Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano (edytowane)

Witam! Jestem aktualnie w 3 kl technikum mechanizacji rolnictwa i hoduję ma swój rachunek 2 jałówki jedną 6 druga 7 miesięcy. Posiadam dojarke - sprawną. Nie posiadam basenu na mleko. Tata zlikwidował hodowlę bydła z powodu upadku rodzimej osm i oszukiwania przez inną mleczarnię i przekwalifikowal się na  zboża. Mam  15 ha z tego 2.5 łąk.Czy w tej sytuacji opłaca mi się nastawiać na mleko czy na bydło mięsne? Więcej sztuk nie dokupie bo kłopot z finansami basen byłbym w stanie używany kupić. Województwo łódzkie. Czy jest sens pchać się w mleczne?

Edytowane przez Damianzetor7011
Zmiana treści
Opublikowano

Nie pchaj się w mleczne żeby sobie życia nie zmarnować. Pewnie patrzysz że mleczarze mają nowe ciągniki, nowe maszyny ale to nie jest tak kolorowo jak się wydaje. Pamiętaj że pieniądze to nie wszystko.

  • Haha 1
Opublikowano

Teoria a praktyka to czasami 2 różne rzeczy np kupiłem koncentrat w granulacie nie chciały żreć a jak już  jadły to tyle co kot napłakał no to ześrutowalem i jadły jak głupie. Ponadto tata ma własne doświadczenie i ja też przeczytałem nie jedną książkę o paszach hodowli  i chorobach bydła

Opublikowano

To ile sztuk minimum? Tak byle samego siebie używić i te hektary obrobić? Bo to początek potem oczywiście rozwinę hodowlę

56 minut temu, michalzetor93 napisał:

Nie pchaj się w mleczne żeby sobie życia nie zmarnować. Pewnie patrzysz że mleczarze mają nowe ciągniki, nowe maszyny ale to nie jest tak kolorowo jak się wydaje. Pamiętaj że pieniądze to nie wszystko.

Akurat fanem nowych sprzętów nie jestem wolę robić starymi i je naprawiać

Opublikowano

Kolego powiem ci jak komu dobremu rób sobie mgr. czy doktorat i szukaj poważnej pracy jak chcesz spokojnie spać i wiedzieć, że żyjesz i mieć wolne dni w tygodniu np. weterynarz, lub inny fach połączony z pracą jako inseminator + korekcja racic. A  jak rodzice zdrowi to zrób z 8ha ornego na zborze i kukurydzę na kiszonkę, reszta łąki i chowaj opasy z 10-15szt. Bo nie wiem czy jesteś świadomy tego, że jak bydło mleczne to wpierw musi ci jakaś mleczarnia chcieć odbierać mleko. A jak będzie to musisz mieć limit wymagany co drugi dzień do odbioru bezpośredniego ( + przygotowanie udojni i podjazdu pod cysternę i dojazdu na posesje utwardzonego) czyli np. 300l  i chociaż 12-16szt. bydła dojnego na start i rozwijać się. A do tego bydło mleczne to tylko ma dwie korzyści, masz kasę co miesiąc i swoje mleko a reszta to bagno niewdzięczne ze stratami bardziej niż zyskami. Bo jak nie d*pa to sraczka jak nie z tą to z tamto i zawsze coś, nie wspominając ile kasy weźmie weterynarz za leczenie. Ile idzie na witaminy, koncentraty, maści itd. ile kosztuje dobra jałówka na wycieleniu do kupna a jak szybko może iść na rzeź. Kolega michalzetor93 dobrze mówi. Dziś mleczarstwo jest jak syzyfowa praca, gdzie niema kto ci pomagać nawet przy banalnym wycieleniu a musisz inwestować co rusz tysiące by do przodu iść, bo tu przeróbka tam wymóg ARiMR, zaraz jakaś maszyna i tak ciągle w koło a w oborze będziesz więcej czasu spędzał niż w domu pachnąc tak, że i 5 prań nie pomaga. Pozdrawiam

  • Like 1
Opublikowano

Nie wiem po co się chcesz pchać w produkcję mleka, skoro ceny skupu mleka w województwie Łódzkim są praktycznie najniższe w Polsce, gorzej jest tylko w Małopolsce, gdzie mieszkam. Praca przy produkci mleka jeśli nie jest zmechanizowana jest bardzo czasochłonna, wyczerpująca i mało opłacalna, no chyba że masz do pomocy ukraińców, ale o takich coraz trudniej. Policz sobie ile czasu potrzebujesz do obsłużenia dwóch  6-7 miesięcznych jałówek, a ile trzeba poświęcić do obsługi 20 krów, którym trzeba jeszcze zapewnić paszę. Bydło mięsne jest mniej pracochłonne niż mleczne, dochód z jednej sztuki również jest niższy. Jeśli masz przejazdowa oborę, do tego paszwóz, oraz mechaniczne usuwanie obornika(tasma albo tur) to taka hodowla ma sens, jeśli robisz wszystko ręcznie to przy 30 sztukach praktycznie nie wychodzisz z obory, a przecież ktoś musi obrobic jeszcze pole. Myślę że przy 20 szt jedna osoba powinna dać radę. Pytanie tylko, czy sprzedajac 10 szt bydła na rok, pracując 12h/dobę, nie lepiej pojechać za granicę popracować miesiąc i leżeć do góry brzuchem przez 11 miesięcy?

