Wspornik i belka przedniej osi od Ursusa C-360
Dzisiaj porozbierałem do końca zwrotnice...chciałem też wybić główny sworzeń ale niestety trzeba było sobie odpuścić. Napuściłem środkiem penetrującym..postoi przez Niedzielę i w poniedziałek spróbuje ponownie
Zrobiłem też pierwsze małe zakupy...Tulejki mieliśmy toczyć sami ale że nie mamy na tyle materiału to daliśmy sobie spokój tym bardziej że te kupione nie wyglądają najgorzej i mają zrobione kanały od kalamitki do lepszego rozprowadzania smaru. Stare tulejki były zrobione z jakiegoś tworzywa..ale już bardzo nie wiele z nich zostało...Nastawiałem się na wymianę wszystkich sworzni na nowe ale okazuje się że mimo sporych luzów jakie były w całym układzie ani sworznie ani na szczęście korpusy nie są nadzwyczaj wymęczone a jak będą jakieś niewielkie ubytki to uznaliśmy że będziemy napawać i toczyć...jest czym zrobić to można się pobawić
Przy rozbieraniu wyszło też że jest pęknięcie na spawie pomiędzy tuleją a belką...też trzeba będzie jakoś temu zaradzić i wzmocnić na przyszłość
Jeszcze muszę wymienić wszystkie drążki kierownicze i pewnie wyjdą w między czasie jakieś pierdoły ale koniec końców może uda się zrobić całą regenerację nie wielkim kosztem (chociaż jak zacząłem rozbierać to się na to nie zapowiadało) a zaoszczędzoną kasę przeznaczyć na inne naprawy ![]()

Rekomendowane komentarze
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się