Skocz do zawartości

STALBET



co sadzicie  o tej owijarce wybrałem to bo uważam że to mniejsze zło od tosi z strumyka




Rekomendowane komentarze

2 godziny temu, Pawel328 napisał:

ja mam owijarke wyglądająca tak samo jak ta tylko bez naklejek i 7 sezon nic się nie dzieje a rocznie owijala po tysiac bel sianokiszonki także myślę że będziesz zadowolony bo tu się nie ma co popsuć.

1000 bel rocznie? Nie no kozak. Ty to musisz chyba w McHale Fusion 3 zainwestować, a nie stacjonarną się bawić ;) 

Tylko samozaładowcza owijarka. Nawet przy tych 500 belach sianokiszonki /sezon już warto o miej pomyśleć.
Prasoowijarka wg mnie ma sens przy około 2tyś bel. Oczywiście mowa o nowej maszynie. Ale z drugiej strony zamiast robić 2 tyś bel, lepiej zwieść przyczepą w silos. No chyba że będziesz jeździł Prasoowijarka po uslugach dodatkowo. Taka maszyna za 300tyś musi wg mnie na usługach zrobić przynajmniej ten tysiąc sztuk chcąc by zarobiła na siebie i paliwo do ciągnika, który ją ciąga. :)
wszystkie te owijarki są na tej samej zasadzie więc różnic wielkich nie ma ja osobiście mam 2 rzemiosło i simpe tekle obydwie bardzo dobre w simpie tylko folia a w rzemiośle wymieniłem 2 łożyska z moje głupoty mokre bele po lely i max prędkość padły tam 3 łożyska na krzyżaku pod owijarką zadzwoniłem do producenta bez problemu wysłał mi 8 łożysk za free więc moim zdaniem jeśli chodzi o owijarke to sie nie opłaca kupować drogiej jak to samo robi rzemiosło a robie 4-5 pokosów karzdy po 600-700 beli i nie mam zamiaru wymienić na samozaładowczą ponieważ przeraża mnje ilość rozerwań folii przy transporcie...
1 godzinę temu, Henius91 napisał:

Ludzie, to z Fusionem to był sarkazm ;) Ja na 500-600 bel sianokiszonki rocznie mam samozaładowczą i naprawdę nie wyobrażam sobie teraz owijania takiej ilości stacjonarną, mimo, że jeszcze 6 lat temu się tyle owijało. Teraz nie ma już ludzi do pomocy, a samozaładowczą wszystko sam porobię. 

Ja krece ok 800 sianokiszonki stacjonarną. Samozaładowczych u mnie w okolicy jest pełno i każdy wozi porwane bele. Jakiej folii używasz i jak bierzesz w chwytak? Do konca w połowie czy 3/4? Długo stoją na polu po owinieciu? Bo bardzo dużo osób mi mowiło, że ptaki dziobią folie równo. 

To u was te bele po lesie wożą, że w transporcie się rwą? Jeżeli się rwą, to najczęściej przy zaladunku, a winny jest zazwyczaj chwytak lub złe chwycenie beli. Ale to samo może stać się przy stacjonarnej gdy ustawiasz bele... u mnie przez cały sezon to przy transporcie porwie się może max 5szt na 900-1000 głównie jak jakis pajac przy mijaniu nie chce zjechać na pobocze samochodem, tylko ja muszę mu się z drogi usunąć. Ale od czego jest taśma. Wg mnie praca stacjonarną powyżej 500szt nie kalkuluje się. Jest czasochłonne.

Dokładnie, tak jak pisze bronek. Nie mogę pojąć jak można podziurawić bele w transporcie... Folia  Tenospin. Na polu dziobią ptaki, w obejściu dziurawią koty. Jak ptak zrobi dziurę, to zaklejam taśmą i po sprawie. Jak kot zrobi dziurki to nawet tego nie widać, a przeważnie 1/4 beli do wyrzucenia. Z tymi ptakami to różnie, ale to nie jest problem. Dziurawienie chwytakiem jest dla mnie też niepojęte. Kwestia wprawy. Na te 500-600 belek rocznie może 1-2 podziurawię chwytakiem podczas układania w obejściu, ale równie dobrze można to zrobić owijając stacjonarną. Przy układaniu na przyczepie jeszcze mi się chyba nie zdarzyło. Na przyczepie układam dwie warstwy i nie ma problemu żebym gdzieś o gałęzie podziurawił. Ulicą jadę normalnie. swoim pasem. Jak nie przekraczam środka jezdni to nawet cm nie zjeżdżam, jadę przepisowo. Najczęściej o tym uciążliwym transporcie mówią ci którzy nigdy tego nie robili. A bo tak somsiad powiedzioł... 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v