c330 4x4

U mnie ciapek jest z 1980 roku czyli ma ponad 30 lat. Niecałe 2 lata temu był wymieniony sworzeń przedniej osi. Reszta jest oryginał. Kilka lat temu wymieniłem jedno przednio oponę ale to dlatego ze jo przeciąłem przez przypadek. Druga być może jest oryginalna. Nie pamiętam aby kiedykolwiek przednie były wymieniane. Tylne tak.

To chyba mało używasz tura bo ja juz nie pamietam ile urwałem czopów, a opony to średnio na dwa sezony(mitas,stomil, teraz mam indyjskie i chyba najlepsze) w oponach przeważnie robi sie "balon" z boku no i drugi komplet felg. A podnosze "tylko" 500 kg. Dodam również, ze ciągnikiem staramy się jezdzic delikatnie i bez nadmiernych przeciążeń.

Bajki bajkami. Ale nie podnosisz tony cały czas i co z tego że podniesie tone fakt ale udźwig rzeczywisty będzie mniejszy(taki z jakim można wmiare jedździć) na tą tone trzba dać taką przeciwwagę że głowa mała. I powiedzmy nie wiem ile waży ciapek ale powiedzmy 2,5 tony + tona paleta + przeciwwaga to wychodzi ponad 4 tony na takie małe koła one się będą zapadały całe w błocie. Więc Panie Andrzeju niech pan się tak nie chwali że co to nie zrobi ten ciągnik ale to jest za dużo na taki ciągnik i już jakie on ma oponki z przodu takie cienki, taki mały ciągnik nie jest przystosowany do takich ciężarów.

Czopy ? :blink: Przez 2 lata do tej pory nie pekł mi ani jeden :blink: A dźwigałem różne ciężary, nawet takie że zamiast tur do góry to tył szedł, a mam krótkiego tura :blink:

Mało to ja go odpinam codziennie tura używam W kołach mam po około 5 atmosfer, brak wspomagania.

 

Nie mam czym zrobić fotki bo bym jutro w sianokiszonce podniósł wam oba tylne koła i zrobił fotkę.

No tak ale zależy ile dziennie wykonujesz pracy i w jakich warunkach.

Napęd 4x4 no nie wiem czy warto wogóle pchać tyle kasy do c-330 :huh: ,za mało koni ma.Skoro przez te ponad 2o lat dało rade jeździć bez.KM przeciesz ci i tak nie przybędzie...Chyba,że specjalnie w błoto będziesz wjeżdżał,żeby użyć przedniego napędu :lol: ?

No pewnie że do czasu ludzie kurna z ciapka dźwig chcą zrobić nie mówię może być czasem ładunek ponad gabarytowy ale też bez przesady wszystko ma jakieś granice efekt może być taki że pójdzie mocowanie skrzyni z silnikiem i wtedy bardziej opłacało się ten np. nawóz rozładowywać na dwie palety a nie wozić cały i się chwalić co z tego jak potem kilka tysi w tył się będzie.

Przodek w takim małym ciągniku może być pomocny np. w sadzie jak ciągnik ślizga się po mokrej trawie wtedy 4x4 i idzie. Tu nie chodzi o mocy ile o uciąg, sam rok temu kopałem kartofle kopaczką na dwa traktory a jeśli c-360 miała by przodek wtedy włączę mniejszy bieg ale idzie bez problemu i koła nie ślizgają się 50%

przedni napęd w takim małym ciagniku się przydaje fakt że w orce może go i przydusic ale bronowanie w świeżej orance? Nie musi pchać tych małych kółek tylko same siebie ciągną. a po za tym nie idzieskręcic koła są skręcone a on do przodu i rowy na nawrotach. Bronowałem raz z 4x4 i wątpie czy T-25 pójdzie w brony. żadnego ściagania rowów na zakrętach bajka! 4x4 masz nawet w takich malutkich ciągnikach

U mnie 60 podnosi 750kg na 3,80m, rama krótka, wysoko mocowany ale co z tego jak nie ma napedu. Jak jest sucho to i owszem bele sianokiszonki wozi bez problemu ale na łące podczas zbierania bel to jak podnosiłem bele to automatyczie przode w dół do pól koła, a co do czopów to rok pracuje z turem nawet bigbagi po 800kg podnosiłem i narazie nic nie wymieniałem tylko że trzeba często smarować

Na pękanie czopów smar nie pomoże niestety...

Zależy na jaką odległość jest oddalony ciężar na widłach do palet.. Przy długim standard. wysiegniku tył odrywa się od ziemi przy 500kg - mierząc 50cm od punktu obrotu łyżki lub wideł na wysokości 80...100cm.. Żaden wyczyn, gorzej jak misa nie wytrzyma, lub śruby łączące przednią oś stracą gwint... :-)

U mnie c-360 przewiozła już trochę bel, piachu, błota sporo i mam dużą łyche, obornika też już sporo przewalił, nawet beton woziłem w trakcie remontu domu, przód w jednej c-360 podnosiłem do góry, troche roboty było i przez te 2 lata czop nie pękł

I to jak brałem piach czy bele to troche z nimi jeździłem, zdazały się często doły i nic...

