Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

U mnie dostęp do wody jest moje działki przecina rów w którym woda jest cały rok tylko wykopie cos zeby ta wodę zakwasic. Mówię decyzja zapadła z żoną chcemy założyć moja żona chodzi czasami do rwania u kolegi i jej sie podoba i będziemy próbować swoich sil

przemekulinski jesli takie gospodarsto tak robi to musza byc tego plusy moze nie robia duzych dziór i mniej materi idzie a roslina starczy 

Opublikowano

tylko że to co możesz zebrać mechanicznie i łatwo się trzyma nie ma ceny i potem duże wahania rynku a tu jest inna cena też. chyba że budować przechowalnie i trzymać aż do Wielkanocy gdzie wiekszosc już ma sprzedane

Opublikowano

Problemem aż tak wielkim nie jest rodzimy rynek, tylko  konkurencja z innych krajów, bałkany, rumunia, mołdawia a największym ukraina, tam mają dostęp do tańszej i stabilniejszej siły roboczej, na ukrainie jest masa naturalnych torfowisk, których w ogóle nie trzeba przygotowywać do borówki, odrazu można sadzić, w tej chwili ukraina zabiera nam wielu odbiorców choćby z jabłkami, a borówką będzie podobnie, a ją masowo zaczęli tam sadzić dopiero 2-3 lata temu, ale jak już sadzą to setkami hektarów, a ty kolego jak ci za 5 lata zacznie coś owocować to akurat obstawiam że trafisz w zapaść cenową, x lat temu ludzie też wierzyli że czarna porzeczka zawsze będzie po 5zł, a nie słuchaj kolesia o żadnych dołkach, tylko rób rowy

Opublikowano

tak z doświadczenie, znacznie szybciej zrobisz rów niż wywiercisz dołki to raz a dwa, materie organiczną przynajmniej ja i wiekszych gospodarstwach sypie się przerobionym rozrzutnikiem, jak jest rów to się jedzie a jak były by dołki tragicznie by się sypało, trzeba by sypać ręczenie łopatami i głównie o to chodzi

Opublikowano

Teraz najlepiej sadzić późne odmiany, na pewno nie blucropa którego ma również pełno działkowiczów i w sezonie przyjeżdzają na giełdę i zaniżają cenę, bo on ma na jutro do roboty i musi sprzedać... Wczesne odmiany też są dobre, ale trzeba miec zraszacze żeby to ochronić od przymrozków, a późne wiadomo późno kwitną jak już niebezpieczeństwo przymrozków minie. 

Opublikowano
Dnia 3.02.2020 o 21:32, mateusz1555 napisał:

no wlasnie duzo ludzi mowi ze niebedzie sie oplacac nie wiadomo juz kogo słuchac. no ale nie powiecie ze borowka nie jest teraz na topie. kto 15 lat temu słyszał o borowce a teraz ludzie sa napaleni na " zdrowe ekologiczne" owoce :) moze gdybym miał 50 lat to bym myslal sadzic nie sadzic narazie mam lat 26 wiec warto zaryzykowac ogólnie decyzja juz zapadła tylko chce sie poradzic fachowców. w marcu sa jakies spotkania pod warszawa podobno mozna czegos sie tam nauczyc pewnie sie tam wybiore

Nie słuchaj bzdur tylko sadz tą borówkę bo gadają ze się nie o płaca bo to tanto niech będzie cena 1 kg borówki w Polsce 5 zł to ktoś musi u stopić a kto to będzie duże plantacje .

Opublikowano (edytowane)
20 godzin temu, galan99 napisał:

Nie słuchaj bzdur tylko sadz tą borówkę bo gadają ze się nie o płaca bo to tanto niech będzie cena 1 kg borówki w Polsce 5 zł to ktoś musi u stopić a kto to będzie duże plantacje .

Lubie słuchać ludzi którzy nie mają pojęcia o temacie, duże plantacje sprzedają na eksport a tam jest cena stabilna, cena najpierw zacznie się psuć na krajowym rynku i u pośredników i na małych plantacjach przestanie się opłacać zbierać borówki, a duzi w międzyczasie także zmechanizują zbiór, jest możliwe zbieranie borówki deserowej kombajnem ale to wymaga bardzo dobrych a co za tym idzie drogich kombajnów i co jeszcze ważniejsze bardzo dobrego sortera który odsortuje owoce które sie uszkodziły podczas zbioru mechanicznego, a to razem inwestycja kilkumilionowa, na pewno małemu się będzie opłacało, aaa i cena 5zł to nie problem, problemem będzie jak niebawem zbiór to także będzie 5zł/kg, bo już niektórzy płacą 4zł/kg

Edytowane przez majkel207
.
Opublikowano

Kiedyś na eksport borówka miała cenę 45 zł potem 35 zł i tak 25 zł a teraz ma już 15 zł bo borówki na świecie przybywa bardzo szybko .

