ursus C-330

pogratulować

ładny oryginał, lubię taki wygląd, lekka rdza na feldze i obciążniku, odpryski na kadłubie i przetarte błotniki 

ile taki traktor ?

 

pare groszy

Ło panie , 13 tysi jak nic .

eeeeeeeeeeeeeeeeee

na co ci to ? bedziesz pióra woził ? 

Rocznik?

co jej tak beret oklapł? :D

Bedziesz miał tyle lat co ta 30tka też tak ci beret oklapnie

Widać że siedzisz w tych ciapkach i tak z ciekawości spytam czy idzie jeszcze spotkać 30tke na niebieskim korpusie w oryginale?

Po każdym myciu na mojej coraz więcej niebieskiego. Ale już dawno nie oryginał. Rocznik 1968. I jest to ciągnik niezastąpiony w moim gospodarstwie. Od niego wszystko się zaczęło i to ten ciapek zapracował na każdy kolejny ciągnik

Edytowano Grudzień 16, 2017 przez Agrest

nic cudów nic

26 minut temu, tytanowyJanusz napisał:

Widać że siedzisz w tych ciapkach i tak z ciekawości spytam czy idzie jeszcze spotkać 30tke na niebieskim korpusie w oryginale?

wiem o takiej z 1976 oryginał  korpus niebieski maska żółta, na oryg oponach -ciągnik ma 2100mth -cena 12000, może by co urwał.Ja kupuje 80-86 bo te najlepiej idą , na okragłej osi i starym sprzegle coś ludzie nie chcą.

Ludzie nie wiedzą co dobre ciapki na niebieskich korpusach to najlepsze modele trzydziestek jakość wykonania i części jest dużo lepsza niż w tych po 1980r skrzynie nie zniszczalne wiem co mówię.

Posiadałem dwa ciapki jedna była m-ka z 1987r a drugą mam z 1975r do dziś. M-ka dawała popalić ciągle w niej się coś sypało jak nie skrzynia to podnośnik raz jak zapięta została do ładowacza na tylny podnośnik aby załadować obornik to cofając w kupę żeby nabrać obornik pękła cała kaczka a nie było to robione z rozpędem tylko delikatnie a starsza nieraz się naszarpała w tym ładowaczu i wymieniono tylko tulejki i wałek przy podnośniku bo luz już miała dość spory ale kaczka do dziś dnia jest cała.

W końcu człowiekowi nerwy puściły i została sprzedana niech się inny z nią meczy 

Ps: wiem że ktoś zaraz się uczepi że "twoja to była M-ka to wiadomo że to gówno" lecz takie same zdanie mam o tych ciapkach po 80r. Niby nowsze ale nie zawsze znaczy lepsze  

M-ki to złomy , szybsze i bardziej skrzynie awaryjne.Silniki nie wytrzymaja tyle co w c-330 do 1983r, od 1984 to już SZROT

Ciekawe za 10 lat ile taka 30tka w oryginale będzie warta? Ludzie mają mega sentyment do ciapkow, bo one zazwyczaj były jako pierwsze w gospodarstwie i one zarabialy na lepsze maszyny.

Jeśli bedziemy się bogacili jako naród to będzie jak w UK z ciagnikami T25 że sa kolekcjonerskie

Bliźniak mojej 30 bo rocznikowo to samo  u mnie lacze na przodzie też jeszcze oryginalne 

A czym się różni silnik w ciapku z 83 od 84 r ja mam faktycznie z83 i sprzęt niezastąpiony nie do zajebania a mam. widłaka z 92 i tam też ma s312 i silnik nie do zesrania od właścicieli też emek że silniki super a w dupę daje skrzynia bardzo. Czy emka ma inne tloki od standardowej c330 bo podobno tak?

A skąd takie informacje że do 83 roku ciapki były dobre? Znajomy ma z 1983 roku blachy i koła w oryginalne ale w niej nie było kolorowo bo płaszczyzna bloku nie była równa ponad 1mm różnicy Co parę dobrych lat wydmuchiwało mu uszczelkę z pod głowicy ja to nie wiem jak nie wpadł na to że blok może nie być równy.Prawda jest taka że najlepsze c-330 i c360 to są do roku 1980 od 1980 roku to są właśnie szroty.Tak jak ktoś powiedział ludzie nie wiedzą co dobre i patrzą na wygląd a dużo tych 30-stek 70 lat nie miała robionych skrzyń  czy tylnego mostu.Zresztą Wujek posiada c-330 1978 roku od nowości troche przeszedł ten egzemplarz ale ona ciszej chodzi  niż ta z 1983 roku chodzi mi głównie o pracę skrzyni.

Edytowano Grudzień 17, 2017 przez Adi96

30-na niebieskim korpusie, w brew pozorom nietak trudno spotkać w oryginale U mnie jeszcze sporo takich jeździ, jedne cąłe oryginał, a inne tylko maska i błotniki pomalowane inaczej

Mieliśmy z Dziadkiem jeździć taką ogladać za 14tyś, 84rok była wystawiona, ale że taniej się nasza 60 trafiła, to wzięliśmy 60

Moja ciotka posiada 330 na niebieskim korpusie, nie pamiętam który rocznik ale jest w niej remont za remontem, a to podnośnik, a to skrzynia, a to sprzęgło, a to silnik, a to blok, a to zwolnice, a to układ kierowniczy, a to urwany dolny zaczep, a to co rusz pogięte cięgna podnośnika bo nie idzie nigdzie dostać solidnych... ciągnik pracuje na dwóch hektarach ornych i pięciu hektarach łąk...

Jak kto dba tak ma ,jak ktoś po wariacku pracuje to się sypie. Nie możliwe ,żeby prawidłowo użytkowany i zadbany ciągnik tak się sypał na takim małym areale.

"a to silnik, a to blok" aż nie chce się wierzyć w to co się czyta i jeszcze na takim potężnym areale

Mówię jak jest, choć istotnie faktem jest, że ten ciągnik nie jest jakość szczególnie dopieszczany jeśli chodzi o dbałość o niego.