Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podobne sprawy były ostatnio pokazane w Sprawie dla reportera E. Jaworowicz.I co radzą, a radzą bardzo mądrzy ludzie, obiektywnie oceniając konflikty-dojść do wspólnego porozumienia, choć to bywa trudne.Ja ze swej strony nie rozumiem jednej rzeczy.Rodzice mają pretensje do syna/córki , którym przepisali gospodarstwo,że żle gospodarzą i są dla nich niedobrzy itd.itp.  i z tego powodu taka burza.To ja się pytam rodziców czy im te dzieci ktoś obcy wychowywał, że ich nie znają? Gdzie byli jak dziecko dorastało.Ten syn /córka po przep[isaniu gospodarstwa nagle zrobił się niewdzięczny,a wcześniej przez te ponad 20 lat to był anioł? Jak do kielicha zagląda, nie interesuje go rolnictwo to po co przepisywać gospodarstwo?Rodzic jak jest odpowiedzialnym Rodzicem to własne dziecko zna jak własną kieszeń i wie czego może się po nim spodziewać.I jak w przysłowiu można podsumować -widziały gały co brały-Druga sprawa.Rzeczywiście ,niektórym rodzicom/teściom po przepisaniu gospodarstwa coś się w  światopoglądzie przestawia na gorsze i w związku z tym: Rodzice/Teściowie patrzcie z optymizmem na gospodarzenie młodych, oni myślą nowocześnie i muszą bo inaczej przepadną. Cieszcie się,  że dorobek Wasz i waszych dziadków nie przepada, bo macie komu przekazać pałeczkę i możecie spokojnie się starzeć. Pomagajcie im na miarę swoich sił.  To jest sama radość. Postawcie się w sytuacji rolnika, który całe serce włożył w gospodarkę, a nie ma następcy. I co? To jest dopiero problem. Młodzi gospodarze - rodzice pomału przyzwyczajają się do zmian, nie można ich od razu odsuwać od pracy, która była całym ich życiem. Chcesz likwidować krowy ? Rób to ale po trochu. Zostaw jedną lub 2, aby mieli zajęcie. Pomału oswoją się z nową sytuacją, a potem to już nie będą tego tak przeżywać 

Opublikowano

@JPH2 pierwsza część twojej wypowiedzi dokładnie pasuje do tej sytuacji. pozostaje tylko pluć sobie w brodę

 

macie rację, nie będę się zniżać do jego poziomu. nie chciałam wdawać się w bezsensowne dyskusje. my swojego zdania i tak nie zmienimy, a ci, którzy tutaj tak się za nim wstawiają, podejrzewam, że sami zmienilibyście zdanie, gdybyście wiedzieli jak ta sytuacja wygląda w rzeczywistości, a nie tylko to, co napisał on sam, co było dla niego korzystne, a całą resztę przemilczał. kasuję swoje wypowiedzi, i byłoby miło, gdyby ci, którzy mnie cytowali, też pousuwali moje teksty. nie chcę, żeby to gdzieś leżało do końca świata. 

Opublikowano (edytowane)

Dyskutujcie sobie ile chcecie. a spojnosc i porzadek w temacie jakos srednio mnie interesuje :P

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Odrobinka szacunku każdemu się należy, również obcym ludziom z którymi się rozmawia, powinnas zastanowić się co tak naprawdę Cie interesuje,i jak to osiagnac by inni nie zostali pokrzywdzeni. Nie doszukiwać się winy w kims innym, przemyslec pewne sprawy i czasem ustapic, dogadać się zawsze można, wystarcza tylko checi i dobre pokojowe nastawienie.

Opublikowano (edytowane)

Dyskutujcie sobie ile chcecie. a spojnosc i porzadek w temacie jakos srednio mnie interesuje :P

 

co cie obchodzi z kim braciszek sypia,a niech sypia z kim chce jak ma ponad 18 latek to jego fujarka i nic wam do tego i mamusi tez. larum to bym podniosl jak by sie do siostry dobieral a tak to jaka sobie kobitke dogadal to jego sprawa bo tobie chyba nikt nie podstawia kawalerow.

