Czesc, mial ktos z Was sytuacje, ze dostal karę (1000zł) za nawozenie pola podłozem pieczarkowym? Odwiedziła mnie kontrola - donos sąsiada (który swoją drogą miał kontrole bo jeszcze inny sąsiad go zglosil, ze wozi podloze pieczarkowe więc uznal, ze co mi tam. Podkabluje sąsiada, czemu tylko ja mam mieć źle).
Kontrola stwierdzila, ze wywozilem podloze pieczarkowe na pole, a jest to zabronione.
Zabawne w tym jest to, ze faktycznie wywiozlem - 1 przyczepę we wrzesniu 2024 (kontrola była 2 tygodnie temu) - zostało to od razu zaorane więc nawet nie było śladu po tym.
Panie wysłuchały, pokiwały głowami, a dziś przyszło info, ze kara 1000zł.
Mial ktos taką sytuację? Mozna się od tego odwołac?
Jakas paranoja...