Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dobra o pierwszej ostatnie ciepłe danie i potem tylko odgrzewane mincho ha.ha....i tak już większości obojętne czy danie ciepłe- byle gorąca woda się nie skończyła...:)

Opublikowano

Nie jadam o tej godz.spokojnie..Jakbym jeszcze przy tym nie robiła to by mnie to korciło pewnie -ale jak się napatrze to już się nie chce, pić też nie pije i ot życie:)

Opublikowano (edytowane)

Alet. . A kąty rybackie to jak z odległością? ?oczywiście pytanie czysto teoretyczne?.

Teoretycznie odległość bliżej jak dalej do ...wanny...i na9.30 od nowa... Edytowane przez aletes
Opublikowano

Ja już jak robot- zawitałam do domu po 5tej,o dziewiątej znowu jestem w tym samym miejscu- Dzień świstaka:)

Opublikowano

@aletes no nie ciekawy masz system pracy , chodzi mi o prace w weekendy ale napewno lubisz swoją prace wykonywać i nie chcesz zmieniać pracy na inną aby pracować na tygodniu po 8 godzin. A pracujesz tak jak ja i wiele innych osób bo musisz . Miłej i spokojnej pracy życze Ci.

Opublikowano

Witam Goska93- przeżyłaś weekend? Chłopaki nawet nie przypuszczają,że mogą mieć rację- bo u mnie w lodówce przeważnie lód...:) i jakieś mrożonki szybkiego przygotowania:)

Opublikowano

Tomasz a ty jak się organizujesz ?co porabiałeś na wyjeżdzie? Jakaś nowa maszyna czy coś????

Opublikowano

Nie maszyna ,szukam auta ,ale z zakupów lipa niestety poza tym  z kolega jezdzę po towar na pomorze więc przy okazji ,a glodny nie chodziłem spac gdzie mialem  w gościach bylem ,same pozytywy :)

Opublikowano

Przeżyłam ale idę spać zaraz :P ja mam dobrze bo mamusia obiady jeszcze gotuje :P :P chłopaki przecież nie można nic wynosić z zakładu pracy ;):P


a ja głodny chodzewink.png

a rączki Pan Bóg stworzył? :P 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Podobna zawartość

    • Przez Leasing-rolniczy
      Być może moderatorzy dokleją ten temat do już jakiegoś istniejącego a może dostrzegając jego potencjał zostawią w takiej formie:)
       
      Jako że mamy już temat jak poderwać Kobietę swojego życia, czyli jak zrobić ten pierwszy krok żeby: zauważyła nas, uznała za wartościowego, itd.
       
      Czas na kolejne porady szczęśliwców: sprawdzone sposoby aby zatrzymać swój Skarb przy sobie na wsi.
       
      Szczególnie zależy mi na opiniach tych szczęśliwców, którzy w opinii tych mniej szczęśliwych dokonali czegoś niemożliwego: (uwaga dla bardzo wrażliwych- w tym momencie specjalnie przejaskrawiam, żeby unaocznić o co mniej więcej mi chodzi) zatrzymali piękną i mądrą dziewczynę na zapadłej wsi w sytuacji gdy większość jej koleżanek już dawno wyjechała ku dalekiemu światu:)
       
      Pokażcie chłopaki że się da, tym niedowiarkom na pohybel, marzącym dla otuchy:)
    • Przez Amorim
      Witam
       
      Rok temu skończyłem studia na kierunku ochrona środowiska wydawał mi się to dobry kierunek po liceum i biol-chemie nie był zbyt trudny a ja byłem średnim uczniem. Tata prowadził gospodarstwo około 15 hektarów plus 10-14 krów. Jednak ja nigdy go nie słuchałem często sie z nim kłóciłem i nie chciałem iść do technikum na rolniczy kierunek tak jak mi radził... Poszedłem do liceum gdzie bardzo się męczyłem ale jakoś je skończyłem i dość dobrze zdałem maturę nie wystarczyło na weterynarie czy biotechnologie nie mówiąc o medycynie wiec wybrałem popularną ochronę środowiska. Studia przeszedłem bez większych problemów a ojciec który ma już 66 lat nie mógł sobie poradzić i gospodarstwo pod*padło. Teraz ja nie mam pracy i perspektyw (ponieważ ludzi po ochronie środowiska jest w brut) ani nie mogę przejąć gospodarstwa i starać się o premie młody rolnik... macie jakieś rady co w tej sytuacji robić ? spotkaliście się z takimi przypadkami gdzie ludzie po studiach wracali na wieś nie z wyboru a z przymusu ?
    • Przez mataysen1994
      Witam. !
       
      Na wstępie z góry przepraszam jeśli pomyliłem działy ( aczkolwiek ten wydał mi sie najodpowiedniejszy )
       
      Ale do rzeczy...
       
      Z racji iż moi rodzice pochodzą ze wsi, jestem szczęśliwym posiadaczem ok. 5h ziemi ( co prawda ostatnio była ona uprawiana za czasów komuny. i dawno na niej nic nie rosło oprócz samoistnie zasianych z pobliskiego lasu sosen itp, no ale ZIEMIA TO ZIEMIA ) Dlatego też ostatnio wpadłem na pomysł, iż może spróbuje swojego szczęścia i wezmę sie za "GOSPODARKĘ" no i tutaj właśnie rodzi sie moje pytanie, 
       
      CZY WARTO ??
       
      Musialbym, zaczynać kompletnie od podstaw, czyli zakup ciagnika ( myślałem nad poczciwym URSUSIE C-360 ) pług, kultywator, siewnik no i oczywiscie przyczepę, zdaje sobie sprawę że na początku musiałbym w cały ten interes "wtopić" sporo kasy, a moją jedyną szansą za jakikolwiek zarobek w tym fachu, byłaby sprzedaż tego zboża co zebrałem, ( bo raczej na żadne unijne dodatki nie miałbym co liczyć )
       
      Z góry dziękuje za odpowiedzi.
       
      Pozdrawiam.
    • Przez jestem_z_miasta
      Cześć, 
      mam nadzieję, że trafiłem w dobre miejsce. Odziedziczyłem 6 hektarów ziemi (2 łąki, 4 ziemi) łąki w 3 działkach, pola w 2 + budynki gospodarcze i maszyny. 
      I nie wiem co z tym zrobić. 
       
      Mieszkam w mieście 70km od wsi w której znajduje się ziemia. I raczej nie zostawię mojej pracy, bo po prostu ją lubię, a codziennie dojazdy nie wchodzą w grę. 
       
      Mielibyście jakieś porady, co mógłbym zrobić, aby zarabiać na tej ziemi i jednocześnie nie musieć tam pracować non - stop? Szukam czegoś, co pozwoli wyciągnąć z tego więcej niż na dzierżawie. 
       
      Mam nadzieję, że ktoś podrzuci jakieś fajne pomysły  
       
      dzięki!
    • Przez rafals3001
      Witam czy znajdą się jeszcze fajne ustabilizowane dziewczyny lubiące życie na wsi ciszę spokój gospodarstwo które chciały by zamieszkać na wsi założyć rodzinę? Jeżeli takowe się znajdą zapraszam do pisania w temacie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v