Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jakiś czas temu jadąc złoty sześćdziesiąt, strzeliła mi opona w aucie. Jak zawsze zapinam pasy, to akurat wtedy tego nie zrobiłem. I wyszedłem z tego jedynie z piz. ..ą pod okiem bo wylecialem przez szybę. Przypadek cz szczęście? ??

 

Szczęście :) Ja miałem 2 wypadki. W obu nic mi się nie stało. Pierwszy przy 80km jakiś dziadek zajechał mi drogę bo stwierdził że będzie skręcał na lewo dostał w lewy tył-wina jego. Drugi trochę więcej niż rok temu wyjechał mi dziadek na skrzyżowaniu dostał w bok przy 130. Tylko kolana mnie bolały. Przy drugim nie miałem pasa. Więc trochę tego szczęścia jest patrząc po tym wszystkim jak poznałem żonę i te wypadki. Brakuje tylko wygrać w totka :)

Opublikowano

Jak miałem jeszcze malucha to wpadłem na drzewo. Głową wysadziłem szybę z opraw, nos jak ziemniak po uderzeniu w kierownicę, koszt naprawy to 80 zł. Nowy zderzak ze szrotu, farba i lampy. Maluch jeździł jeszcze ponad rok, a złożył się mu przód o jakieś 30 cm. Znajomi się śmiali, że jak w maluchu przeżyłem wypadek to jestem nieśmiertelny jak Czak Noris. :lol:

Opublikowano

żadne szkolenia żadne nic nie pobije technikum i jego czasów, człowiek młody głupi ale czasy piękne i ech naprawde bym wrócił do nich ile człowiek by mniej błędów w życiu zrobił he he

Opublikowano

Oj tak, ja też zaczęłam wspominać! Było fajnie w technikum, chociaż czasami i ciężko - wytrzymać z tyloma chłopaczyskami w jednej klasie. :)

 

to ty sama byłas???? ale powodzenie miałas....

Opublikowano

Oj tak, ja też zaczęłam wspominać! Było fajnie w technikum, chociaż czasami i ciężko - wytrzymać z tyloma chłopaczyskami w jednej klasie. :)

tylko sie cieszyc ze tylu chłopaków, znałem goscia co wybirał tak kierunek zeby miec jak najwiecej dziewczyn w klasie. był sam na prawie 30 dziewczyn, szczesliwy chodził :D

Opublikowano

f*ck. To teraz już wiem gdzie popełniłem błąd,i co bym zmienił. .. jest tu na tym forum jakiś mechanikowaty, który wystruga w garażu coś do cofania się w czasie?

Do cofania się w czasie jeszcze tu nie opracowaliśmy ale już mamy specyfik który po spożyciu w większej ilości przerzuca Cię o dzień, dwa do przodu (w zależności od zażytej ilości), mam też kolegę który zgłębia tajniki specyfiku który po zapaleniu sprawia że czas wolniej i spokojniej płynie. Co do cofania się w czasie... zlecę chłopakom badania ale to już wyższa szkoła jazdy i niczego obiecać nie mogę ;)
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v