Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Jestem tu nowy więc proszę o wyrozumiałość. Od jakiegoś czasu zastanawiam sie nad produkcja wozów przeładowczych. Chciałbym produkować takie 8 i 16 tonowe. Tak po przeanalizowaniu kosztów mógłbym je sprzedawać w granicach 50 000. Nowy 16 tonowy kosztuje 185 000 a używany ok 100 000. Prowadzę firmę ślusarska. I moje pytanie do was jako fachowców czy w naszym kraju jest zapotrzebowanie na taki sprzęt? Które na nasza gospodarkę lepsze 8 czy 16 tonowe. Mówiąc o produkcji to chodzi mi tylko o kilka sztuk rocznie a później na zamówienie. Proszę o rady i sugestie.

Opublikowano

W Polsce są dostępne duże wozy przeładowcze, ale zainteresowanie nimi nie jest duże, więc MOŻE na mniejsze będzie większy popyt. Trzeba tylko dobrze ogłosić swoją działalność. Jeżeli mają być robione na zamówienie to może lepiej dopasować się do wymagań klienta i robić je takiej ładowności jaka odpowiada danemu rolnikowi, np mieć koncepcję ogólną dla 6-ciu ,,modeli'' wozów od 6 do 16 ton ze skokiem co 2 tony.

Opublikowano (edytowane)

Myślę że jeśli produkowałbyś to w miarę tanio i solidnie to kupcy by się znaleźli. Ale moim zdaniem taka 6 tonówka to już duży model mógłbyś zacząć od 4 tonowych. Wyobrażasz sobie aby teraz wyjechać z pola przyczepą 6 ton ładunku i około 4 tony masa własna. Jest to 10 ton do tego trzeba dobrego konia 100km i 4x4 miejscami pod górke by to czuł. Ten rok jest tak przerąbany że głowa mała. Ale jeśli byś zszedł do około 30 tysięcy za taką 4 tonową z szerokimi i wysokimi laczkami to będzie bardzo dobrze. Weź pod uwagę że do takiej przyczepy musisz dać bardzo duże i szeroki koła i za same koła koszt może wynieść 5 tysięcy. Wszystkiego nie zrobisz sam pewne rzeczy musisz kupić nie wiem jaki wysyp hydrauliczny/mechaniczny są to dodatkowe koszta, Np. sama oś z piastami i hamulcami to dość spory wydatek. Moim zdaniem bardziej powinieneś się skupić na mniejszych modelach bo nie wyobrażąm sobie przyczepy 16t plus masa własna aby w tym roku bez problemów jeździła sobie jaki musiałby to być koń pociągowy, w polsce nie ma aż tak dużo takich gospodarzy. Ale sam pomysł na przyczepę przeładowczą to dobra myśl, ten rodzaj maszyn narazie w polsce raczkuje i jeśli jeden sąsiad kupi a drugi zobaczy że on w żniwa się kopie z przyczepą bo mokro i nie może wyjechać a tamten sobie bez problemów przeładowuje na przyczepy stojące na drodze to szybko plotka się rozejdzie i będziesz miał coraz wiecej chętnych :)

Edytowane przez damiandcba
Opublikowano

No czyli stal ok 20 000 zł jak nie więcej bo cześć musisz dać gatunkowej a nie takiej ze składu budowlanego, koła jak ktoś pisał 5000 zł, ośki, czy to musi mięć hamulce ? Farba, widzą tam jakąś dmuchawę, chyba jest ślimak, hydraulika. 50 000 to myślę że same materiały lekko

 

 

Chociaż podejrzewam że liczyłeś skoro napisałeś za jaką cenę sprzedaż.

Opublikowano

Jako sprzedawca maszyn rolniczych powiem Ci, że popyt na takie przyczepy w Polsce jest znikomy. Duże wozy przeładowcze są do dużych gospodarstw gdzie liczy się czas i ciężarówki nie będą czekać aby je napełniły kombajny. Ale takie duże gospodarstwa stać na drogi i markowy sprzęt więc w ten segment nie wejdziesz.

