Skocz do zawartości

Gospodarstwo Panstwa Imiołek



520 Dojnych ,960 szt wszystkiego .
Zapraszam na film z gospodarstwa https://www.youtube.com/watch?v=0twUumSgc84&t=102s

  • Like 1
  • Thanks 1



Rekomendowane komentarze

Gość konteno

Opublikowano (edytowane)

19 godzin temu, Filippoo napisał:

Tak mówicie o tej pracy na etat w mieście i myślicie, że to jest tak super kolorowe? Że nie trzeba zostać po godzinach, bo terminy gonią? Albo że ludzie w mieście kredytów nie mają? Na pewno fizycznej pracy nie ma tyle ile jest przy krowach czy innych zwierzętach, ale nie jest to sielanka. Jestem młodym gowniarzem, ale widzę po rodzicach, że studia i tytuł nie zawsze stanowią otwartą drogę do super kariery. Szczególnie w małym mieście. A na wakacjach też nie wszystkie "miastowe" jeżdżą...

dokładnie ,u nas na siłę wpisują czasem na nadgodziny w soboty i strasza że zabiorą premie itp ale pomimo kiepskiego dojazdu to lokalizacja strategiczna no i parę pomysłów na rupiecie z roboty jeśli uda sie kupić jest więc przemęczyć się warto choć w takim miejscu to do emerytury raczej nie dożyłbym, mi studia też nie pomogły w czymkolwiek choś czasem praktyczkie tej wiedzy nie da sie wykorzystać zaczynająć np od "swego podwórka", jakieś pojęcie większe niż po technikum jest ale po sektach wysłanych cv do różnych firm z regionu i perspektywie bycia co najwyżej zwykłym robolem to człowiek się zniechęcił do edukacji bo to w dzisiejszych czasach często w wielu przypadkach to tylko mydlenie oczu lepszą przyszłością itp

23 godziny temu, Sadek napisał:

Z tego co zrozumiałem to gospodarstwo na którym pracujesz sam sobie kupiłeś bo uważam że jako prezent byś nie przyjął bo to było by lenistwo z twojej strony.

nie pracuję na gospodarstwie,  zostało tylko 2 krowy , a kilka lat temu było 5  a najwięcej to 8dojnych pomimo że 11stanowisk,   a ha tylko 7 , jest tylko jeden ciągnik i brak jakichkolwiek maszyn do samodzielnego sporządzania pasz objętościowych , od kiedy pracuję na etacie to nie robę przy krowach praktycznie nic, równiez nie doję gdyż rodzice nawet nie chcieli w to gospodarstwo inwestować by kupić choćby dojarke , ladowacz czołowy   i trola do obornika , przyczepę itp więc zostało tak jak jest choć jak kiedyś jakiś pieniądz się odłoży to się może coś kupi się,  wyremontuje itp

a przepisania gospodarstwa w zamian za dożywotnią opiekę jak do tej pory odbywało  się to z pokolenia na pokolenie w wielu rodzinach na wsiach nie uważałbym za "prezent" 

Dnia 13.09.2018 o 21:52, ppp napisał:

... Z Twoim podejsciem do zycia to nic tylko się do grobu polozyc...

trochę strach bo to droga tylko w jedną stronę i w razie rozczarowania nie będzie powrotu -_-

Edytowane przez konteno

Ojca kolega ostatnio opowiadał jak pojechał do sanatorium. Mówi że jak przez całe swoje życie nie zdarzyło mu się pić przez dwa dni. Tak tam z tymi pijakam z pokoju chlali przez niemal dwa tygodnie. Miał sobie odpocząć, a mówi że przez tydzień po powrocie jeszcze chorował. Myślałem że padnę jak to opowiadał :D

Edytowane przez Skoczek1994

Aktis napisał:

niestety pewnie Was zasmucę, ale chyba do tego się dąży by takie gospodarstwa stały się standardem.

To jest złe, na gospodarstwie 3000 ha utrzymałby się z dobrym skutkiem 20 prywatnych rolników, jakby to podzielić, wiadomo każdy dba o swoją ziemię, patrząc na obszarowcow to z roku na rok ta ziemia coraz bardziej wyjałowiona, kamienie nie zbierane, robiony tylko aby zasiać i zebrać przepchnąć i zapłacić ludzią, a zarobi podobnie tyle co ten jakby miał te 150 ha samemu


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v