Fendt 720

Filippoo- a kiwi kiwi kiwi Chłopy inkwizycja was dopadnie za te zabobony 😂😁

5 godzin temu, lukasz0920 napisał:

To niedługo do ciebie też przywedruja stawki 2.5tys za ha dzierżawy to będziesz jeszcze inaczej gadał. A dzierżawa za dopłatę jest jak za darmo. Nie dziwnie się temu gościowi że podbija stawki bo w sumie każdy na jego miejscu by tak robił.

 

27 minut temu, lukasz0920 napisał:

Jak chcesz  tak bardzo wiedzieć.Uprawiam głównie pszenicę plon 6-8t/ha. Około 8 ha kukurydzy na kiszonkę(na około 50-60 byków) 3-5 ha ziemniaka przemysłowego i oczywiście łąki na kiszonkę.Standardowe małe gospodarstwo. Nie mam warzyw, krów ani sadów aczkolwiek dawno temu było trochę sadu.

http://www.wir.org.pl/kalkulacje/pszenica/

koszt uprawy 1 ha pszenicy +/- = 4000 zł

Twój plon 7t/ha x 650 zł = 4550 zł

zysk: 4550 zł - 4000 zł = 550 zł/ha + dopłata 1000zł = 1550 zł/ha

Płacąc za dzierżawę 2000 zł jesteś w plecy 4 i pół stówki.

 

Jeśli ty się nie dziwisz temu co podbija stawki dzierżawy to najzwyczajniej w świecie nie potrafisz liczyć.

 

 

Nie można tak liczyć. Każdy ponosi inne nakłady i zyski. A co powiesz tym co zbierają 3 t żyta? Mają wszystko sprzedać? A jak ktos ma swój materiał siewny swój kombajn swoją prese i np sprzedaje słomę z tego pola po 45zł balot jak w mojej okolicy chodzi bo brakuje wszystkim. Średnio 45zł balot x 25 średnio sztuk to za samą słomę mamy 1100 zł a nie jak tabeli 370 zł. Jak ktoś ma dużo krów to nie patrzy na zysk z tego pola tylko na ilość paszy i słomy potrzebnej dla zwierząt a z mleka dostanie lepsze pieniądze.

Jak masz swój kombajn, prasę etc. to wliczasz to w koszty amortyzacji.

ale też sprzedać to na skup a zbierać to do futrowania to zupełnie inne koszty i opłacalność

1 godzinę temu, lukasz0920 napisał:

Nie można tak liczyć. Każdy ponosi inne nakłady i zyski. A co powiesz tym co zbierają 3 t żyta? Mają wszystko sprzedać? A jak ktos ma swój materiał siewny swój kombajn swoją prese i np sprzedaje słomę z tego pola po 45zł balot jak w mojej okolicy chodzi bo brakuje wszystkim. Średnio 45zł balot x 25 średnio sztuk to za samą słomę mamy 1100 zł a nie jak tabeli 370 zł. Jak ktoś ma dużo krów to nie patrzy na zysk z tego pola tylko na ilość paszy i słomy potrzebnej dla zwierząt a z mleka dostanie lepsze pieniądze.

Haa!! Skąd wiedziałem że tak odpiszesz?

Ehh sorry zapomniałem, kombajn podarował mi bezdomy i to taki który pracuje na powietrze i nigdy się  nie zużyje, nie można w nim wymieniać filtrów i broń Boże smarować.

Dalej, sprzedałeś słomę to teraz kupujemy, próchnicę. Chyba że o czymś nie powiedziałeś, że masz glebę o nadprzyrodzonych mocach która samoczynnie się regeneruje użyźnia.

Cena obornika 10zł/t x 40t/ha = 400 zł + rozwożenie 100zł/rozrzutnik 10t = 400zł/ha + transport 10zł/t = 400zł Suma: 1200zł Panie interes życia żeś zrobił, a już miałem mówić że dobrą stawkę uzyskałeś 250 zł/t słomy.

