Skocz do zawartości

Belarus 952



Był,iiiiiiii się zmył:) ostatnie zdjęcie w gospodarstwie:)




Rekomendowane komentarze

51 minut temu, yahooo777 napisał:

Jak tylko poznaliśmy się z żoną,ustaliliśmy,że jeżeli będziemy mieli dzieci,to syna nazwiemy Szymon a córkę Iga. A parą jesteśmy ponad 10 lat już:)

U nas Piotrka urodziny wypadają 7.08, a rocznica ślubu dzień później, już dziewiąta, ale ten czas leci. A co do imienia to z synem było ciężko wybrać, każdy co innego chciał, ale z córką oboje chcielismy to samo i było z górki. Ile wziąłeś za ruslana?

bratrolnika napisał:

urodziny młodego to też rocznica jak przestałem palić, 15 minut przed narodzinami ostatni fajek, i potem już nigdy

szacunek dla ciebie. widze, ze masz podobny charakter do mojego. tez rzucilem z dnia na dzien. a potem tak jak ty postanowilem przed urodzeniem coreczki, ze nie tkne alkoholu. i do dzis juz 4 rok jak nie ruszam. hehe, to zabrzmialo jak wyznanie alkoholika, ale wczesniej 2 piwka na tydzien to max, wiec tez nie bylo zle. gratuluje potomka. z tymi postanowieniami trzymaj dalej, dzieci i ludzie na pewno docenia, choc znajda sie tacy co beda sie wysmiewac, ale i tak beda cie szanowac. pozdrawiam.

5 minut temu, aprochota napisał:

nie no rozumiem fajki to paskudztwo i lepiej rzucić to ale czy 1 lub 2 piwka dziennie komus zaszkodza? cos tam od zycia tez sie nalezy zeby tak nic na P ?

Trzeba mieć w życiu zasady i ich się trzymać, tyle. Dla jednego piwo czy dwa dziennie to rytuał, jak nie wypije to chory chodzi, dla drugiego trzeba pół litra, a inny pije od święta i te jest ok. Są też tacy co nie piją wcale. Sam wyznaczasz sobie gdzie jest granica, i to czy będziesz się jej trzymał zależy tylko od ciebie. I to dotyczy nie tylko picia czy palenia.

bratrolnika napisał:

5 minut temu, aprochota napisał:

nie no rozumiem fajki to paskudztwo i lepiej rzucić to ale czy 1 lub 2 piwka dziennie komus zaszkodza? cos tam od zycia tez sie nalezy zeby tak nic na P ?

Trzeba mieć w życiu zasady i ich się trzymać, tyle. Dla jednego piwo czy dwa dziennie to rytuał, jak nie wypije to chory chodzi, dla drugiego trzeba pół litra, a inny pije od święta i te jest ok. Są też tacy co nie piją wcale. Sam wyznaczasz sobie gdzie jest granica, i to czy będziesz się jej trzymał zależy tylko od ciebie. I to dotyczy nie tylko picia czy palenia.

dobrze gada. dodam, ze nie napisalem wczesniej, ze mi te piwa szkodzily. bez tego tez mozna fajnie i wesolo przejsc przez zycie. no i wiecej zapamietac. :)

Różni ludzie, różne zasady. Jeden stwierdził że nie będzie pił alko, i tego się trzyma, inny bez prawka wsiada po dwóch piwach w auto bez przeglądu i jedzie. Mam kumpla, dla niego pół litra dziennie to norma, u mnie wódka stoi otwarta od Wielkanocy i nie ma komu dopic dwóch setek. Każdy mierzy swoją miarką, a nią każdy ma inną


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v