Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, przemek28_28 napisał:

To akurat słaby argument jak na rolnika. Rolnictwo to jest jedyna chyba branża gdzie nie ustala sie ceny sprzedazy swojego produktu. Cenę ustalają skupujący. 

Dlaczego?? Przecież sprzedający też ustala swoją cenę w wielu wypadkach. Warzywa, owoce, a nawet zboże. 

2 godziny temu, PAN88 napisał:

Dobierz jeszcze ze 200 ha dzierżaw i bardziej zapomnisz. A ludzie od których weźmiesz będą stali pod sklepem i %

Problemem nie jest ilość ha, tylko ilość działek. 

1 godzinę temu, Pajej napisał:

Niech ci ktoś pobierze trochę dzierżawy to zobaczymy jak będziesz cwaniakował

Ja to piszę w kontekście podbierania dzierżawy

Próbują podbierać, ale jakoś sobie radzę.  Głód ziemi w większości kraju niestety. 

Opublikowano
5 minut temu, Tomek90 napisał:

Dlaczego?? Przecież sprzedający też ustala swoją cenę w wielu wypadkach. Warzywa, owoce, a nawet zboże. 

To wytłumacz mi w jaki sposób zboże????? Tylko nie używaj argumentu o przechowaniu itp. W żniwa jest pszenica 800 dzwoni typ że kupi a Ty mu odpowiadasz ze po 1400 sprzedaż i ten potulnie przyjeżdża i kupuje? Bo to jest dla mnie ustalanie ceny. 
a to ze magazynujesz pół roku czy rok to nie jest ustalanie ceny tylko przechowanie towaru i sprzedaż w momencie gdy ta cena według naszej wiedzy jest najlepsza ale i tak ustalił ją ktoś inny, nie Ty.

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

To że ogłaszają się ludzię na olx z sprzedażą większą czy mniejsza ilością. Pozatym są ogłoszenia giełdowe w setkach ton, cenę wrzuca sprzedający i bierzesz albo nie. Niema tak?? 

Wiadomo że na skupach 90% daje cenę skupujący, jeszcze jak małe ilości to wogole. 

Niema tak że wszystko w rolnictwie decyduje o cenie skupujący - bo tak wynikło z twego postu. 

Edytowane przez Tomek90
Opublikowano

No jak oglaszasz sie na matifie czy gdzie tam indziej z tysiącami ton to Ok. Ale skupy o obrót ziarnem to juz raczej nie jest typowe rolnictwo, a handel. Mi chodzi o rolnika. Definicja rolnictwa:

 

391D2549-B8F7-43F8-9912-D01CA1FDB0BC.png

A reszta Twoich  wywodów to tylko filozofowanie. 

Opublikowano (edytowane)

I co ma definicja do tego nie rozumiem??

Nie trzeba bujać się po giełdzie, żeby dyktować ceny. Mam kolegów badylarzy co robią obrót w detalu i jak myślisz kto ustala cenę?? Odpowiedź chyba jest jasna. 

Czy rolnictwo kręci się jedynie w hurcie i skupie ?? 

Edytowane przez Tomek90
Opublikowano

wziąłem ostatnio kawałek przez miedzę co też dzierżawiłem, ale poszedłem najpierw do tego co dzierżawi i powiedziałem mu, ze jakby kończył to obrabiać czy coś to niech da znać, dopiero później poszedłem do właściciela i się z nim dogadałem ja poprzedni dzierżawca zrezygnował.  U nas jednak bardziej jest wykup na lewo niż dzierżawa 

  • Like 1
Opublikowano

U nas rzadko coś zie pojawi ,ale jak jest to ogłoszone ,kupuje ten co przebije oferte ostatniego, w ogłoszeniu 80 tyś ,sprzedane drożej , bo chętnych wielu

Opublikowano
Dnia 9.01.2022 o 13:54, bialy2005 napisał:

U nas każdy kawałek się bierze czy to 10 arów czy 1-2ha większe działki to rzadkość. Takie uroki Lubelszczyzny. Ci z północy Polski czy z zachodu nie potrafią sobie tego wyobrazić...

a wyobrażasz sobie piachy i krótki okres wegetacyjny? Bo na lubelszczyznie jest dłuższy i masz więcej czasu jesienią a płn warmia nie.

Dnia 9.01.2022 o 18:06, hardkor113 napisał:

Część twierdzi że nie, powinien się zawinąć i nie przeszkadziać 

i to jest błąd dużego gospodarza. Jak się mali zwiną to w pewnym momencie ten duży zacznie być tym małym. Małe gosp i duże musza jakoś koegzysotować ale bez gospodarstw prowadzonych dla socjalu.