Jeśli chodzi o małe przyczepy to osobiście uważam, że taka przyczepa nie byłaby mi potrzebna ? Bo do czego ? Przeładować z mniejszej przyczepy na większą ? Na ciężarówkę to jeszcze ale w sezonie wiele firm sobie życzy aby załadunek trwał jak najkrócej bo im zależy na kasie i czasie, a jak nie to sobie doliczają koszta.

 

Do tego dochodzą certyfikaty, homologacje, testy, gwarancje. A co zrobisz jak w środku sezonu w jakiejś przyczepie pęknie rama czy puści spaw ? Będzie Cię stać na naprawę bądź co gorsza wymiana na nowy ? A jeśli twój wóz zrobi komuś krzywdę jak wtedy będziesz się czuł ?

 

Sprzęt transportowy jest taki drogi właśnie ze względu na to co napisałem wyżej, producenci muszą wliczac późniejsze koszta w cenę maszyny.

 

Co do sprzętu to wiadomo dobre spawarki, podnośniki, przenośniki wózek widłowy, dobre materiały nie jakieś podróby, transport tych wozów, malarnia proszkowa, ewentualnie dać do malowania czy ocynkowania, nie mówiąc już o prawidłowych i działających rozwiązaniach konstrukcyjnych.

Opublikowano

Z tymi większymi przyczepami się z tobą zgodzę ale te mniejsze moim zdaniem to bardziej trafiony pomysł, Niż ty to oceniasz Bo np. mamy pole daleko jeden ciągnik jedzie z dwoma przyczepami 12 tonowymi a drugi jedzie właście z taką przyczepą 4 tonową przełądowczą. I tak jak w tym roku nie ma szans aby ciągnikiem z jedną przyczepą wjechać a potem wyjechać z pola bo się zakopiesz na amen. A tak kombajn kosi, te dwie przyczepy razem zszczepione nie mysisz rozszczepiać stoją sobie na jakiejś drodze a gdy kombajn nakosi zbiornik bierzesz przeładowczą i odbirasz od kombajnu i za nim kombajn wykosi następny zbiornik to ty zdążysz dojechać do przyczep opróżnić wóz i jechać czekać na następny zbiornik. A jeśli nie masz np. dwóch ciągników takich dużych to do woza przeładowczego do transportu bierzesz najmniejszy ciągnik aby tylko ci zawiózł tam wóz a następnie zamieniasz ztym duży.

 

 

I w takiej sytuacji taki wóz jest w pełni wykorzystany bo powiec mi czy wjedziesz a potem wyjedziesz z pola w trudnych warunkach z takim ładunkiem no nie da rady :). Drugi aspekt mamy zboże w binie w zime jest duży snieg patelnią nie dojedzie do bina/nei zawróci itd. Co robisz bierzesz ciągnik i wóz przełądowczy ładujesz na wóz potem wysypujesz na patelnię a patelnia może stać w takim miejscu gdzie potem bez problemu załadowana rusz. Ot i cała polityka.

Opublikowano

wozy byłyby na solidnej ramie i osiach od naczepy do tira. Do tego opony balonowe. Zrobienie skrzyni załadowczej wraz z podajnikiem ślimakowym do opróżniania ziarna. Rura wysypowa składana hydraulicznie. Tylko sie zastanawiam jaki napęd do opróżniania ziarna zastosować lepszy hydrauliczny czy poprzez wom?

Opublikowano

Tak jak już wcześniej mówiłem odnośnie wielkości chyba najlepiej jest elastycznie dopasowywać się do potrzeb klienta. Zrobić tę przyczepę tak żeby krótko przed sprzedażą zamontować wałek lub układ hydrauliczny.

 

Tym bardziej że mniejsze wozy robione są do mniejszych ciągników, które nie zawsze mają dostateczną ilość wyjść hydraulicznych. Ale ktoś może je mieć i chcieć płynnie zmieniać szybkość opróżniania wozu np. zwiększyć przy prawie pustej skrzyni, zmniejszyć przy obsypywaniu przyczep.

