Lis

a ja ubiegłej wiosny ratowałem małego łośka,psy go nasiadły a matka jakas taka głupia była ze stała ze 300 m od niego i bala sie podejść,piesów było tylko 2 i nie duże,szybki sprint,kopa jednemu i drugiemu,a ten łosiek jak mordę zaczął drzeć,a brzydki,kleszczy na nim to aż czarno,tyle zdążyłem zobaczyć i trzeba było spier...ać

łosiek nie łosiek szkodnik nic wiecej

Opowieść bobienko rozwalasystem...

a coś łosiek ci zrobił czy zjadł że szkodnik ? dopóki nie wlezie na drogę i nie skasuje samochodu to chyba nie problem

Opowieść bobienko rozwalasystem...

no tak było

Serca nie mają strzelać ale płacić tez nie mają serca....
My chowany oni strzela raz na rok 3 sarny dla zabawy to nic ze ich w ciągu roku mnoży się coraz więcej.Pan myśliwy się nie odzywa
.....pewnie serce go boli.
Do czego to doszło żeby zwierzyna leśna miała większe prawa niż człowiek

Szkodnik, bo drapieżnik. W ekosystemie jednak niezbędny..

wilków brak jak by tak powpuszczali troche problem by zniknol

łosie u nas obgryzają wierzchołki krzewów aronii i porzeczki, także ten...

Prawda jest taka ,że zwierzęta zbytnio zapuszczają się w teren gospodarstw. Kolejne urozmaicenie dziki. Każdy mający kukurydzę i jak mu po ryły wie jak jest tak samo w ziemniakach. 

Lasy wyżynają setkami hektarów. Gdzieś ta zwierzyna musi znaleźć sobie nowe miejsce.

Ja nic nie bm mówię wszystko jest potrzebne sarna lis itp tylko w odpowiednich ilościach.....

Lasy wyżynają setkami hektarów. Gdzieś ta zwierzyna musi znaleźć sobie nowe miejsce.

Gdzie w Polsce te setki hektarów wycięte ? Wycięte - ale chyba zbóż i zrytych przez nadmierną populację zwierząt .

wilków brak jak by tak powpuszczali troche problem by zniknol

W moich  okolicach  pokazały się wilki   - i już   widać  spadek populacji   saren,jeleni  i dzików.

A co nie wycinają? Nie bierz tego dosłownie, że w jednym miejscu, ale w województwie tak jest i rozkłada się to w czasie. W okolicy jest tartak ikei i dziennie przerabiają setki metrów kłody. Na Kwidzyń, Ostrołękę leci papierówka. Jeszcze nigdy tyle samochodów z drewnem nie jeździło co obecnie. O małych zakładach nawet nie ma co wspominać, ale też swoje przerabiają. Taka zwierzyna w sadzonkach już nie ma czego szukać.W niedalekiej okolicy też pojawiły się wilki.

Dzik potrafi wilka przykasować a wilk o tym wie i woli inne zwierzęta. Dzik wilka unika posobnie jak inna zwierzyna - rozpierzchają się jak najwięcej. Wilk jednakowoż po kure nie pezyjdzie bo poluje w stadzie a lis dusi co popadnie łącznie z małymi płowymi. Szkodnik. Myśliwy nie strzeli do lisa bo trudno trafić a naddźwiekowy pocisk drogi no i po trafieniu nic niema z tego zatem ma w dupsku i strzela tylko co musi - najczęściej w lesie czyli do tych co rzadko do gospodarstw witają i w ten prosty sposób rozwija się nadmiernie populacja lisa i to tegoco jest obyty z człowiekiem. Pisałem wcześniej - są myśliwi z pieskami zajadłymi co gdy wytropisz legowisko albo gdy same wytropią wyciągają bydle po kawałku.