Dalej materiał siewny, z centrali 520 zł - dopłata 100zł = 420zł/ha

Swoim towarem posiać to 0,25t x 650 zł = 162,5 + czyszczenie 25 zł + zaprawianie 60 zł + transport do czyszczarki i zaprawiarki 20 zł = 267,5zł/ha. Ile zaoszczędziłeś 150zł??

1 godzinę temu, Rolnik7343 napisał:

ale też sprzedać to na skup a zbierać to do futrowania to zupełnie inne koszty i opłacalność

Kolego co ma piernik do wiatraka? Opłacalność produkcji zboża jest taka nie inna. A co on z tym zbożem zrobi czy skarmi czy sprzeda nie ma najmniejszego znaczenia. Płacąc za dzierżawę 2k w przypadku kolegi wyżej, to taniej wyjdzie mu kupić zboże dla bydła niż samemu produkować z ujemnym wynikiem finansowym.

Przez  ludzi z takim myśleniem PL jeszcze długo nie podniesie się z kolan. Dopóki ty nie zarobisz to i gospodarka nasza nie zarobi. A ty nie zarobisz bo masz wypaczone podejście do gospodarki, narobić się jak osioł za darmo i nic z tego nie mieć.

 

Te twoje wyliczenia sa tak policzone ze wiekszosc gospodarstw nie ma prawa bytu bo z nich wynika ze trzeba do gospodarstwa jeszcze doolacac a skad brac kase na doplacanie?

Songo możesz przedstawić swoje wyliczenia, chętnie się z nimi zapoznam bo ciągle szukam optymalizacji wydatków aby uzyskać jak najlepszy wynik finansowy. Dawaj śmiało chętnie poczytam może coś zapożyczę.

mogę robi "jak osioł" wole iść do obory niż jechać na kanary

no z woich wyliczeń wynika że lepiej zwijać gospodarstwo bo nic się nie opłaca poprzedni "wyliczeniowiec" się uspokoił to teraz następny zaczyna swoje mądrości wypisywać ... a na 6 klasie opłaca się siać pszenicę ?

No tutaj z Tobą Damian się zgadzam, nie którzy liczą tylko podstawowe koszty uprawy ,paliwo, nawóz, oprysk i tyle, i myślą że taką kase zarabiają że aż 2x więcej z hektara mają niż włożyli, a nie wliczają tego ciągnika, kombajnu, maszyn które raz na 15lat przy dobrych wiatrach trzeba zmienić by efektywnie pracować, a reszta kasy dopiero zostaje na utrzymanie siebie, odłożenie i rozrywkę. Lecz nie którzy tego nie liczą i potem są takie kwiatki że po całym życiu mniej zarobił niż by poszedł do pracy za najniższą krajową, ale takie. są fakty

a jakie to wydatki na rozrywkę ?

Tu nie chodzi o twoje kanary, tylko o nową autostradę, podwyżkę płac dla nauczycieli oraz nowy sprzęt dla szpitala. Jeśli ty będziesz robił jak osioł i nic z tego miał to nie zapłacisz podatków. A jeśli nie zapłacisz podatków to nie będzie tego o czym wspomniałem w pierwszej części posta.

Jeśli będziesz gospodarzył tak że będzie cię stać na kanary to prędzej czy później zapłacisz podatek. Chociażby od wycieczki na kanary, albo od nowej elewacji na chałupę.

 

A tak po za tym wolał bym bardziej konstruktywna na argumenty rozmowę, zamiast uszczypliwości na temat czyiś personalnych zachcianek.

Edytowane 15 Kwietnia 2018 przez damianzbr

4tyś na hektar przenicy nakładu chyba w 2 lata u slomek14 pisał po 2700zł A on nie oszczędza u mnie na zboża średnio 2tyś kukurydza 2500zl

Bo tacy właśnie są GOROLE !

