Skocz do zawartości

kupować warchlaki czy mieć swoje maciory i od nich prosięta tuczyć?


Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

w moim gospodarstwie cykl zamkniety jest bardziej oplacalny jak zadbasz tak masz a kupno prosiaka w duzych ilosciach i odpowiedniej zdrowotnosci jest wielka niewiadoma jak trafisz dobrze to ok no i cena kupna i pozniejszej sprzedazy z kolei cykl zamkniety jest bardziej bezpieczny ale bardziej pracochlonny wymagajacy wiedzy i doswiadczenia oraz duzego nakladu finansowego w wyposazenie chlewni porodowki sektor krycia odchowalnie zakup bardzo dobrych loszek to tez spory koszt

ciezko dac ci rade niewiedzac jakie ilosci chcesz produkowac ile i jakie masz budynki ?

Opublikowano

Moim zdaniem cykl zamknięty jest o wiele bardziej opłacalny niż zakup prosiaków z niewiadomym pochodzeniem ( bardzo często z chorobami).

 

Myślę że dużo się nie pomylę, gdy powiem że na własnych maciorach zarobisz 20-45 % wiecej niż na zakupie prosiaków

 

Wszystko zależy od wielu czynników począwszy od systemu żywienia, warunków utrzymania, wielkości stada, cenach itp.

Opublikowano

wszyscy widzą tylko zysk na tym że ma sie swoje maciory, a kto z was tak na prawde poczynił dogłebne obliczenia ile kosztuje utrzymanie maciory w waszym przypadku????

wszystko zależy od wielu czynników, pamiętajcie też o tym że jak mieli byście np 200 tuczników i odstawiacie je jednym rzutem to można wytargować cene o kilkanaście groszy wyższą niż za 10 sztuk odstawianych co tydzień

Opublikowano (edytowane)

Cykl zamknięty był, jest i będzie bardziej opłacalny. Oczywiście dużo bardziej pracochłonny ale to już inna rozmowa. Nie mówię tu o stadzie kilku sztuk ale chociaż 30-40 macior

Edytowane przez lukaczmarek
Opublikowano

Elastyczność to jest mało istotna rzecz, moim zdaniem zdrowie zwierząt jest najważniejsze. Mając swoje lochy wiesz co hodujesz, o ile o nie dbasz. A z zakupu warchlaki bywają różne, większość ma jakieś choroby, wiem co mówię, pracuję za granicą i czasem sprzedajemy też warchlaki i na prawdę nie są pierwszej jakości.

Opublikowano

My mieliśmy kiedyś jakieś 20 loch a teraz 10 loch zszedliśmy troszkę z macior bo nie było miejsca na porodówki teraz musimy wykończyć takę mała odchowalnie na 70 sztuk to może wrócimy do tej liczby loch.Ale jak byś dobrze usiadł i przeliczył to maciory nie taki tani interes zgodzę się ze swoje to swoje i wiesz co masz.My kupujemy od jednego gościa który ma dobre prosięta dobrze się wybijają poubojowo a co najważniejsze są zdrowe i więcej sztuk uchowamy bo nie czekamy aż maciory odchowią prosięta tylko wywozisz i przywozisz i koło się toczy.A kupować warchlaki po 30 kg i 10-12zł za kg to niezbyt ciekawy biznes.A co do odstawiani parti po 200 sztuk to tak nie wiem sprzedasz 200 sztuk i cztery miesiące czekaj za następną kasą a tu co tydzień po 10 i chociaż stracisz te 6000 a nie jak za 200 tyle kasy ci przeleci i taką cenę wynegocjujesz jak cie zrobią w konia i ci nie zapłacą takich przypadków było wiele.

Opublikowano

michaldeutz ja usiadłem i liczyłem dokładnie. wyhodowanie prosiaka o wadze 30 kg kosztuje mnie 170-180 zł i to już łącznie ze wszystkimi niezbędnymi szczepieniami. a jak w tej chwili za duńczyka 30 kg wołają 320 zł netto to sam policz czy się opłaca

Opublikowano

Wg mnie jeden i drugi system dobry jest dobry, choć uważam, że przy cyklu zamkniętym jest trochę więcej pracy. Z drugiej strony kupując warchlaki ponosimy też pewne ryzyko np. zawleczenia do chlewni jakiejś jednostki chorobowej, szczególnie jeśli warchlaki są z różnych źródeł, dużym plusem tego systemu jest nie jako możliwość płynnej regulacji wielkości hodowli w zależności od wahań rynku(prościej i szybciej jest odbudować stado bezpośrednio poprzez kupno warchlaków niż, pośrednio przez odbudowę stada podstawowego). Jednocześnie uważam również, że taki system byłby dobry nawet bardzo pod warunkiem, że mielibyśmy stałego dostawcę tych warchlaków, współpracującego z nami na jasnych zasadach(tj. potrafiącego kupującego uczciwie "zapoznać z towarem" czytaj: opowiedzieć na pytania dotyczące profilaktyki, sposobu żywienia itd.). Myślę, że taka współpraca była by możliwa, szczególnie w zakresie grup producenckich trzody chlewnej, w których członkowie powinni dążyć do pewnej specjalizacji produkcji, ale taki system wymagał by na pewno pewnych zmian sposobach rozliczania się grupa, oraz w samej mentalności ludzi.