Sam mam 95 ary to wiem co jest .

Promocja w Lidlu była zeszłego roku 0,5 kg 5 zł .

A na rynku 8 zł kilogram i taniej bywało wiele ogłoszeń /

Rynek na eksport będzie pomału się załamywał tylko może uratować cenę susze .

Opublikowano

znowu kolego mijasz się z prawdą, cena na eksport bezpośrednio jest stabilna od wielu lat, spadła jedynie cena na początku sezonu przez bardzo intensywne nasadzenia na  południu europy i przez to robi się konkurencja, wiadomo, że opłacalność eksportu także będzie spadać, ale rynek krajowy załamie się znacznie szybciej

Opublikowano (edytowane)

Rozpoczęto wysyłkę małych ilości borówki amerykańskiej za granicę. Po pierwszym weekendzie lipca ruszy pełną parą eksport – informuję duży plantator. Kwestia eksportu jednak również pozostawia wiele do życzenia. Plantatorzy informują, iż za borówkę na eksport dostają obecnie od 13 zł – 17 zł.

Gospodarstwa borówkowe planują exportować dziennie od 5 do 12 ton, ceny przy tych ilościach towaru “extra” za tydzień czasu będą w granicach 12 zł -15 zł za kg.

Polska jest na 6 miejscu w rankingu największych na świecie producentów borówek i na 2 miejscu w Europie (po Hiszpanii). 

Teraz trzeba się liczyć że Ukraina taniej sprzeda od Polski .

Nasadzenia na Ukrainie są olbrzymie i tania siła robocza sam się przekonasz .

Jak schładzacie borówkę po zerwaniu ? 

Edytowane przez galan99
Opublikowano (edytowane)

Borówa,w przeciwieństwie do truskawki ma jeszcze duży potencjał do ekspansji na rynku. Ludzie jeszcze szaleją za truskawką, ale do borówki też już się przekonują.  Jest to też trwalszy owoc. Ukraińcy i Rumuni, bo powierzchniowo to oni jedynie mogą z Polską konkurować w naszym regionie, sadzą tyle chyba nie po to, żeby tego nie sprzedać. I myślę, że z racji tego, że są to kraje o kontynentalnym klimacie, to oni celują w późne odmiany. Jeśli chodzi o wczesne odmiany, to klimatycznie szans z UK, Francją, Hiszpanią czy nawet Niemcami nie mamy. Więc zostają odmiany pośrednie. Takie teoretyczne sprawy, do których nie trzeba lat praktyki.

Myślę, że przy mniejszych plantacjach trzeba szukać lokalnego rynku lub rozglądnąć się za eksportem lokalnym tzn. znaleźć jakieś lokalne stoiska w małych zachodnich miastach. Na giełdę jeździć z towarem z półhektarowego kawałka to się chyba mija z celem.

A z moich skromnych doświadczeń, to 2 kwestie przy uprawie są do rozwiązania: woda i ptactwo, a właściwie dużo wody i ptactwo... Reszta do ogarnięcia:)

 

Edytowane przez karban
Opublikowano (edytowane)

Jak borówki się rozwijają CHANDLER    zaczyna już kwitnąć .

Borówka amerykańska  Bluecrop -  za jakieś 1,5 tygodnia .

Edytowane przez galan99
Opublikowano

Chandler zaczyna kwitnąć, Bluecrop coś kiepsko u mnie. Ma ktośdoświadczenia z Hannah choice? U mnie wszyscy mówią, że najsmaczniejsza,ale coś się słabo krzewi.

Opublikowano
Dnia 4.02.2020 o 21:19, matisz napisał:

No pewnie że tak, jak będziesz miał nie dużo A w okolicy nie ma dużo plantatorow to zawsze sb towar sprzedasz na lokalnym targu albo giełdzie i jakoś się rozejdzie i w lepszych pieniądzach niż na jakimś skupie. Podstawa w tej uprawie to woda, jak nie masz możliwości nawadniania to nawet nie zaczynaj, każdy Ci to powie. 

A mając możliwość nawadniania i 10ha kolo domu ja na twoim miejscu poszedł bym w warzywa. 

Mnie nikt nie namowi na uprawy których zbioru nie da się zmechanizowac, a płodów przechować przez dłuższy czas, bo w obecnych czasach zbiór ręczny to najsłabsze ogniwo.

i w jakie warzywa byś poszedł bo też chce się przestawić?

