Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Luki albo za Tomkiem;D                    oj tam,niech sika wypierze się to tylko pies,moj leje gdzie popadnie  skubany aż mu kiedys odleci od tego sikania ;D


ps..mój by biegł,on ma manie sikania ;D

Opublikowano

ja schrupać krisullka tego łobuza?oj nie luki ty chcesz schrupać krissa razem z kisielem tylko nie wiesz jak mi u o tym powiedzieć ;D   uciekam moi drodzy panowie i kochane panie ,miłej nocy no i niech moje zyczenie to ostatnie dziś w nocy wejdzie panowie w życie ;D    pa

Opublikowano (edytowane)

i otwiera chinską restaurację ? krissulku ty jako chomik pierwszy polecisz ;D

 

Kris uważaj Mago ma ochotę cie schrupać , swoją drogą to psinina w pięciu smakach jest super  :D

Chomiki są nie jadalne,zwłaszcza takie jak ja :D

Ja też zmykam bo łóżko wzywa :P

Edytowane przez KRISS75
Opublikowano (edytowane)

daremw daj znać później jak było na tych szybkich randkach.

Byłem, zobaczyłem, zwyciężyłem :)

Co tu wiele mówić... Dla mnie bomba.

Była istna mieszanka osób zarówno pod względem urody jak i charakteru, każdy by sobie kogoś dobrał mimo że nie było selekcji osób, jedyne kryterium wiekowe. Osobiście w pierwszej "rundzie" trafiłem na normalnie śliczną dziewczynę z którą złapaliśmy super kontakt, aż wszyscy się na nas patrzyli tak było nam wesoło i rozmowa szła idealnie, prowadząca aż przedłużyła rundę bo jak to powiedziała nie miała sumienia przerywać tej rozmowy :)

Później różnie bywało, dziewczyny jedne były spokojne sympatyczne, inne poważne od których ciężko słowo wyciągnąć, kobiety zdecydowane przedsiębiorcze też trafiły się. Ogólnie było wesoło i przynajmniej ja jak dość kontaktowy człowiek czułem się tam dobrze. Złapałem dobry kontakt z prowadzącą (swoją drogą na prawdę fajna i ładna babka i moja kategoria wiekowa he he) i w tej chwili doradzam jej co poprawić (to była pierwsza taka impreza organizowana u nich) no i wynegocjowałem już jakiś kącik żeby na rozluźnienie po wszystkim potańczyć.

Mi jak najbardziej podobało się, już znam termin następnych szybkich randek mimo że nic jeszcze nie ogłoszono i miejsce sobie zarezerwowałem.

Myślę, że jak najbardziej warto iść, jeśli nie w celu szukania kogoś to zwyczajnie dla rozrywki żeby spróbować czegoś nowego i poznać nowych ludzi. Dużo zależy od podejścia organizatorów a oni na prawdę widać, że chcą zrobić to dobrze, liczą się ze zdaniem uczestników i nie odwalają fuszerki.

 

A jeszcze taki plusik dla nieśmiałych... Zatrudniają doświadczonych trenerów którzy spotykają się w grupach przed randkami i podpowiadają jak zagadać, jak się zachowywać, ogólnie odpowiadają na pytania z zakresu relacji damsko-męskich. Także jak najbardziej na plus

 

SZYBKIE RANDKI? POLECAM I JESTEM NA TAK :)

Edytowane przez daremw
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v