 

Na dzień dzisiejszy jak dla mnie jednak najlepszy jest system w cyklu zamkniętym, bo przynajmniej wiem co produkuję i na jakich warunkach, a więc praktycznie można powiedzieć w 80% sukces hodowli zależy tu od hodowcy(te pozostałe 20% przyjmuję jako zdarzenia losowe, na które wpływ mamy najczęściej mocno ograniczony i możemy ewentualnie likwidować tylko ich skutki). No, a opłacalność takiego systemu? - myślę, że średnio na przestrzeni lat(posiadając własne zboża) wychodzi się na zero lub z minimalnym zyskiem, bo jednak cały czas człowiek utrzymuje się na rynku, nie zmniejszając jakoś drastycznie pogłowia. Przyznaję przy tym, że owszem oprócz świnek mam też aż dwa buhaje, ale to raczej taki krótkoterminowy bufor finansowy, który może wspomóc gdy pilnie potrzeba gotówki.

Wiadomo raz jest pod górę, ale za jakiś czas może być z górki - ot taka reguła każdego biznesu prowadzonego w miarę na poważnie.

Opublikowano (edytowane)

No tak ale jeszcze jak pół roku temu holender kosztował 180zł to nikt nie narzekał na cenę. To jest specyficzny rynek i każdy po swojemu swoje zarabia. NIedługą postaną chlewnie na maciory cena spadnie znów będzie narzekanie.

 

Lukacz a koszt utrzymania maciory jaki jest??

Edytowane przez BartekM
Opublikowano

Lukaczmarek wspomniałem że nie biorę duńczyków pod uwagę bo jak byś miał takie drogie warchlaki kupować to nic z tego by nie zostało policzyłeś prosiak przed i po odsadzeniu paszę potrzebuje wiatrem nie żyje a to jakaś powtórka wyskoczy a to się oprosi a tu dwie sztuki na dogrzewanie zimą tez trochę prądu idzie czy opału. Karmić je musisz jak masz z 20 loch to trochę ci zjedzą a maciory lubimy karmić dobrze nie chodzi tu oto żeby były zapaszone ale dostały to co potrzebują i starannie to robić a nie jak nie którzy mrozy po 20 stopni a oni zimną wodę dają. My ostatnio kupiliśmy w wadze 20kg (ważyłem) po 150zł sztukę było to w ubiegłym tygodniu.A teraz te co wywozimy to kupowaliśmy po 100zł za sztukę a trafiliśmy na cenę dobrą tak jest z trzodą a nie wiesz jak będzie cena z pół roku

Opublikowano

Coś chyba przesadzasz. Z własnym zbożem na zero?? Uważam że z własnym zbożem jest na zdecydowany plus

Może źle się wyraziłem, bo i tak część zboża muszę dokupywać, ale na szczęście nie wszystko, no a z tą opłacalnością chodziło mi o ocenę na przestrzeni lat łącznie z okresami gdzie świnki były po 3,00 zł lub nawet mniej za kg wagi żywej, przy jednocześnie dość drogich zbożach. No i po drugie nie traktuj tego podsumowania tak dosłownie, bo chodziło mi o to aby zaznaczyć, że skoro gospodarstwo utrzymuje się cały czas na rynku opierają się głównie na trzodzie chlewnej to po prostu jest w stanie przynajmniej się samo utrzymać i nie trzeba do interesu dokładać, a zysku wykluczyć też nie można(owszem, zysk jakichś jest,ale nie chcę po prostu prowadzić tutaj jakiś wyliczeń, bo to nie o to w temacie chodzi).

Opublikowano

Przy wyliczaniu tej kwoty wzialem pod uwage dane z mojego gospodarstwa. Czyli 24 prosieta odsadzone od lochy w roku, oczywiscie zywienie lochy, 10% powtorek, szczepienie loch na parwowiroze i cirkowiroze, prosiat na kokcydioze i coli, ogrzewanie i pasze dla prosiat. Wyszlo jak pisalem wyzej okolo 180 zl. Moje wyliczenia zakladaja obecna cene pasz ktora ma decydujacy wplyw na koszt wyprodukowania takiego prosiaka. Gdy zboza kupowalem po 300 zl/tona koszt byl nieco ponad 100 zl

Opublikowano

Lukaczmarek Tak zgodzę się z tobą tylko pisałem że trochę roboty z tym jest też liczyliśmy kiedyś jak to jest ale teraz taka cena na prosięta a jak kupowaliśmy po 100zl za sztukę ale nie wyobrażam sobie takiej chodowoli bez chociażby połowy loch jak trafisz na wysoką cene prosiąt to kupować takie drogie a tak odchowiesz swoje i ewentualnie zboża troche sprzedasz.Jak latem były tanie prosięta to nakupiliśmy i wganialiśmy gdzie się dało a jak sprzedawaliśmy to była dobra cena.Niestety zawsze tak nie jest i nieraz to jest na odwrót i kupuj takie drogie prosięta i dlatego lepiej mieć trochę loch.Ale u mnie na 5 chodowców tzrody to trzech niem loch tylko wszystko kupują ale każdy robi jak uważa

Opublikowano

Koledzy jak myślicie jak teraz się bardziej opłaca : hodować trzodę w cyklu zamkniętym czy może wstawić same lochy i sprzedawać prosięta lub warchlaki ?

