 tys i ani centa, młody chętny dać od razu, ojciec się targował pół godziny dzielnie i stówkę wyrwał. 

Jeszcze jak zajechali byłem w mieście ojczulek mówi żeby obejrzeli, a dogadywać trzeba się z młodym. Jakie było jego zdziwienie jak mnie zobaczył  "taki młody i ojciec ci daje się rządzić". Facet nie widzi nawet, że dzieciakowi życie zmarnował bo on zawsze wie lepiej


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v