No ładnie złapać lisa w żywo łapkę to wyczyn ja próbowałem złapać gada co mi 10 kur zadusił to złapały się koty, psy a ta łajza nie podeszła mimo że nawet załatwiałem krew z ubojni i polewałem ścieżkę do klatki , ale za to zaduszona przez niego kura nafaszerowana kilkoma paczkami trutki na szczury dała radę z nim  

@Thomas2135 trzeba pamiętać o tym, że lasy państwowe to też uprawy drewna. My siejemy zboże i co roku zbieramy plon a leśnicy wycinaja drzewa i na to miejsce władzaja młode taka kolej rzeczy.

Ja wiem, że taka jest polityka. Mi chodzi tylko o to, że zwierzęta mają swoje terytoria. Po wyrębie i posadzeniach nie mają tam schronienia i wędrują w poszukiwaniu nowych miejsc. Ktoś już pisał, że duża część zwierzyny wychowała się na polach i traktują je jak naturalne środowisko bytowania. W okolicy drobiu nie ma to i nikomu lis nie przeszkadza. Często można spotkać lisa a jak sąsiad miał kury to żadnej nie wyciągnął, mimo że łaziły po lesie przy zabudowaniach.

czytać wasze komentarze to aż wstyd... widłami , zabić itd... a nie lepiej poprstu wypuscic go 50 km dalej? bez pozdrowień dla niedorozwiniętych sadystów

 

U mnie też od cholery saren, dzikow póki co nie widać ale pewnie się pojawia

 

czytać wasze komentarze to aż wstyd... widłami , zabić itd... a nie lepiej poprstu wypuscic go 50 km dalej? bez pozdrowień dla niedorozwiniętych sadystów

 

tak najlepiej u ciebie pod chałupą ;[

 

teraz lisów więcej niż kiedyś z 20 lat temu bo ich chronią a dokładniej "szczepią " rozrzucają szczepionki przeciw wściekliźnie a ta choroba naturalnie utrzymywała odpowiednią wielkość lisów. Ale z wścieklizną gorzej bo jednak kogoś na wiosce zawsze ugryzł.

 

A myśliwi płakali bo za dużo lisów a przez to zamało zająców których teraz przybywa ale nie wiem dlaczego . Nie widzą za to kuropatw z 20 lat temu widziałem teraz nic nie wiem o nich.

 

A co do myśliwych zamiast się wziąźć do roboty to biadolą tylko

 

Ale prawda jest taka że są i dobrzy tyle żę na górze stare komuchy rządzą nimi i takie efekty

Ja mam chyba wszystko : dziki , sarny , lisy , bobry , słychać o łosiach - jeszcze tylko wilki i niedźwiedzie i się o jakimś safari pomyśli . Bezwzględnie trzeba zmniejszyć liczbę dzikich zwierząt , bo niedługo nie da się prowadzić rolnictwa ! Wywieść 50km dalej - no pomysł super pod warunkiem że tam nie ma już nadmiaru owych (w sumie nic z tego) , to tylko odsunięcie problemu od siebie . Że też myśliwym do głowy nie przyjdzie ogrodzić lasy ? Ciekawe jakby krowy , świnie chodziły na wypas do lasu i np niszczyłyby szkółki leśne ?

Nie wiesz czemu przybywa zająców? W tamtym roku był odstrzał lisów (bynajmniej u nas w pobliskim kole) nawet była nagroda kto najwięcej ich zastrzeli a co do tego "zamiast sie wziąść do roboty to biadolą tylko" Myślisz że myśliwy może ot tak sobie wystrzelać tyle ile ci sie podoba tylko własnie mają swój odstrzał i więcej nie mogą choć by chcieli

 

 

Mam paru kolegów myśliwych i prawda jest taka, że lisów nie strzelają bo się nie opłaca i szkoda amunicji. Pamiętam jak 20 parę lat temu, to strzelało kilku na raz do jednego lisa bo szły na export i była dobra kasa, a teraz jest tego pełno i zającom młode wybierają, i kuropatwy też nie zobaczysz.

 Co do łosi to wczoraj wyszły 4 sztuki duże i pasły się cały dzień u sąsiada na życie i za bardzo się nie bały.