Powtarzam pytanie .Prosze o odpowiedz :)

Opublikowano

Moim zdaniem @barti bardziej sie opłaca cykl zamkniety z tego wzgledu ze nie jestes uzalezniony od ceny prosiat a ich sprzedasz tez jest nie za wesoła ale jesli bedziesz miał swoich odbiorców to bardziej jednak sie opłca chodowac maciory i sprzedawac prosienta ale jesli nie bedziesz miał swoich odbiorców to jedz na rynek o 4 rano na mrozie -20 i pros ludzi zeby ci kupili i co wtedy zrobisz moim zdaniem wstaw sobie około 30 loch i odchowuj sobie od nich prosieta i pozniej je tucz i sprzedawaj tak bardziej znajdziesz kupca na tucznika niz na prosieta chociaz i tez sie znajda ale przy wiekszej obsadzie bedziesz i mógł wynegocjowac bardziej atrakcyjna cene niz przy 10 tucznikach.Takze ja bym był za cyklem zamknietym.

Opublikowano (edytowane)

Kolego @Marcin1997 ja nic nie mówie zeby sie nie opłacało sprzedawac prosieta tylko chodzi mi o to ze jesli bedzie miał ze 200 macior to nie znajda sie kupcy którzy bede przyjezdzac po prosieta tylko trzeba bedzie jezdzic po targach i prosic ludzi zeby ci kupili wiec lepiej miec cykl zamkniety.A twoj wojek jesli za rok ma około 300 prosiat moze troche wiecej zalezy ja znam takich co za jeden targ sprzedali ponad 300 prosiat ale to trzeba dobrze z ceny spuscic i moze wtedy a twoj wojek napewno nie jezdzi po targach tylko ludzie do niego przyjezdzaja po prosieta.

Edytowane przez xabi32

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez Neveragain
      Macie jakies sposoby na ograniczenie wypadania odbytów u warchlaków 30-60 kg? 
      Czasami zdarza się u kilku sztuk z dostawy a czasem u kilkudziesięciu. 
      Jak sobie z tym radzicie? 
    • Przez MichałMalec
      Jaką paszą najlepiej karmić trzodę i zaoszczędzić kasy mam około 60 sztuk 
    • Przez Mateusz100
      Witam w lipcu tego roku był program o nazwie bioasekuracja czy cos takiego dla rolników produkujących trzodę chlewną i miała być to jakaś refundacja do 100% czyli rolnik mógł kupić za np. 10 tyś zł jakieś urządzenia przedmioty potrzebne do tej bioasekuracji a oni powinni oddac dokładnie tą samną kwotę 100%. Ja wziąłem trochę sprzętu odzieży na kilka tyś zł dziś dopieru po tylu miesiącach przyszło pismo z agencji przed samymi świętami i podali tam kwotę brutto jaka mi zwróca i ze to jest 100 % a wyszło na to ze dobre 5 tyś zł poszło gdzieś w las bo o tyle mniej dostanę zwrotu więc sie pytam gdzie jest to 5 tyś zł kto je wziął i na co poszło? Miał ktoś z was taki sam przypadek ? Ileż można pozwalać na takie akcje jak był program na zwrot 100 % to rolnik musi dostac wszystko a nie jakieś oszustwa faktury agencja dostała wszystko było i jest... Najlepsze jest to że na jakieś zastrzeżenia i odwołania mam czas 7 dni dziś przyszło pismo tydzień mija w poniedziałek  teraz świeta agencje pewnie zamknięte i jak tu cos zgłaszać odwoływać sie ? po prostu żarty i tyle rolnik całe życie na innych robić musi i jeszcze batem dostanie na koniec... Ma ktoś podobny problem ze nie zwrócili całej kwoty komuś? Proszę pisać śmiało i sie dzielic informacjami. 
    • Przez dicloduo
      Witam, czy są tu rolnicy hodowcy świń?
      Jak są niech napiszą czy otrzymali zwrot za zakup środków bioasekuracyjnych. Płatność miała być w formie krajowej deminimis?
    • Przez ŻakowskiSławomir
      Witam, w związku z przepisaniem na mnie siedziby stada weterynaria wymaga by sporządzić ,,spis,, tzn żywienie ile kg czego przypada na 1 sztukę tucznika np i bydła, robił ktoś coś takiego? ma jakieś dane orientacyjne? ile czego zawiera opcjonalna mieszanka paszowa dla 1 byka/ 1 tucznika? na dobę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v