Edytowane przez szmergiel
  • Like 1
Opublikowano

Witam z tej strony dziewczyna Gintka to o mnie jest cały ten spór między nim a jego rodziną bo jego rodzina mnie nie akceptuje. Jak Gintek nieraz opowiada mi o swojej matce to aż jestem w szoku co ona wyrabia i wygaduje to kobieta ''starej daty" skoro dla syna chce dobrej dziewczyny i bez dziecka to czemu swoim córkom nie znajdzie chłopaków..? Ta kobieta jest nieobliczalna grozi Gintkowi śmiercią okrada go zabiera wszystkie pieniądze jakie tylko ma na wierzchu a pod jego nieobecność przewraca jego pokój do góry nogami zabiera nawet mu ubrania do ludzi wygaduje jakieś niestworzone historie.. Ja już nie wiem co robić z tą kobietą jak z nią walczyć jedyne słuszne rozwiązanie to chyba dzielnicowy, prokuratura lub Opieka Społeczna. 

Opublikowano

A ja uważam, że nie ma sensu na nikogo donosić, nie ma sensu się kłócić, trzeba po prostu spróbować jakoś się dogadać i zrozumieć drugą stronę. U mnie sytuacja była podobna, również rodzice oddali niby gospodarstwo, ale tak naprawdę chcieli, żeby wszystko z nimi konsultować. Wiecie co zrobiłem? Zabrałem ich na terapię do psychologa, do Warszawy. Usiedliśmy sobie wszyscy w tej Pracowni Psychorozwoju Izabeli Kielczyk i po prostu zaczęliśmy rozmawiać. Oczywiście łatwo nie było, bo każdy miał swoje racje i był mądrzejszy od innych, ale tu sprawdziła się pomoc mediatora. Ostatecznie, choć nie po jednej wizycie oczywiście doszliśmy do porozumienia. 

Ja rodziców bardzo szanuje, w końcu gdyby nie oni, to przecież nie miałbym tego gospodarstwa.Oni tu pracowali całe swoje życie i nie dziwię się, że na niektóre rzeczy nie mogą patrzeć, na przykład jak sprzedawałem niektóre rzeczy. Z drugiej strony ich rady są też nie ocenione, ale ja też nie zawsze muszę ich słuchać, bo swój rozum mam, wykształcenie też i oni muszą to zrozumieć.

Opublikowano

najgorsze sa przypadki w gospodarstwach gdzie nastepca wprowadza drastyczne zmiany, oczywiście nie w każdym przypadku rodzice wyrazaja sprzeciw.  Ludzie maja rozne podjecie, jeden przekazuje gospodarstwo i nic go później nie obchodzi, niech młodzi robia co chce, inny po przekazaniu nadal chce trzymać reke na wszystkim, bo to gospodarstwo to cale jego zycie. Wydaje mi się ze takie sprawy powinny być jasne już przed przekazaniem gospodarstwa, ewentualne warunki przejecia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez thomas015
      Witam, może mi ktoś wyjaśnić jak ARiMR liczy dobór maszyn na gospodarstwo?
      Mam 15 ha pola i np o jaki ciągnik się mogę starać?
    • Przez CyfrowyTomek
      Witam,
      Chciałbym w niedalekiej przyszłości kupić ziemie rolną (powyżej 0.3ha) lub gotowe gospodarstwo (pow 0.5ha), interesuje mnie np. hodowla / szkolenie koni połączona np. z agroturystyką
      W myśl nowej ustawy potrzebuje być "rolnikiem indywidualnym", ale mogę też wystąpić o pozwolenie do ANR o zakup ziemi rolnej, pod warunkiem, że mam kwalifikacje rolnicze, zobowiąże się zamieszkać w danej gminie przez 5 lat, oraz będzie należycie prowadzić gospodarstwo rolnę przez 10 lat (ustaw mówi o rękojmi).
      Jaki kurs kwalifikacyjny formalnie będzie rozumiany jako "kwalifikacje" rolnicze? 
      Co to znaczy "uprawiać" ziemie w myśl tej ustawy?
      Znalazłem listę kwalifikacji, czy wszystkie z nich to kwalifikacje rolnicze?
       
      Czy mogę wybrać dowolne z powyższych? Podobają mi się: R20 lub R13 lub R14
    • Przez jarekvip99
      W ciagu tygodnia bede mial przepisane gospodarstwo jakie urzedy musze odwiedzic po notariuszu?? Na pewno Krus ale co jeszcze aby wszystkie formalnosci z rozpoczecie dzialalnosci rolniczej byly spelnione?
    • Przez renatkam8
      WITAM wszystkich zakupuje gospodarstwo z działką o powierzchni o,60 ary w czym działka z budynkiem ma 0,17 ary a reszta to użytki rolne czyli 0,73 ary i mam takie pytanie. Jezeli zakupuję działkę z własnych srodków to czy mogę ubiegać sie o dofinansowanie po zakupie ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v