Kubota M108S

Są jeszcze fajne filtry z magnesem, które wyłapią opiłki w razie czego.

tylko pytanie z czego jest wykonana pompa paliwowa. Może być z jakiegoś stopu metalu których magnes nie wyłapie. Ja myślałem w Golfie VI 1.6 TDI z 2012r pod filtr paliwa przyczepić magnes neodymowy ale nie wiem czy jest sens. Narazie wymieniłem 4 wtryskiwacze używki za 2000zł komplet i jeżdżę dalej. Możliwe że też siadły przy przebiegu 180tys z czasem bo im nowsze tym słabszej jakości. Ponoć w 1.6 tdi jest słabej jakości układ paliwowy, tak się czyta w sieci. Ale o tym różnie mówią. Że słabe paliwo, że słaby układ paliwowy, że zmęczenie materiału z czasem.

Kurde jak ktoś pisze o zmęczeniu materiału przy 5-letnim aucie z przebiegiem 180tys.km to chyba trochę słabo. Co raz gorsze to wszystko robia

Myślę że już nie wrócą lata 90 gdzie produkowano wysokojakosciowe i wytrzymałe maszyny. Teraz jest plastik fantastik plus chińska elektronika i blachy gdzie grubość metalu jest taka sama jak otaczającej go farby.

Prawdę piszesz, i najgorsze jest to ze tak się dzieje w każdej dziedzinie, nie ważne czy to auto, traktor, czy też sprzęt agd lub telefony.

Teraz jest plastik fantastik plus chińska elektronika i blachy gdzie grubość metalu jest taka sama jak otaczającej go farby.

czy elektronika jest chińska w maszynach rolniczych to nie powiedziałbym  , na pewno trochę oszczędności robi się na miniaturyzacji i odchudzaniu laminatów pod sterowanie , lut bezołowiowy podobno pogarsza trwałość  elektroniki choć lakierowanie na pewno daje duża pewność trwałego zabezpieczenia 

testy fabryczne też raczej zapewniają w większości przypadków "trwałość i niezawodność " tylko przez okres gwarancji

nie podobno tylko na pewno - cyna sama w sobie jest mało elastyczna i generują się na niej pęknięcia a jak dojdzie jeszcze scalał co to się nagrzeje to ostygnie... problemy gotowe

w sluzbowym tranzcie 2,0TDCI po 100 tys padły wtryskiwacze, jezdzone tylko na orlenie bo paliwo brane na kartę firmową, wiec.... roznie to bywa.

mam scenika dti z 98 roku i ma nakulane 424000 km i z układem paliwowym nie bylo od nowości nic robione i tankuje tylko na orlenie. Mam też trzy perkinsy od rocznika 1985 do 2011 i też nic przy układach paliwowych nie było robione. Paliwo lane zawsze przez pończochę. W przyszlym roku kupię nowy samochód ale chyba zdecyduje sie na benzyne bo jak się czyta o tych cyrkach z nowymi dieslami to strach.

kup sobie elektryka, prawda jest taka ze spalinowe siilniki w osobowych odejda juz do lamusa.

Elektryki też cudowne nie są. Niby ekologicze, ale same akumulatory, tj produkcja i utylizacja już nie są eko.

@up dokladnie a prąd niby skąd do nich. ? auto na wodór to najlepsze rozwiązanie

moze i nie są, ale jak kochana unia zabroni wjazdu spalinowcem do miasta to co z takiego auta ?

Jak w PL zabrania wjazdu autami spalinowymi do miast to 100% naszych miast będzie wyglądała jak czarnobyl, bez ruchu, bez życia. Myślę że nie za naszego życia to się stanie

a wodór skąd? Najszybciej z gazu ziemnego.W perspektywie czasu to nikiel w aku wychodzi bardziej eko...

a tak ogólnie to pada jeden na trzysta systemów tak że raczej właściciele wiedzą dlaczego...

Skoro tyle awarii to wina paliwa raczej. Ja staram się do swojej lać paliwo od sprawdzonych dostawców. A i tak co jakiś czas dodaje dodatki uszlachetniające. 

I na orlenie często trafia się awaria dystrybutora bo w zwykłym dislu jest za dużo rzepakowego dodatku i zapycha filtr bynajmniej tak mówił mi gościu ze stacji i mówił żeby nigdy nie lać zwykłego do auta i weź tu kup nowy traktor i tankuj go nie wiadomo gdzie i czym :unsure:

ale RME poprawia smarowanie..

Dlatego jeżdżę starym tdi i mam mniej problemu z tym gdzie tankuje

a wodór skąd? Najszybciej z gazu ziemnego.W perspektywie czasu to nikiel w aku wychodzi bardziej eko...

najlepiej z elektrolizy do której wykorzystałoby się odnawialną energię elektryczną z elektrowni wiatrowych i paneli fotowoltaicznych bo w zależności od warunków jest z nich dość szybkozmienna ilość energii przez co zwykłe  elektrownie pracujące non stop musza się nakombinować by raz puścić więcej a raz mniej energii do sieci. 

i co? odpalamy elektrolizę tylko jak wieje albo niema chmur? Rozwiązaniem byłoby pokrycie pustyni elektrownią i wykorzystanie wody oceanicznej bo przy obecnym deficycie wody słodkiej szkoda. Dochodzi jeszcze do tego efektywność tego procesu i uzyskania wodoru.Mamy do dyspozycji LPG i silniki na to paliwo. Nie chodzi mi o przeróbki tylko dedykowane rozwiązania. Poco kombinować? LPG jest dobrym paliwem i mało kłopotliwym w porównaniu do CNG. A gaz ziemny tak czy siak trzeba czyścić. A ogniwo paliwowe? Działa też na LPG a tylko elektryczny silnik jest w stanie zastąpić diesla...

i co? odpalamy elektrolizę tylko jak wieje albo niema chmur? ...

po prostu jest różna ilość mocy produkowana w zależności od prędkości wiatru (oczywiście w pewnych granicach) a dla fotovoltaiki w ilości promieniowania docierającego do paneli więc nawet przy pochmurnym ciebie jakąś tam ilość energii można uzyskać i w zależności od tego uzyskiwać inną ilość wodoru 

z reszta LPG i CNG są ściśle związane z występującymi pod ziemią paliwami kopalnymi więc jak się skończą to też jakaś alternatywa musi być (opracowana , przetestowana i gotowa do wprowadzenia na rynek)

a z paliwami kopalnymi to wiadomo jak jest , jak nie ma się swoich zasobów i jest się na łasce innych to wiadomo jak jest z cenami takich paliw