Skocz do zawartości

New Holland



No i brama weselna udana


Rekomendowane komentarze

W tym zwyczaju nie chodzi tylko o gorzałę i nie ważne czy kiedyś furą drogę zastawili czy teraz ciągnikiem. Żeby nie było,że ktoś to robi bo nie ma na wódkę. Jest przy tym też trochę zabawy i śmiechu a w aucie młodych zawsze flaszki są na taką okoliczność i raczej nikt się nie obraża. Nie wszystkich zaprasza się na wesele a przecież ci nie zaproszeni też mogą się dzięki tej tradycji poczuć trochę weselnikami. Myślę,że to fajna tradycja a to przy użyciu jakich środków ktoś tą bramę zrobi nie ma żadnego znaczenia. Ważne żeby nie po chamsku a z uśmiechem i wszyscy zadowoleni.

Tam bramy . W naszych stronach , tylko sporo lat wstecz , kiedy wesela były w obejściu , czy też w pobliżu , powszechny był zwyczaj chodzenia w "pasierby" po zmroku . Wynosiło się takim nieproszonym gościom trochę wódki i zakąski i nie miał z tym nikt problemu . Teraz to zanika , bo wiadomo - wesele w lokalu , czasami dość daleko , to nikt nieproszony za weselem nie leci . B)

Tam bramy . W naszych stronach , tylko sporo lat wstecz , kiedy wesela były w obejściu , czy też w pobliżu , powszechny był zwyczaj chodzenia w "pasierby" po zmroku . Wynosiło się takim nieproszonym gościom trochę wódki i zakąski i nie miał z tym nikt problemu . Teraz to zanika , bo wiadomo - wesele w lokalu , czasami dość daleko , to nikt nieproszony za weselem nie leci . B)

Ja na bramy miałem cały pakiet: wódka, napój i oczywiście zakąska (szklo musieli mieć swoje), dla dzieci były cukierki.

 

Znam przypadek że znajomy stawiał wódkę aby zrobili bramę jego córce.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v