songo napisał:

haha nie wierze co tu się piszę mnie też czasami wkurza jak sąsiedzi całe gospodarki przejmują a mi jak się uda łyknąć 1-2ha to jestem zadowolony, ale nigdy bym nie życzył nikomu na złość... fakt jeszcze bardziej wkurza jak 20km dojeżdzają do mnie do wioski żeby obrobić 5-8ha ale no cóż tak to już jest, swoją drogą powinni ograiczyć trochę przejmowanie teorytorialne, bo u nas największy mają 70ha, a 20km dalej w 1 wiosce jest kilku po 300-400ha ale jak mówię, nie ma co komu źle życzyć bo kiedyś nam się może takie coś przydażyć

songo napisał: haha nie wierze co tu się piszę  mnie też czasami wkurza jak sąsiedzi całe gospodarki przejmują a mi jak się uda łyknąć 1-2ha to jestem zadowolony, ale nigdy bym nie życzył nikomu na złość...  fakt jeszcze bardziej wkurza jak 20km dojeżdzają do mnie do wioski żeby obrobić 5-8ha ale no cóż tak to już jest, swoją drogą powinni ograiczyć trochę przejmowanie teorytorialne, bo u nas największy mają 70ha, a 20km dalej w 1 wiosce jest kilku po 300-400ha  ale jak mówię, nie ma co komu źle życzyć bo kiedyś nam się może takie coś przydażyć  Bo to właśnie są gorole :D

Bo tacy właśnie są GOROLE ! songo napisał: haha nie wierze co tu się piszę  mnie też czasami wkurza jak sąsiedzi całe gospodarki przejmują a mi jak się uda łyknąć 1-2ha to jestem zadowolony, ale nigdy bym nie życzył nikomu na złość...  fakt jeszcze bardziej wkurza jak 20km dojeżdzają do mnie do wioski żeby obrobić 5-8ha ale no cóż tak to już jest, swoją drogą powinni ograiczyć trochę przejmowanie teorytorialne, bo u nas największy mają 70ha, a 20km dalej w 1 wiosce jest kilku po 300-400ha  ale jak mówię, nie ma co komu źle życzyć bo kiedyś nam się może takie coś przydażyć 

Nie zapominaj że gospodarstwo rolne to nie zwykła firma która działa według ogólnych zasad rynkowych. Rozwija się powoli przez pokolenia. Teraz nie idzie zacząć od początku. Jeżeli będziemy liczyć takimi rachunkami to oczywiście wyjdzie ze gospodarstwa do 30ha są nieopłacalne i przeinwestowane, bo każdy posiada kilka ciągników i wszystkie maszyny które często użyje kilka razy do roku. Często te stare maszyny są mało warte lub ich wartość nie spada więc ciężko tu o amortyzację. Żeby policzyć faktyczne zyski musimy szczegółowo policzyć produkcję zwierzęca i roślinna i powiązania między nimi. A co ze zmienna pogoda, choroby zbóż, różnymi klęskami susza itp, nie zawsze wszystko się udaje. Wtedy już w ogóle ukazuje nam się wizerunek rolnictwa jako nieopłacalnej ciężkiej pracy. A jakoś wszyscy się rozwijają, kupują nowy sprzęt, ziemię cały czas powiększają gospodarstwa. A ci co stoją w miejscu powoli wypadają.

37 minut temu, LukaszBRO napisał:

4tyś na hektar przenicy nakładu chyba w 2 lata u slomek14 pisał po 2700zł A on nie oszczędza u mnie na zboża średnio 2tyś kukurydza 2500zl

Kolego nic nie stoi na przeszkodzie abyś nam wypisał swoje nakłady które średnio nie przekraczają 2tyś. Jak na razie jesteś mało wiarygodny, udowodnij swoją rację bo argument jakiegoś słomka, dobry jest dla ucznia podstawówki a nie poważnego rolnika, bo nie wiemy czy niejaki słomek nie jest takim samym dzieciuchem jak wy i tak samo nie liczy takich podstawowych rzeczy jak chociażby podatek rolny, energii, kosztu utrzymania budynków magazynowych, serwisowania i amortyzacji maszyn.

 

@lukasz0920 A niby czym różni się gospodarstwo od zwykłej firmy, to stwierdzenie jest istną głupotą którą ciężko sobie wyobrazić. A także stwierdzeniem że teraz zacząć gospodarstwo od zera jest niemal niemożliwe potwierdziłeś teorię o bardzo niskiej opłacalności a tym bardziej o paranoi jaką jest płacenie 2k/ha dzierżawy.

