Ursus C-360 & Claas Consul

fajna doczepka tylko os troszke za bardzo srodka wywalil bym ja prawie na tyl

Ja też dzisiaj zacząłem żniwa.Od razu jak w pszenżyto wjechaliśmy to zapchała się słoma i z 30 min wyciągaliśmy a potem do wieczora bez żadnych przygód i pogoda dopisywała i oby tak dalej.Jak plon?

To widze nie tylko ja mam awarie kombajnu dzis moja zabawka przeszla sama siebie 3 razy łańcuchy pekaly na pochylym

Jednak nie doczekałeś się kombajnu :mellow: ,u mnie też dzisiaj więksi kosili ale jeszcze za dużo wilgotne

U mnie wszystko suche , tylko odrosty w owsach po suszy .

U mnie pierwszego roku na polu to nic nie było jak go kupiliśmy tylko to co trzeba było przed wyjazdem, w drugim tylko 2 tulejki przed żniwami, a rok temu przed wyjazdem 3 tulejki i w czasie zapchał się kranik od paliwa, kosa pękła, i na ostatnich 3ha odpadała blaszka od podajnika i co prawie pełny zbiornik był to odpadała i to było tak wkurzające, ale mam nadzieje że w tym roku już nic się nie będzie działo.

Moze bedziecie sie smiac ale powiem jak bylo 3 lata temu kosilem 2ha jeczmienia 10godzin najpierw urwala sie pompa wody uszkodzila chłodnice potem 2 kosy palce na nagarniajace potem jeszcze owijalo sie na bembnje a na koniec kolega obszedl kombajn wycierajac go skarpetkami i splowajac smialem sie zeby jeszcze bu tylek podtarl ale jakos o 22.00 kosilem jeczmien w lakach nawet nie steknol

Moze bedziecie sie smiac ale powiem jak bylo 3 lata temu kosilem 2ha jeczmienia 10godzin najpierw urwala sie pompa wody uszkodzila chłodnice potem 2 kosy palce na nagarniajace potem jeszcze owijalo sie na bembnje a na koniec kolega obszedl kombajn wycierajac go skarpetkami i splowajac smialem sie zeby jeszcze bu tylek podtarl ale jakos o 22.00 kosilem jeczmien w lakach nawet nie steknol

 

Język polski trudny być..

Nie rozrzuca Ci ziarna przy wysypie przez ten ptofil u góry?

ja już dawno o żniwach zapomniałem

Moze bedziecie sie smiac ale powiem jak bylo 3 lata temu kosilem 2ha jeczmienia 10godzin najpierw urwala sie pompa wody uszkodzila chłodnice potem 2 kosy palce na nagarniajace potem jeszcze owijalo sie na bembnje a na koniec kolega obszedl kombajn wycierajac go skarpetkami i splowajac smialem sie zeby jeszcze bu tylek podtarl ale jakos o 22.00 kosilem jeczmien w lakach nawet nie steknol

a ja w tym roku mam pecha z bizonem w niedziele pas jezdny pękł akumulatory padły i przewód od siłownika chederu się urwał a wczoraj mechanizm różnicowy padł i rozbieramy go moźę przez dwa dni go złożymy