Opublikowano

a ja mam pomysła-przyczepy skorupowej z przystawką przeładowczą-można by ją wykorzystywać cały rok,a z przystawką w żniwa(nawet same przystawki do przyczep na tylni wysyp)-bo w moim regionie zakup takiego sprzętu tylko do zboża mija się z celem-nie ma takich areałów,a 30-50 tyś-to po ile to zboże musiało by być.nawet na żmijkę napędzaną hydraulicznie pewnie by nikt się nie zdecydował.

może spróbuj od takich właśnie udogodnień przeładunku-bo wydając kilkadziesiąt tysięcy każdy chce mieć sprzęt niezawodny z atestami i homologacją,i robiąc homologację mógłbyś znacznie przekroczyć zakładane koszty.

jest w Polsce kilkadziesiąt niewielkich producentów przyczep-rejestrujesz je jako "SAM"(zazwyczaj),w takim wypadku mogą zejść z ceną na bardziej atrakcyjną.

to tylko moje myślenie-nie wiem może coś z tego być-powodzenia.

Opublikowano

Moim zdanie nie ma sensu robienie wozu przeładowczego po pojemności 6 ton.

Cały sens tego radzju maszyn jest taki, że kombajny (najczęściej więcej niż 1) kosi cały czas, a ciągnik z wozem kursuje między tymi kombajnami a ciężarówkami, które stoją na brzegu pola lub drogi. Weź pod uwagę, że chbya nie ma (a przynajmniej ja nie znam) kombajnu, ktory ma zbiornik na ziarno 16 ton.

Większość kombajnów ma zbiornik o pojemności między 1,5 a 6 ton - czy jest sens żeby wozić zboże jedną przyczepą a później przeładowywać na drugą?

Nawet w takim roku jak ten bez większych problemów rozładowywaliśmy zboże z bizona bezpośrednio do przyczep w trakcie koszenia. Do zetora 7211 przypięte 2 przyczepy o ładowności 4,5 t każda.

 

Szczerze nie widzę ekonomicznego sensu zakupu tajkiej maszyny.

Opublikowano

Tak już to widzę to chyba mieszkasz na sacharze ja się bałem na pole wjechać pustym ciągnikiem bez przyczep bo jak wyszedłeś z ciągnika to normalnie gąbka pod nogami a ty popylałeś z 12 tonami po polu. Czyli musisz mieć bardzo suche pola :)

Opublikowano

W tym roku jak sie nie dawalo wjechać kombajnem to nie kosiliśmy. Inna sprawa jest taka, że rzeczywiście mam dość suche pola. jedynie jakies 4 ha bywają problematyczne. Reszta bez problemu. Ważne jest też, żeby przyczepa szła po śladach ciągnika i daje rade. Wszystkie przyczepy mam na 20' kołach.

 

Ale wróćmy do tematu.

Opublikowano

Wg mnie to nie ma sensu,lepiej idź w kierunku pomysłu @wiesmag@ .Mi osobiście podobają się przyczepy samo przeładowcze ,Ale na naszym polskim rynku nie ma takiego segmentu odbiorców do którego byś pasował .

Opublikowano

Żaden ze mnie specjalista ale polecałbym robienie KONTENERÓW PRZEŁADOWCZYCH oraz przyczep hakowych. Homologacji na kontener z tego co mi wiadomo nie potrzeba, natomiast taką przyczepą hakową można podbić rynek. Budować kontenery różnego typu: Skrzyniowe wysokie na zboże, trociny, sieczkę kukurydzianą, budowlane, aby przewozić piach, ziemie etc. Nawet można zrobić w ten sposób - przywieźć duży kontener na pobocze gdy pole jest podmokłe a później kontenerem przeładowczym zapełnić go. Hakowce dają duże możliwości: przyczepy leśne, kontenery komunalne, platformy do bel oraz lawety. Widziałem nawet filmik reklamowy, na którym na przyczepę hakową podczepiano betoniarkę na kilka m3. Zastanowiłbym się nad takim produktem. Cenowo wyszłoby podobnie - PRONAR sprzedaje swoją przyczepę hakową za jakieś 60 tysięcy, więc z ceną 50 tysięcy plus jakieś 15-20 tysięcy za kontener przeładowczy. Wszystko razem pozwoliłoby, aby taka przyczepa była używana nie przez miesiąc w roku a na okrągło.

