Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Temato o wojsku będzie tematem dwóch typów użytkowników:
użytkownicy którzy odsłóżyli w woju

uzytkownicy którzy w woju nie byli

 

I teraz Ci pierwsi będą udowadniać drugim jak to w woju nie było i jacy to twardziele byli :D

Opublikowano

Nie chce się kłócic z toba ale gdybys dokładnie przeczytał post to bys zrozumiał...

 

"Gdyby taka służba była to oporów bym nie stawiał, poszedłbym odsłużyc jak na normalnego chłopa przystaje..." przeczyta to jeszcze raz i może sobie uświadomisz.... bajo

 

Yvonne a Ty blondynka? :)

jak skończyłem szkołę średnią to jeszcze obowiązek był, poszedłem na studia jednocześnie pracując w gospodarstwie, na studiach mieliśmy możliwość napisania jakiegoś sprawdzianu, potem złożenie wniosku o wypełnienie podstawowej służby która w przypadku takiego rozwiązania trwała jakoś krótko (nie pamiętam dokładnie) część osób się decydowała, jednych przenoszono do rezerwy i zaliczano im a inni załapali się na wypełnienie zasadniczej... sam nie składałem papierów a miałem taką możliwość czy w takim przypadku (w tym określonym przypadku) twierdzisz że jestem nienormalny bo nie zdecydowałem się?

nie znasz wszystkich sytuacji dlatego też być może nieświadomie kogoś obrażasz a jestem wyczulony na tym punkcie, tylko o to chodzi.

 

Opublikowano

Toż oczywiście, bo jakże się nie pochwalić tym .. a przy okazji kogoś zjechać..

 

Nikt nikogo nie będzie jechał :) poprostu kto był coś wie na ten temat kto nie był naoglądał sie filmików  w necie i myśli że nawet fajnie

Opublikowano

daremw wiesz Ty sie nie zdecydowałeś, ale ja raczej bym poszedł zobaczyc coś nowego w życiu. Może u Ciebie taka sytuacja życiowa wypadła, że nie mogłes bo gosp czy coś. Tego nie wiem. Ale ja sam poszedłbym. Takie moje zdanie :) kuniec dywagań na ten temat :D

Yvonne spokojnie to tylko miła i przyjemna konwersacja :) zaraz dojdziemy do ładu

"Toż oczywiście, bo jakże się nie pochwalić tym .. a przy okazji kogoś zjechać.."

Tu racja bo "wojskowi" w moim mniemaniu czyją się wyżsi od cywilów :D

Opublikowano (edytowane)

jak nie wiesz? dwa razy napisałem... studia i gospodarstwo na mojej głowie, nikogo kto by to obrobił (krowy same się nie wydoją), matki samej też raczej nie wypadało zostawić z całą pracą, na domiar tego uregulowanie dało się zrobić tylko w sezonie... żniwnym bo wypadało to w wakacje

Edytowane przez daremw
Opublikowano

wyżsi od cywilów :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

 

to miałobyć w cudzysłowie i z nutką ironi napisane :)

 

daremw, a gdybys teraz hipotetycznie dostał wezwanie do woja, to jaka by była decyzja?

Opublikowano

artur125- nawet jak byś mi tłumaczył jak jest w wojsku na prawdę( nie to co na filmach i wgl) to Ci i tak bym odpowiedziała, że bym poszła i starała się wytrwać... A po co to już nie ważne. Chodź by miałabym płakać dniami i nocami z bólu (przykładowo) to szybko się nie poddała bym. I na tym zakończmy temat.

Opublikowano

to miałobyć w cudzysłowie i z nutką ironi napisane :)

 

daremw, a gdybys teraz hipotetycznie dostał wezwanie do woja, to jaka by była decyzja?

ja chęć miałem iść na studiach ale sytuacja była jaka była... w tej chwili hmmm żebym nie miał gospodarstwa do obrobienia to bym mógł iść i na zawodowego, jeszcze zwłaszcza że jest jednostka niedaleko (8km) i okoliczni żołnierze (również koledzy z rocznika) tam właśnie lądują. sama fucha żołnierza nie jest zła, początki może ciężejsze ale potem zdecydowana większość zadowolona, nie napracują się, kasę dobrą wezmą, tak jak wspomniałem żeby nie gospodarstwo to prawdopodobnie bym już był zawodowym bo swego czasu to rozważałem na poważnie

 

Opublikowano

migam się bo nie mam komu zostawić pracy (jedyny powód), żebym nie był uwiązany przez krówki to bym poszedł

 

i właśnie to bo gosp trudno pozostawić, z inną pracą mogło by być troche lepiej, tzn porzucić ją

Opublikowano

pokaż prosze

sam zobacz na fb :)

i właśnie to bo gosp trudno pozostawić, z inną pracą mogło by być troche lepiej, tzn porzucić ją

żebym miał z kim zostawić na ten czas to też bym poszedł. jak nie ma z kim zostawić to nie będę sprzedawał krów a po roku ich odkupował żeby produkcję wznowić- nonsens kompletny i cofnięcie się o kilka lat :)

 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v