Ursus C-360

Urok hamulca w c360

Odziwo od paru lat mam spokój z hamulcami pomimo nadmiernie ekstremalnego ich użytkowania w polu,pamiętam czasy gdzie co rok dwa hamulce się robiło bo szczęki zblokowało i zdarło okładziny albo cylinderki się rozszczelniły.

Tym razem urwała się ośka od załączania blokady.

za mocno skakałes po blokadzie to coś musiało strzelić   choć zazwyczaj strzela cięgno które lacy pedal z oska  

a co do hamulców to jak szczęki i cylinderki są  brane z gornej półki a nie no name   to wszystko będzie długo chulac i nie ma prawa piszczeć podczas hamowania 

Nawet jeśli się weźmie z wyższej półki to nie wiadomo czy będzie chodzić teraz to loteria

Borekk17 Bardzo dużo się na blokadzie jeździ przez ostatnie 35 lat to musiało w końcu się ukręcić pomimo tego że już wcześniej było w połowie naderwane...Na częściach nigdy nie było oszczędzane w tym ciągniku zawsze zestaw szczęki cylinderki i pompki z Fragokov ale i tak nie raz cylinderek po miesiącu rozszczelnił się lub szczęka zblokowała się bo była źle wpasowana  w szczęko-trzymaku.W  obecnej sytuacji części na rynku nawet w tych najlepszych trzeba sprawdzać,zmierzyć,porównywać,spasować  w stosunku do starych.I nie warto też się sugerować tym że sprzedawca proponuje nam lepsze i gorsze części bo może nas w ciula zrobić i dostaniemy chłam który się mu nie chciał sprzedać..

Adi96 Dokładnie tak jest teraz.

tyle razy pisałem, że aby mieć blokade w tym modelu, to tylko zęby na prosto... żadne dziwne dźwignie i wihajsterki nie pomogą, bo albo urwie cięgno, albo ośke... 
podciąłeś zęby???

u mnie hamulce były robione w 2008 roku do dziś pięknie hamują ale nie wiem jakiej firmy co było kładzione

Noga na blokadzie i jakoś jadzie

C360 i blokada jest na 2 miesiace i zachwile już nie ma

jak sie zrobi tak jak trzeba to jest na lata, i trzyma sie leciutko, jak np w zetorze czy 30'tce...