No a u mnie poszły 3, a raz to nawet 2 koła jednocześnie sie urwały,fajny widok może nawet wstawie fotke bo mam chyba gdzieś.

Majster to ty masz jakiś pechowy ciągnik i części lipne.

 

500kg na pewno nie przeważy ciapka. Kiedyś przewoziłem cement bez obciążnika z tyłu. Było 650kg i dało się jechać choć koła nie miały za dużego zaparcia.

Pechowy to raczej nie jest ale z tymi częściami to sie zgodze teraz to jest wszystko chiński szajs do póki coś jest org to jeszcze.Podam przykład remontu zetora.Ciekł uszczelniacz przy zwolnicy, zeby go wymieniac to musiałem zdjąć łożysko które nie było nigdy wymieniane.Łożysko musiałem wyciąć bo nie chiało zejsć,kupiliśmy nowe najdroższe i co pochodziło rok i przez to ze sie rozwaliło to trzeba było gwintować półoś i wymieniać część obudowy od zwolnicy.Łożysko luzu nie miało bo jeszcze dzien przed oraniem sprawdzałem i było dobrze, wydawało mi sie ze cos jest nie tak. A 60 no to niestety psuje sie mimo, że wszystko jest wymieniane na nowe od razu. Ma juz sporo lat i za dużo pracuje.

Z tymi chińskimi częściami to macie racje. Kupiłem kranik do baku do 30 i po wykręceniu starego(który ciekł)i wkręceniu nowego ten nowy przeciekał jeszcze bardziej niż stary. Jednak się nie poddawałem i z wujem z trzech kraników zrobiliśmy jakoś jednego. Założyłem wczoraj na wieczór(wydawał się dobry, nie ciekł) a dzisiaj poszedłem sprawdzić jak to wygląda i znowu leci ropa w małych ilościach ale leci. Sprubowałem jeszcze go dokręcić i zobacze co bedzie po południu jak wrócę ze szkoły. Jak coś jest jeszcze ogrinał to chodzi ale jak sie zepsuje i kupujesz nowe to juz tyle czasu co to stare nie pochodzi <_<

Pomysł fajny. Przydatne w małych gospodarstwach. A co do tego gigantycznego udźwigu to smiac mi sie chce jak to czytam. Tone na tura druga na podnosnik i jazda. Ile ta pompa da rady wytrzymac? o rozdzielaczu nie wspomne. Miałem ciapka z turem i wiem co potrafi. Przy 500 kg mozna w trakcie skrecania rece pourywać bo wspomaganie = 0 a co mówic przy tonie czopy tak jak kolega pisał rozjadą sie jak nogi tego konia w kreskówce co tłusta baba na niego wlazla. Bądzmy realistami. Panie Andrzeju skoro pana ciapek ma tone udzwigu i jechac sie da to wrzuci pan filmik bądz zdjecie z dwoma belami srednio wilgotnej sianokiszonki (Srednia masa to 450-500kg przynajmniej u mnie)to uwierze chociaż wg mnie to sie rozlamie miedzy silnikiem i skrzyną a przednie opony wystrzelą.

Tak od razu to może się nie rozwali ale to będzie tylko na raz może dwa. Po prostu ludzi fantazja ponosi i z ciapka ładowarkę teleskopową albo koparkę chcą zrobić

Nei mam czym nagrać ani zrobić zdjęcia. Bel sianokiszonki tez nie mam. Robbie w pryzmę.

U mnie ciapek jest z 1980 roku czyli ma ponad 30 lat. Niecałe 2 lata temu był wymieniony sworzeń przedniej osi. Reszta jest oryginał. Kilka lat temu wymieniłem jedno przednio oponę ale to dlatego ze jo przeciąłem przez przypadek. Druga być może jest oryginalna. Nie pamiętam aby kiedykolwiek przednie były wymieniane. Tylne tak.

Hehe olej w silniku też? :lol:

A ja mam takie pytanie most od jakiego land rovera freelandera czy takiego co elektryki mają ?? Jaki masz rozmiar opon i od czego felgi ?? Czy była by taka możliwość żebyś zrobił mi taką przystawkę jeżeli tak to za jaką cenę ?

polecam pompy stosowane np.przyczepach leśnych mocowane na wom mało zajmuja minigórki podniesiecie a nikt nie będzie płakał nad pęknietą pompa główna w ciągniku pzdr.

cos mi sie wierzyc niechce w ten naped jak zalaczac jak to jest niby zgrane ze skrzynia w 914 wystarczy tryb zalozyc od nietego rocznika i sie naped niezgrywa a tu a wspomaganie masz ukrecic zwyklym nieidzie a tym niewiem czy tylko os zalozona niejest od czegos i tak wyglada ale czy ciagnie to watpie jak na serio to dziala to szacun bo zgrac przodek ze skrzunia to juz sztuka ale jak to tylko pic do wygladu to nie fer nas w jajo robic

a z czego most jak morzna wiedzieć