Bo wedle twojego wyobrażenia to 2tys/ha dzierżawy jest jak za darmo, ale już rozpoczęcie gospodarstwa od zera, czyli zakup gruntów po 30tys/ha na kredyt 15-letni to już jest nie osiągalne.

 

Więc czym się różni te 2 tys/ha rocznie które będziesz musiał nosić do banku, od 2 tyś/ha rocznie które będziesz musiał nosić jako czynsz dzierżawny? 

Czy ja czegoś nie rozumiem, czy to ty nie potrafisz liczyć i przez to ośmieszasz się na każdym kroku?

Edytowane 15 Kwietnia 2018 przez damianzbr

15 godzin temu, Thomas2135 napisał:

Mnie też to śmiesz te wiązanie szmatek jak wiara w boga. Taka sama głupota. Skoro bóg istnieje to i uroki, czary mogą a jak czarów nie ma to i równie dobrze boga nie ma.

Prawie jakbym słyszał Nietzschego

z istnieniem Boga może nie jest to akurat dokładnie tak jak wmawia kościół czy opisuje biblia /pismo święte ale najwidoczniej On jest skoro tak wielu którzy byli po tamtej stronie i wrocili twierdzi w większości to samo , no i zagadki całunu turyńskiego dalej nikt nie potrafi racjonalnie wytłumaczyć pomimo ogromnego postępu techniki 

 

 

4 godziny temu, damianzbr napisał:

Dopłaty dla gospodarstw poniżej 50 ha powinny być ucinane o 50%. A dla tych poniżej 10 ha zabrane całkowicie.

to tak jakby życzyć bogatemu by był jeszcze bogatszy a biednemu by był jeszcze biedniejszy lub całkiem znikł 

 

5 godzin temu, zetorki12 napisał:

No zara świętym go ogłoszą .

poczekaj , najpierw beatyfikacja 

2 godziny temu, karol6130 napisał:

u nas w okolicy bogate gospodarstwa los pokarał córkami z czego połowa z nich zupełnie niema pojęcia o rolnictwie

i to jedna z demograficznych przyczyn zwijania gospodarki, w okolicy też kilka takich jest 

 

3 godziny temu, zetorki12 napisał:

 No skoro córki , to pole popisu dla kawalerów .

To niech Manowska szuka im zięciów 

43 minuty temu, damianzbr napisał:

Ehh sorry zapomniałem, kombajn podarował mi bezdomy

no to nie mów że w swoim gosporarstwie nie skorzystałeś z PROWów czy innych form wsparcia na zakup sprzętu . może maszyny za darmo nie były ale pewnie część z nich za około pół darmo 

 

Przed chwilą, LukaszBRO napisał:

4tyś na hektar przenicy nakładu chyba w 2 lata u slomek14 pisał po 2700zł A on nie oszczędza u mnie na zboża średnio 2tyś kukurydza 2500zl

i do tego przy uprawie nasiennej gdzie pomimo dużo większych dochodów wszystko na tip top zrobione ale i on na ziemiach przyzwoitej klasy sie gospodarzy

 

 

 

 

 

 

 

