Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

@Heidi to jak mialas goscia z workiem ziemniakow to normalne dalas plame. :rolleyes:

 

Trzeba bylo go na kawe zaprosic i zapytac czy niema ziemniakow na frytki albo na placki ziemniaczane. :D :D

 

 

A jak wiesz gdzie mieszka i jest przystojniak to jedz i kup sobie 5kg na frytki. Moze tak byc ze znajomosc zie zacznie od zimioka :D

Edytowane przez banan575
Opublikowano

Mat nie chcesz wierzyć to nie, nie musisz. Nie będę udawać, że nie jestem wielbłądem.

 

 

Kristofor co do rozwodów to są różne przyczyny. Ale wiesz, generalnie ślub powinien być brany z miłości i świadomie tego co się robi, by nie było tak jak kiedyś słyszałam w rozmowie że pewna laska wychodzi za mąż mimo tego, że ten chlopak, w sumie już narzeczony, jej się nie podoba, nie jest jej ideałem ale że nikt się nie trafił lepszy i są ze sobą tyle to weźmie ten ślub z nim :rolleyes: a potem pewnie będzie płacz i rozpacz bo ja nie mogę na męza patrzeć, mąż mnie nie podnieca ect :rolleyes:

Opublikowano (edytowane)

Poczytuję ten wątek w wolnych chwilach i początkowo się dziwiłam czemu faceci postrzegają nas w taki negatywny sposób, ale po wypowiedziach @Heidi88 wszystko staje się jasne. No i ja się pytam jaki normalny facet po tej wypowiedzi nie stwierdzi, że kobieta jest materialistką? Dziewczyny nie róbcie tu same sobie czarnego PR, może sobie nie zdajecie z tego sprawy, ale czytając was to bardzo dobrze widać. :(

 

Mnie nie przyszło do głowy, że Heidi jest materialistką. Odebrałam te słowa pół żartem pół serio.

Edytowane przez baziula
Opublikowano

@Heidi88 następnym razem masz czy nie bież na spróbowanie ;) tym co napisałaś trochę mnie pocieszyłaś, bo już myślałem że tylko faceci zapominają języka w takiej sytuacji :lol:

@kochanalukrecja (fajny nick) nie wszyscy i nie każdą ale jak mają inaczej skoro zdecydowana większość woli po prostu tylko być i ot całe jej zajęcie... Nie mówię tu o wszystkich paniach są wyjątki Heidi widać że chciała by pomagać i to ile by była w stanie, że przydał by sie taki z gospodarstwem i hodowlą? Jakoś nie wydaje się być przejawem bezwzględnego materializmu. Rozumiem to raczej marzenie niż materializm.

Opublikowano

Mnie nie przyszło do głowy, że Heidi jest materialistką. Odebrałam te słowa pół żartem pół serio.

Z jej wypowiedzi wynika, że ona tak na serio podchodzi. Może nie miała takiego zamiaru, ale na każdym kroku podkreślała, że zależy jej na gospodarstwie z hodowlą...

Opublikowano (edytowane)

naklepało się głupot to teraz pora się tłumaczyć, więc :P

 

Wodny elfie ograniczałabym swojego partnera jeśli chodzi tylko i wyłącznie o kontakty z innymi kobietami wszystko. Moje serce pękłoby patrząc jak spędza chwile z inną kobietą. Pisząc że chciałabym byś sama dla niego wszystkim rozumiem przez to być żoną, przyjaciółką, kochanką, matką, kumpelą w jednej osobie.

 

Lukrecjo ciężko mi sobie wyobrazić materialistkę uganiającą się za polskim rolnikiem. Z całym szacunkiem :unsure: materialistka kojarzy mi się z osobą która dąży do osiągnięcia wszelakich korzyści majątkowych i wygód, przy czym sama z siebie daje niewiele. Choćbym nie wiem jak na to patrzyła nie wydaje mi się aby życie na gosp tym bardziej przy hodowli bydła było dla kobiety usłane różami, wygodne i dostatnie.

 

Czy owy nieznajomy posiada ha i hodowle było dla mnie istotną wiadomością, bo chciałam wiedzieć czy jest gospodarzem ;) Na swoją obronę mam tylko tyle że mogą być to hektary ojca, brata itp różne są sytuacje ważne żeby był gospodarzem z krwi i kości. :)

 

z hodowlą... bydła ! warunek konieczny, gdyż łączy mnie z nimi specjalna magiczna więź :wub: Myślę że każdy ma wizję swojego wymarzonego gosp :) nie ma tutaj chyba z czego się tłumaczyć. Choć ludzie po prostu w dzisiejszych czasach trzymają to co się opłaca a nie to do czego mają sentyment, czy przy czym lubią pracować :(live is brutal

 

Wodny Elf i Kochana Lukrecja hmm takie ładne loginy a tak wyjątkowo kąśliwe posty.