 

PS. Życzę pomyślnego rozwoju firmy ;)

Opublikowano

jakoś cicho o tych przyczepach,sam bym kupił taką dziesięcio-tonową ,myślałem o takiej wywrotce do tyłu a do niej przystawka rozładowcza doczepiana jak np.na rozrzutniku,kiprując do tyłu następował by przeładunek ,po zdemontowaniu tej przystawki wykorzystał bym wywrotę do transportu ziarna lub buraków na pryzmę itp. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez fliegl
      Jaki jest kod RAL lub nazwa tego koloru?
       



    • Przez aniszek1
      Witam,
      Ponieważ po przeczytaniu tu na forum kilku obszernych tematów o malowaniu w tej chwili więcej nie wiem niż wiem, dlatego pozwoliłem sobie założyć ten wątek aby dowiedzieć się co jak i czym malować aby było dobrze
       
      Mam kilka sprzętów do pomalowania mianowicie:
      1: stare pługi -stan: farba oryginalna z odpryskami zadrapaniami i rdzą.
      2: sanki do bel, kulek,  - stan: sama stal bez żadnego podkładu ani farby w tej chwili cała pokryta rdzą.
      3: nowa dwukółka dopiero co pospawana - stan: stal nowa hutnicza ze składu więc gdzie nie gdzie trochę nalotu rdzy - zwłaszcza na belkach stalowych.
       
      Jakie efekty chce osiągnąć:
      - zabezpieczyć i odnowić maszyny aby nie rdzewiały,
      - farba na maszynach nie wyblakła za 2 lata. Maszyny będą pracowały w różnych warunkach deszcz, słońce, mróz
      - nie dało się tak łatwo sprzętów uszkodzić, zadrapać, porysować etc.. Wiadomo są to sprzęty rolnicze nie samochód wiec nikt nie będzie na nie dmuchał i chuchał.
       
      No i teraz od początku:
      To że trzeba oczyścić materiał ze rdzy i starych odprysków farby (czy cała farbę zdzierać?), potem odpylić i odtłuścić benzyną ekstrakcyjną to to wiem. Dalej nie wiem jaki podkład użyć? PROTECT 360 - PODKŁAD EPOKSYDOWY ANTYKOROZYJNY, Unikor C, Urekor S Podkład Antykorozyjny śnieżki?  coś innego? - w żadnym ze sprzętów nie uda mi się w 100 % pozbyć rdzy czy to w zakamarkach czy innych miejscach trudno dostępnych. Piaskowanie odpada. Więc z tego co się orientuje inne podkłady odpadają.
      Dalej czy jak już podkład wyschnie to go mam zmatowić papierem? nakładać jeszcze inny podkład? chciałbym użyć farby poliuretanowej, bo z tego co się orientuje jest  najlepsza do maszyn, ciężko ją uszkodzić i takie tam . Tylko że jest jedno ale, na stronach producentów unikor-u urekor-u (swoją drogą to czym się te dwa podkłady różnią?)  nigdzie nie jest wyszczególnione że można na nie kłaść farbę poliuretanową. więc jak to jest?

      Więc podsumowawszy gdyby ktoś mądry mógł napisać co i jak zrobić aby było dobrze i dlaczego akurat tą farbę czy podkład użyć a nie inny  to był bym ogromnie wdzięczny.
    • Przez patrykrolnik11
      Witam,mam problem .Rozcieńczam farbę chlorokauczukową podczas malowania, i gdy dużo dodam farbę to farba spływa. Jeśli doleję mało  robi się pajęczynka. Proszę o pomoc !
    • Przez sandrii
      Witam czy da się jakoś przerobić ten siewnik konny na siewnik do kukurydzy czytałam stare wpisy ale żeby dopytać co i jak stworze nowy wpis 
      i dokładnie co to jest ten górny wysiew?
    • Przez ursucolo1214
      Witam, ja zapytaniem czy da się przerobić Tur 1 na 3A z siłownikiem od cyklopa.

      Tur ten będzie pracował przy Ursusie c330. chcę już zlikwidować linkę z tego tura na rzecz właśnie tego siłownika 

      i też mam tutaj drugie zapytanie jaki by był najlepszy rozdzielacz dwusekcyjny do tego 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v