  • Like 1
Opublikowano

Mazowieckie zachód, max stawka jaką słyszałem w pobliżu to dopłaty + 1300 zł do hektara w 2021 czy na umowę to nie wiem. Sąsiad oddał też w 2021 całość (17 ha) za 1000 zł + dopłaty bez umowy notarialnej. Ja wziąłem od drugiego sąsiada drobne 2 kawałki (w sumie 1,5 ha) jego dopłaty + ja płacę podatek bez umowy za bardzo nie chciałem ale że go znam, blisko i chętnych nie miał to tak wyszło co będzie za rok nie wiadomo. Ogólnie wcześniej to wszyscy mieli dzierżawy bez dopłat ewentualnie + 150-300 zł do ha

Opublikowano

Potwierdzam, są takie przypadki. Mi też ktoś kiedyś dopłacał do uprawy ale sam brał dopłaty bezpośrednie, zrezygnowałem bo mimo wszystko nie kalkulowała mi się taka współpraca. Potem pole leżało trzy lata ugorem i od jesieni 2021 znowu to uprawiam ale tym razem cała stawka dla mnie :P 

W moich okolicach właściciele ziemscy nie dorobią się na dzierżawach. Jak chcą brać dopłaty to muszą sami orać. Owszem czasem kusi mnie, żeby dobrać coś po sąsiedzku, uprawiam pole 4ha, przez miedzę jest działka 1,5ha i następna działka też 4ha, właściciele chcieli mi oddać i wtedy byłoby niezłe pole w jednym kawałku ale problem taki, że chcieli dopłaty dla siebie a ziemia od kilkunastu lat jest tylko przewracana na pałę, zakwaszona, wyjałowiona i zaperzona. Ile bym musiał włożyć, żeby zaczęło coś tam rosnąć. A za 5 lat sprzedadzą działkowiczom albo przepiszą na dzieci które pobudują własne chałupy. Dlatego nie mogę ryzykować dzierżaw bez dopłat.

  • Like 1
Opublikowano

dzierżawa notarialna na 7-10lat (+spora kasa jak którakolwiek ze stron zerwie umowę).
Ty bierzesz dopłaty, akcyzę, jak będzie dopłata bo klęska to też twoje itp w sensie ty się o to ubiegasz a właścicielowi płacisz rocznie czynsz w wysokości umówionej (ja się dogadałem z kobitką że średnia z 3 ostatnich lat z dopłat jakie dostawała-podała kwotę i już). Ja mam spokój bo mam papier, ona ma co rok kasę i nie musi pamiętać o podatku rolnym, dostaje czystą kasę. Czy mi się opłaca? W tym konkretnym przypadku tak bo przy moim, zmeliorowane itp. I mam spokój że nie opłaci się zrywać jej umowy.

Opublikowano
Dnia 17.01.2022 o 23:24, KlimekPL napisał:

Potwierdzam, są takie przypadki. Mi też ktoś kiedyś dopłacał do uprawy ale sam brał dopłaty bezpośrednie, zrezygnowałem bo mimo wszystko nie kalkulowała mi się taka współpraca. Potem pole leżało trzy lata ugorem i od jesieni 2021 znowu to uprawiam ale tym razem cała stawka dla mnie :P 

W moich okolicach właściciele ziemscy nie dorobią się na dzierżawach. Jak chcą brać dopłaty to muszą sami orać. Owszem czasem kusi mnie, żeby dobrać coś po sąsiedzku, uprawiam pole 4ha, przez miedzę jest działka 1,5ha i następna działka też 4ha, właściciele chcieli mi oddać i wtedy byłoby niezłe pole w jednym kawałku ale problem taki, że chcieli dopłaty dla siebie a ziemia od kilkunastu lat jest tylko przewracana na pałę, zakwaszona, wyjałowiona i zaperzona. Ile bym musiał włożyć, żeby zaczęło coś tam rosnąć. A za 5 lat sprzedadzą działkowiczom albo przepiszą na dzieci które pobudują własne chałupy. Dlatego nie mogę ryzykować dzierżaw bez dopłat.

I tego ja nie jestem w stanie pojąć. ;)

Opublikowano (edytowane)

U nas już 2tysi wołają za dzierżawę + jego dopłaty i ostatnio tel miałem 3ha w jednym kawałku ale muszę dać więcej bo 2 to już mu dają.

Minimalnie płacę 1 tona pszenicy + dopłaty.

Edytowane przez Andpol

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v