Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej Robaczki :D

 Tak czytam jak piszecie o różnicy wieku, powiem Was że dla Mnie osobiście 10/15 lat to za duża różnica wieku żeby coś tworzyć :)

Max 5 lat.

Ale to że ktoś jest dużo starszy nie znaczy, że nie można się przyjaznić,czy rozmawiać :)

Opublikowano

widać dziarski  jeszcze był j a znałem u nas takiego dziadka że w tym wieku jeszcze robił to bez wiagry ale miał swoje sposoby jak mawiał


no tak  ludzie są ze sobą w róznym wieku znam takich gdzie różnica była 10 lat i sobie żyją razem  

Gość Profil usunięty
Opublikowano (edytowane)

Kasiu rozmowa w każdym wieku jest wskazana :) Ja mam sporo znajomych starszych od siebie o 20-25 lat i lubię z nimi przebywać i rozmawiać  :)

 

I powiedz że mnie nie lubisz.       :P A tak w ogóle czy mnie można nie lubić? odpowiadam - można.      :lol:

 

Tak czytam jak piszecie o różnicy wieku, powiem Was że dla Mnie osobiście 10/15 lat to za duża różnica wieku żeby coś tworzyć :)

No jak nie chcesz być szanowana.       :P

Edytowane przez KORSARZ1
Opublikowano

Ja nie wiem czy mają coś więcej dziewczyny na Mazurach .Jednak z filmików z forum mogę śmiało powiedzieć ,że też szukam dziewczyny z takim nastawieniem do życia .Widać gołym okiem ,że dziewczyna interesuje się gospodarstwem i chce wiedzieć czym jej chłopak ,mąż się zajmuje ,mało tego jeździ z nim na ciągniku :) .Jak dla mnie te same chęci są już bardzo wiele wart i tak ,jak u mnie nie chcę ,żeby dziewczyna pracowała w gospodarstwie ,bo są inne sprawy do ogarnięcia ,dom ,rodzina .W tej dziewczynie z filmiku widać chęć życia ,a to jest podstawa ,a nie wieczne narzekania i tylko wymagania Może jestem starej daty ,ale mam takie poglądy kobieta zajmuje się domem ,a facet gospodarstwem i pracą .Co nie znaczy ,że nie pomogę w domu ,bo uwielbiam gotować i próbować nowości :D

Opublikowano

RafaKdziela: a gdzie w tym filmiku było powiedziane, że ta dziewczyna jest z Mazur? Wiadomo tylko, że jej partner stamtąd jest.

Co do tego, że ona interesuje się tym, czym jej partner się zajmuje i chce w tym uczestniczyć, to nie jest nic nadzwyczajnego. Każda zakochana kobieta by się tak zachowała. A to wspólne jeżdżenie ciągnikiem jest bardzo fajne.

Nie jesteś starej daty. Po prostu wyniosłeś z domu obraz właśnie takiej rodziny, gdzie kobieta zajmuje domem i lżejszymi zajęciami, a mężczyzna zarabia na ten dom...

Gość Profil usunięty
Opublikowano

to juz o dziewczynach z mazowsza nie pytam :D fajny filmik z fajną osobą którą miło się ogląda ale jej osobowość/styl to moja przeciwstawność bo ja nigdy nie siedze z boku na ciagniku albo aucie.. albo prowadzę albo nie jadę hehe, nigdy mnie z piwem nie spotkacie publicznie bo dla mnie to beee  i w makijażu w oborze tez mnie chyba nikt nie widział.

Opublikowano

Koleżanko

mapo może i nie jest dziewczyna z Mazur ,ale jest na pewno z miasta i w dalszym ciągu nie mogę wyjść z podziwu ,jak się angażuje w gospodarstwo .Ja miałem przyjemność spotkać dziewczynę z gospodarstwa z wielką ilością ha ,ale dziewczyna miała dwie lewe rączki i była najprościej mówiąc leniwa .Z miasta dziewczyny nie garną się na gospodarstwa ,a ta jest wyjątkiem ,jak widać .Może jak już wszystko zobaczy od podszewki może jej zapał opaść ,ale chęci ma spore ,a to jest już coś .Chciał bym spotkać dziewczynę na swojej drodze z takim zaangażowaniem :) .Lina kto zabroni Tobie z makijażem chodzić do krów ,czy kur etc .Każdy może robić to na co ma ochotę .Z tego co piszesz to jesteś bardzo uparta i pewnie masz ciężki charakter ?.
Opublikowano

RafaKdziela: to, że dziewczyna z miasta chce na wieś i angażuje się w gospodarstwo, to nie jest jakiś ewenement. Zdziwiłbyś się ile jest takich kobiet... Nawet na tym portalu, ale w innym wątku, ktoś się wypowiadał, że zna pary mieszane (gdzie mężczyzna jest rolnikiem, a kobieta jest z miasta) i kobieta daje sobie radę na gospodarstwie.

Jeżeli ja miałabym się związać z rolnikiem, to nie wyobrażam sobie, by nie poznać jego pracy od podszewki i chociaż trochę mu nie pomóc. A takie wspólne jeżdżenie ciągnikiem to całkiem niezła frajda.

Gość Profil usunięty
Opublikowano

Tak mam cięzki charakter, ze aż sama nie moge go już poradzić :D spokojnie to tylko porównanie było... według mnie to bez róznicy czy dziewczyna ze wsi czy z miasta. Wszystko zależy jak ją w domu nauczyli gospodarności i zaradności bo jak będzie chciała się dorobić to każda się wszędzie odnajdzie.

Opublikowano

to juz o dziewczynach z mazowsza nie pytam :D fajny filmik z fajną osobą którą miło się ogląda ale jej osobowość/styl to moja przeciwstawność bo ja nigdy nie siedze z boku na ciagniku albo aucie.. albo prowadzę albo nie jadę hehe, nigdy mnie z piwem nie spotkacie publicznie bo dla mnie to beee  i w makijażu w oborze tez mnie chyba nikt nie widział.

 

No odnośnie auta i ciągnika mam tak samo  :D  A co do makijażu to jest u mnie codziennością więc prawie zawsze idę do obory z tynkiem na twarzy :lol:

Gość Profil usunięty
Opublikowano

@biała każda z nas jest inna i na swój sposób oryginalna, masz codzienną potrzebę makijażu ok rób bo, to już styl bycia i indywidualność każdej osoby ja się czuję dobrze bez... co nie znaczy ze nie mam w domu palety 60 odcieni czy eyelinera :D więc róbta co chceta byle to było w zgodzie z własnym przekonaniem i będzie ok :)

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v