 

Baziula to mnie zaskoczyłaś mile i sprawiłaś mi radość, dziękuję Ci za Twój komentarz :blush:

 

MAT912 kiedy mnie w końcu z żoną zaadoptujecie -_-

Edytowane przez Heidi88
Opublikowano (edytowane)

Stąd też bananku moje "komiczne" ogłoszenie, które na chwile obecną jest w zawieszeniu :ph34r:

 

Michalmeer to szkoda że nie wiesz myślałam że może macie się ku sobie, pamiętam jak razem pisaliście, to mogła być naprawdę romantyczna historia pewnej miłości ^^

 

Maniek183 zawsze tak mam na forum bije rekordy w wysłanych postach i jaka to ja jestem otwarta na nowe znajomości :D a twarzą w twarz z Rolnikiem i ja nie wiem gdzie oczy podziać i się schować :ph34r: ale tak z zaskoczenia to się nie liczy na takie spotkanie trzeba się przygotować psychicznie ;) i z 2 godziny koło lustra spędzić -_-

Edytowane przez Heidi88
Opublikowano

niestety to życie dyktuje warunki a nie nasze fanaberie, zgadzam się z Tobą Baziula

Zawsze jest rozwiązanie .

Jestem pierwszy raz w pewnej pizzerii . Zamawiam pizzę na wynos ale kelnerka mówi , że się skończyły pudełka . Mieli duży ruch myślę . Mówię do niej więc : proszę znaleźć rozwiązanie , zawsze coś można wymyślić . Ona na to że się nie da i koniec . Proszę ją by zawołała szefa , przychodzi menadżerka i oferuje pokrojenie pizz na kawałki i upakowanie ich w mniejsze pudełka . Dziękuję jej , chwalę ją , dostałem co chciałem . Czemu ?

 

Bo wymagam i wiem że "nie da się" jest opisem przekonań człowieka a nie obiektywną rzeczywistością . Bo wiem że ktoś kto robi biznes nie chce stracić klienta więc im pomagam mnie nie stracić . Bo znam model Setha Godina dzielący ludzi na liderów i podążających . Kelnerka jest kelnerką bo tak samo jak wierzy że nic nie da się zrobić z pudełkiem tak samo nic nie da się zrobić z jej finansami , chłopakiem , całym życiem . A menadżerka kreuje rozwiązania , dlatego jest liderką . Jak mawia Harv Eker : to jak zrobisz cokolwiek tak zrobisz wszystko . Mózg ma jeden punkt odniesienia do podejmowania decyzji i jesteś nim Ty .

Nie bądź kelnerką . Nie bądź klientem odchodzącym z pustymi rękami i złością w ciele . Zawsze jest rozwiązanie i masz prawo go wymagać . Masz prawo do bycia w pełni usatysfakcjonowanym klientem , partnerem , szefem , kobietą . Nie bój się wymagać bo inaczej nigdy nie ulepszy się żadnego "biznesu" .

Opublikowano

moze to dziwnie zabrzbi ale chciał bym .... bardzo dawno nie byłem na forum i raczej sie mocno nigdy nie udzielałem ale nadszedł taki czas kiedy przychode tu jak nigdy wczesniej by nie co uleczyc rany ciała i duszy

Gość Profil usunięty
Opublikowano
MAT912 kiedy mnie w końcu z żoną zaadoptujecie -_-

To męża szukasz czy rodziców jak pragnę zdrowia, :P oj bardzo Ty by się zdziwiła, że miała byś taką młodą mamusię. :D A do tego jeszcze po tygodniu byś się zakochała, jak Ty taka kochliwa i jak by to wyglądało że córka kocha się w ojcu. :lol:

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Kochać ojca, a zakochać się w ojcu, to też jest różnica. :P

Gość Profil usunięty
Opublikowano

@MAT912 to nie Fritzl :P Dzieci z tego nie będzie, poza tym On nie ma bydła

Opublikowano (edytowane)

Kochać ojca, a zakochać się w ojcu, to też jest różnica. :P

 

 

A kochac sie z fikcyjnym ojcem ktory przyjol do pracy na gospodarke toz to sama rozkosz :D

:D

Edytowane przez banan575
Gość Profil usunięty
Opublikowano

ciekawe czy to też takie rozkoszne dla żony :lol:

Gość Profil usunięty
Opublikowano

@KRISTOFORn, toż by się pozabijały, krew by sikała jak po świniobiciu. :P :lol: Wiesz jakie są kobiety.

Opublikowano
Wiesz jakie są kobiety.

Tak tylko kobiety tak reagują ... :rolleyes: Trzeba by Ci MAT konkurencję wprowadzić . Jak myślisz długo by popracował u Ciebie jakiś przystojny pracownik ? B) ;):D

Gość Profil usunięty
Opublikowano
Wiesz jakie są kobiety.

Do śmierci nie zdążę wszystkich poznać :lol: Nie do końca wiem jakie są,ale wiem jakie bywają :P

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Nie @Meg, bo bym go zaorał robotą. :P :D a ogródek, to już nie powiem czym kazał bym mu zaorać. :P :lol:

 

Opublikowano

MAT192... masz wyraźnie podwyższone mniemanie o sobie. :) Zbadaj sobie poziom skromności...... :D już wszystkie pędzą bić się o ciebie, i Twojego Ptaka (orła) hahaha. No nie, tak bajerować to mogą tylko mężczyźni, hahahaha

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v