Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo faceci to powierzchowni materialiści......Zero wyobraźni w wewnętrzne bogactwo......Sami na każdym kroku to udawadniają i odwracają kota ogonem obwiniając o to kobiety he :P

Mogłaś szukać rolnika a nie pizdusi to byś teraz tak nie pisała :D :D
Opublikowano

Pochodzenie nie dyskwalifikuje...........tylko łgarstwo....... :P

Opublikowano

Moje dziewczyny zawsze patrzyły ,żebym im gotował .Wiedziały  ,że świetnie gotuję i kocham to robić to czekały na gotowe .Oki raz ,czy dwa mogę coś zrobić ,ale cały czas to przesada .Facet jest od zarabiania kasy i noszenia spodni ,a kuchnia ,to jest królestwo kobiet :)

Opublikowano

To możemy sobie przybić żółwika.....do 3 x sztuka!!

Mi też nawalili faceci 2-krotnie........łgarze i materialiści........dlatego tak ostro :P

A i do ołtarza chcieli prowadzić, żeby się ustawić :P

uła.Chcieli się ustawic?Jak zaczełaś to powiedz kim Ty jesteś?A tu forum rolnicze to pewnie myślisz, że brak materialistów bo zapierniczają od rana do nocy za grosze

Opublikowano

Dokładnie i >3x......

czyli przyznajesz się, że faceci to dranie (z wyjątkami oczywiście)? :P  ...Ty się podpisujesz tym postem rozumiem vale Tudo?

Opublikowano

Nie,jeden jest jebliwy z wszystkim co popadnie drugi z tylko ładnymi, trzeci tylko z panna :D Mam 80-90 procent znajomych co kwalifikują się do 1 i 2 tabeli :D 10 procent zalicza się do 4 najgorszej takiej co Ty trafiłaś 2 razy hehe :D

Opublikowano

Już mnie brzuch boli :D od Twych tekstów........Na szczęście umiem się z siebie samej też śmiać heehe

Niestety przykleili do mnie przydomek "Matka Teresa"...... :P

 

A teraz Ty może cóś opowiesz. z tej "loży szyderców"...?

 

Dawaj nie wstydź się..??????

Opublikowano

A mnie interesują paranormalne sprawy bardziej...........?.........to może o tym?

Opublikowano (edytowane)

Oj tam....

to może zacznę........podróżowałeś w astralu?

Kiedyś doświadczyłam obecności...czyjejś

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Mam koleżankę......, ale to raczej zbyt niebezpieczne.....czyli sf.

 

Fajnie sie z Toba rozmawia, skoro muszę Cię z język ciągać.......

A na żywo..co masz na myśli ?

Opublikowano

Niestety jestem  zbyt łatwowierna.......więc czekam z niecierpliwością na odpowiedź...tak skrywaną przez Ciebie :ph34r:

Opublikowano

Ale Ty jesteś.......gasisz tę moję ciekawość bezlitośnie.............moge opowiedzieć...........ale musisz wzbudzić moje zaufanie.........napisz o co chodzi na żywo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;[

Opublikowano (edytowane)

A wcale mi sie spać nie chce...takie emocje wzbudzasz :huh:

Jestem twarda!

 

Edytowane przez Gość
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v