Opona

Nie chciałoby mi się tracić czasu i sił na robienie tego samemu... W wulkanizacji parę złotych i spokój.

Dokładnie szkoda czasu i nerwów..Ostatnio  zdjęli mi takie dwie opony i założyli inne...Poczekałem 15 minut zapłaciłem  30 zł za dwa koła... Ręce czyste i kilka godzin zaoszczędzone  

Zgadzam się z wami, ale pamiętajcie nie zawsze w okolicy jest zakład wulkanizacyjny lub to było późno a sprzęt był potrzebny. Osobiście też wolę oddać kolo do warsztatu i nie męczyć się za parę groszy, ale czasem nie ma wyjścia

Mój ojciec zdejmuje taką oponę i zakłada w 20 minut.

A jak zakład nie czynny to się z innego sprzętu oponę odkręca.

dobry pomysł

A jak zakład nie czynny to się z innego sprzętu oponę odkręca.

najlepiej jak felga z 30 lat nie odkręcana, to wtedy śrubę centralną na piaście się odkręca i razem z piasta przekładka

no i jak to sie u mnie mowi: sposobem, sposobem

co.wy gadacie ... taka opone to naprawde rachu ciachu I po strachu. z opona 8.25/20 nie mecze sie ale taka ?. tak jak wyzej napisano 20 min I po sprawie

No wlasnie z ta to 20 min i po probolemie.

byle odbić, dalej już sama przyjemność 

Nie moglem odbic wiec padlo na lewarek

ja założenie 4 opon w d47 balonówek to w godzine się wyrobiłem , gorzej ze zdjęciem bo były jakieś samochodowe to jak naszło to trzeba było klinem do drzewa wybijać ale tak to nic trudnego a zawsze trochę $$ zaoszczędzone jak się ma swoje łyżki .

Ja ostatnio się pocilem przy tylnej oponie od C-360. najgorzej było ją odbić od felgi. Chyba jeszcze nigdy się tak nie napociłem

Do odbijania opony polecam uciąć kątownik ok 20cm długi i wbijać go między opone a felgę, bardzo ułatwia to sprawę

U sąsiada "fachowcy" nie mogli odbić opony od felgi to ją rozcieli szlifierką... (opona była pęknięta)

ja najezdzam kołem ciągnika na oponę nie ma bata aby nie zeszła

najezdzam kołem ciągnika na oponę

...i przy okazji załamuję całą tzw. drutówkę

Dwie dobre łapki i dobry młotek i nie nic wiecej nie trzeba.

@timo skoro wiesz lepiej.....

ja najezdzam kołem ciągnika na oponę nie ma bata aby nie zeszła

chyba że TL i ktoś składał na towot 

po sąsiedzku w tamtym roku się męczyli i na koniec i tak zawieźli na maszynę

Dębowe kliny i mlotek 5 kg i odchodzą same od felgi ze strachu W tym czasie co bym stracil na odkręcanie kola mam wyciagnieta dętkę a tym bardziej w tylnych kolach gdzie sa obciążniki

A ja w du... mam to użeranie się z kołami. Wczoraj w przyczepie miałem kapcia, bo wyrwało wentyl. Wrzuciłem koło do samochodu i za 20 zł mam sam montaż nowej dętki.