Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

u mnie przez 4 lata uzytkowania manitki z 2004 roku w naprawy poszło chyba ze 400 zł, a tak tylko paliwo i olej a robi wg mnie sporo bo obsługuje u mnie obecnie 80 sztuk opasów na oborniku, 12 ha łąk, i słome z ok 40 ha zwozi co roku, ubijanie i rozgarnianie ququ z ponad 20 ha rocznie, wszelkie prace budowlane w gospodarstwie i cała masa jakis drobnych pierdół. Chodzi dosłownie dzien w dzien i to co zrobi ten sprzet to zaden ciagnik z turem nie jest w stanie.

wg mnie koszt samego utrzymania nie jest duzy ale zakup ładowarki musi być dobrze przemyslany  bo w zakupie jest najdroższy.

No i tez trzeba wiedziec co bedzie robic taka maszyna, bo u jednego sie sprawdzi na hydrostacie  gdzie bedzie tylko po placu przy zaladunku smigac a u innego musi byc skrzynia biegów czy to zwykla czy power shift bo bedzie targac przyczepy z pola.

Jak dla mnie najwiekszy i chyba jedyny minus w tych modelach manitou  seri mlt to wlasnie łącznik silnik- przekladnia, bo szybko sie wybija  i tłucze niemiłosiernie a koszt nowego to ok 3 tys zł.

Sami też nie mamy hodowli, a marzy nam się ładowarka. Co z tego, że ciągnik można wykorzystać do innych prac, jak akurat gdy przychodzi robota w polu, to trzeba też coś załadować, rozładować, przewieźć i na koniec się okazuje, że ten ciągnik i tak robi tylko w ładowaczu. U nas ładowacz jest założony na głównym ciągniku w gospodarstwie i to największy błąd. 


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v