Tylko gospodarstwo ma różne dopłaty, pomoce i nie konkuruje typowo z innymi gospodarstwami by istnieć na rynku. Nie twierdzę że 2tys za ha to jak za darmo tylko ziamia za dopłaty to jak za darmo. A to że jakiś gość z innej wioski to podbił to normalne. Dał pewnie te 300 zł do ha i tyle. Ja płaciłem 2 tys i było to dla mnie bardzo dużo jedynie ziemia była bardzo dobra, ale znalazł się ktoś inny co dał jeszcze więcej normalna zasada handlu. I tu jeszcze zauważ jedna sprawę ktoś posiadając np 100ha i weźmie te 20 ha za te 2 tys/ha oczywiście weźmie dopłaty. To dla niego będzie o wiele niższym kosztem obrobienie tego (lepszy i wydajniejszy sprzęt) przeleci bezorkowym horschem i po robocie. Pomysł ile kosztuje obrobienie 1ha przez gospodarstwo które ma kilka tys ha - o wiele mniej niż rolnika z 30 ha. I tu masz częściowo odpowiedź dlaczego temu zlemu rolnikowi co jeździ po wszystkich wioskach i obrabia ziemię po nocach bardziej się opłaca i może więcej zaoferować za dzierżawe. Nie zapominajmy że dzierżawa to wynajem którego celem jest późniejsze kupienie ziemi, albo jeszcze jeden aspekt postaw się na miejscu właściciela gdzie właściciel ziemi idzie z ofertą dzierżawy? Do największych gospodarstw gdzie zaoferuja najwyższą cenę. Zwykły Mietek z 5 ha to powie że mu się nie opłaca ciapka odpalać żeby robić na drugiego. I każda taka kalkulacja zysku wyjdzie inaczej w różnych gospodarstwach.
Nie wspomnę że duży może: negocjować cenę materiału siewnego, negocjować cenę paliwai środków ochrony roślin, negocjować ceny nowych maszyn i serwisu (zniżki itp), negocjować ceny na skupie. Może iść dalej w przetwarzanie towaru i wybudować przykładowo paszarnie czy ubojnie, później zakłady mięsne, sklepy itp i tak teraz wyglądają duże gospodarstwa, największe gospodarstwa w Polsce są bardzo rozwinięte, masa przykładów i cały czas się rozwijają. Stara zasada bogaty się bogaci, biedny biednieje. Się rozpedzilem, ale tak wygląda rozwój.

Nic innego jak tylko zwijać gospodarkę to się nic nie opłaca .. może jeszcze dokładamy do hektarów ? tak jak było w "dyskusjach"  jakiś czas temu gdzie jeden "użytkownik" próbował nam wmawiać że jego sposób chowu się tylko opłaca a my wychodzimy na zetor albo dokładamy ?
 

Dnia 15.04.2018 o 21:04, Rolnik7343 napisał:

6 klasa zła ziemia ? ja to na 6 klasie pszenicę sieje

Rośnie tam coś? Bo jak pamiętam swego czasu byłeś z siebie bardzo dumny że nie stosujesz wapna, a nawóz to siejesz w kwietniu bo wcześniej to on nic nie daje.  Kto śledzi forum ten wie o czym mówię. Zasiać to sobie możesz, później frajda dla kombajnisty to kosić, można zapierdzielać po 8-10 km/h i po zjeździe na baze pochwalić się szefowi że 30 ha się opierdzieliło.  

A sieje w kwietniu w poniedziałek zacząłem
Z takim myśleniem jak ty masz to tylko zwijać gospodarstwo bo najlepsza klasa u mnie to 4b

jak patrzeć na to co w szkole uczą to ja powinienem tylko żyto siać a sieje wszystko w ty roku na tych piaskach jest zasiany łubin i gorczyca i co 4 lata są w tym miejscu ziemniaki przemysłowe

Nie no posiać możesz wszystko. Tylko pytanie co zbierzesz zwłaszcza gdy susza pociągnie. U mnie w okolicy zdarzają się VI klasy. Więc taki kit można wciskać ludziom którzy tej ziemi nie znają  A jeśli ktoś nie spotkał takiej gleby to jak wyjedzie na wakacje niech spróbuje coś zasiać na plaży. Na prawdę nie ma sensu pajacowanie i pisanie bzdur.

Dokładnie. Tutaj 6 klasa i zapraszam na siew pszenicy. Ty rolnik jesteś głupszy niż mi się wydawało

Edytowane 17 Kwietnia 2018 przez damianzetor9540

Na VI klasie to uprawa pszenicy to max 3 t i to pogoda musi być perfekcyjna, bo trochę więcej suszy i wszystko wyginie. W sumie nie widziałem jeszcze pszenicy na 6 klasie. Na 5 już są problemy.

Posialem 2x pszenice na 5 klasie i nic z niej nie bylo takze nie polecam