Opublikowano

U mnie boróweczki ładnie - przeżyły tę zimę. Teraz tylko susze problemem - na to mam też sposób. Podlewam wodą ze środkiem florahumus i radzą sobie z tą duchotą. Teraz jeszcze popadało to jestem dobrej myśli.

Opublikowano

Panie i panowie mam okazję kupić krzewy 6 letnie i tu moje pytanie czy kupić właśnie takie czy lepiej jednak 2-3 letnie i dłużej poczekać na owocowanie? Około ile krzaków potrzeba dla 6 osobowej rodziny gdzie każdy lubi borówkę?

Opublikowano
Dnia 24.09.2024 o 12:42, thor1984 napisał:

Panie i panowie mam okazję kupić krzewy 6 letnie i tu moje pytanie czy kupić właśnie takie czy lepiej jednak 2-3 letnie i dłużej poczekać na owocowanie? Około ile krzaków potrzeba dla 6 osobowej rodziny gdzie każdy lubi borówkę?

10 to je świat

Opublikowano

Yara Mila Complex

Tylko odpowiednie  dawkowanie pod krzaka .

Teraz Pytanie jakie duże kaszaki ile maja lat ?.

Czy są podsypane  trocinami ?.

Czy dany nawóz na samą ziemie ?.

To wszystko ma bardzo duży wpływ na Borówkę żeby nie podpalić nawozem .

Opublikowano (edytowane)

Nie wiem ile mają lat bo odziedziczone po przednich właścicielach. Są dość duże.  A dlaczego podsypuję się trocinami ? Czy to ma jakieś znaczenie czy są podsypaną czymś czy nie? 

A ten Nawóz Yara Mila Complex próbowało się na roślinach kwasolubnych 

I do trawnika bo takie coś znalazła w ich ofercie. I zastanawiam się czy warto inwestować też w ich nawozy do innych zastosowań. 

 

Edytowane przez Patrycja2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez OdlotowyRolnik
      Witam.
      Mam zamiar posadzić sobie ok 20-tu krzaków borówki amerykańskiej i taki jest mój plan,liczę że znawcy powiedzą czy to dobry plan a jeśli nie to co poprawić.
      Mam takie małe poletko na którym rośnie teraz facelia którą zasiałem sobie wiosną na tzw poplon oraz żeby pszczoły miały sobie gdzie latać. Planuję to na jesień zaorać a na wiosnę już sadzić borówkę.
      Na wiosnę chcę to uprawić plus od razu dać jakiś nawóz (ale jaki?),tam gdzie będę sadził krzaki chcę dorzucić torfu wymieszanego ze słomą dać agrowłókninę i przysypać to trociną aby mi chwast nie rósł,po bokach zostawić miejsce abym mógł zmieścić się z grajberkiem albo kosiarką (co lepsze aby rosła trawa czy jednak była ruszona ziemia?).
      To tak w skrócie. Dodam że to chyba II klasa ziemi,wcześniej nic tam nie rosło oprócz tej facelli a na części rosną maliny.
    • Przez Madara01
      Od jakiegoś czasu interesuję się uprawą jagód, ale wydają się o wiele bardziej skomplikowane niż rośliny, które uprawiałem wcześniej. Jestem w Południowej Kalifornii (strefa 10a). Po przeczytaniu poradników online mam kilka pytań:
      Tak więc borówki lubią kwaśną glebę, a ludzie zalecają używanie mchu torfowego. Czy mógłbym dosłownie kupić gigantyczną paczkę torfowca, napowietrzyć ją Perlitem (z czytania online, wygląda na to, że jagody też nie lubią zbyt wilgotnej gleby?) i włożyć jagodę? Czy muszę robić dalsze zakwaszanie?
      Jak często będę musiał ponownie zakwasić glebę, jeśli zrobię powyższe? Według raportu dotyczącego wody w mojej okolicy pH waha się od 7,2 do 8,5
      Czym powinienem użyć do zakwaszenia gleby? Czy powinienem postępować zgodnie z harmonogramem, czy tylko okresowo sprawdzać pH gleby i stosować w razie potrzeby?
      Jak w ogóle sprawdzić pH? Wygląda na to, że wiele z tych mierników pH na Amazon i Home Depot ma okropne recenzje.
      Czy łatwiej będzie je hodować w pojemnikach (właściwie wolałbym je hodować w pojemnikach)? Wydaje się, że łatwiej jest kontrolować środowisko pH w jednym.
      Czy są jakieś inne zabiegi pielęgnacyjne dla jagód, o których powinienem pamiętać?
      Wszelkie wskazówki będą mile widziane!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v