 

Opublikowano

Nie lepiej bo jakby każdy tak myślał to by a końcu albo cała ziemia w Polsce leżała ugorem albo by Niemcy ją przejęli a tak trzeba próbować przetrwać na gospodarstwie. Na razie żyjemy że zbóż i nie jest lekko ale dajemy radę. Jednak zbyt na rynku się kończy powoli bo coraz mniej ludzi w mieście albo pod miastem trzyma sobie jakiś drób lub konie. Myślałem albo nad warzywnictwem albo nad hodowlą bydła albo połączeniem tych dwóch specjalizacji

Opublikowano

Próbuj, nikt Ci nie zabroni, ale trochę mało ha i tych krówek. Proponuję Ci ziemniaki na poziomie 2 ha i lokalnie do miast sprzedawać a odsort bykom i to nimi się zająć. miej 15 małych i 15 dużych, ale nie ominie Cię inwestycja w zakup. Zostaje ewentualnie dokupienie jałówek żeby osiągnąć szybki wzrost bydła.

Opublikowano

To z czego się będziesz utrzymywał w życiu powinno być na drugim planie , na pierwszym miejscu powinno być jakośc życia i z kim 

Że tak zapytam masz dziewczynę albo żonę jak nie to szukaj i razem planujcie życie 

A te krowy to sobie odpuścić , bo smród i gówno będzie całe życie z tobą wiecznie za mało czasu i kasy 

  • Haha 1
Opublikowano

Dajcie mu spokój, ojciec na chodzie to mu pomoże. Jest młody i chce spróbować, nie pamiętacie ile Wy błędów popełniliście?  Sam poszedłem do roboty innej i okazało się że najlepiej mi w domu zapierdzielać niż u kogoś, sama obecność w domu przy rodzinie jest ważna a nie jeżdżenie po świecie i robienie za pachołka. Każdy spełnia się inaczej i może on chce tak, kiedyś pójdzie na etat   i dorobi sobie.

Opublikowano

jeśli tak bardzo chcesz się zająć produkcja mleczną to radziłbym iść w mleko ekologiczne i nie oddawać do mleczarni tylko znaleźć własnych klientów. wlewać do butelek plastikowych 1.5l i sprzedawać. teraz jest popyt na zdrową żywność sprzedając mleko do mleczarni za 1.10 to nie interes a za taką butelkę 3.50 - 4 zł to już tak. nie potrzebujesz 30krow zacznij od 5 i powoli znajdź klientów. taka moja rada w mojej miejscowosci jest 20 producentów  mleka każdy oddaje do mleczarni a ludzie przychodzą do mnie bo tylko ja do butelek naleje i sprzedam po 3.5 zł tyle kosztuje 1 l łaciatego w sklepie a ja daje 1.5l czystego mleka za te same pieniądze.

  • Like 1
Opublikowano

Bez paragonu? Niech sie tylko skarbowy dowie:-)

Moi rodzice prowadza gospodarstwo ukierunkowane na produkcje mleka. Krow doinych ok 20, kilka akurat na wycieleniu, plus troche jalowek i cielakow, wszystkiego ze 30 mord do karmienia. Dojarka bezprzewodowa, wyciag, woz paszowy, pelna mechanizacja. Co miesiac na konto wpływa 15 tysiakow za mleko. I na tym bajka sie konczy. Polowa pieniedzy idzie w koszty-pasze, witaminy, lekarz, rachunki, paliwo itp. Zostaje im 7,5 do podzialu na dwie osoby za prace na okraglo od switu do nocy, a czasami i w nocy bo sie krowa cielic musi. Maja trojke dzieci, ale nikt nie chce przejąć tego interesu bo byle jaka praca na etacie to ok 3 tysie do reki za 8 godzin, wolne weekendy, prawo do urlopu i zwolnienia. Ja tez nie zamierzam kontynuowac ich hodowli, jeśli bede musial to przejac to jedynie ziemie na uprawe zboza, brz zadnej hodowli. Jeśli chcesz zobaczyć jak wyglada praca na takim gospodarstwie to poszukaj sobie praktyk u kogos i sprawdz przez miesiac czy Ci sie to podoba. Pozniej pomnoz to przez 45 lat i bedziesz mial wynik czy dalej chcesz isc w tym kierunku... 

  • Like 1
Opublikowano

Odpowiadając na wasze komentarze 

11 godzin temu, Marecki2922 napisał:

To z czego się będziesz utrzymywał w życiu powinno być na drugim planie , na pierwszym miejscu powinno być jakośc życia i z kim 

Że tak zapytam masz dziewczynę albo żonę jak nie to szukaj i razem planujcie życie 

A te krowy to sobie odpuścić , bo smród i gówno będzie całe życie z tobą wiecznie za mało czasu i kasy 

Nie mam dziewczyny,bo mało która chce iść na wieś.

 

8 godzin temu, Janek54321 napisał:

jeśli tak bardzo chcesz się zająć produkcja mleczną to radziłbym iść w mleko ekologiczne i nie oddawać do mleczarni tylko znaleźć własnych klientów. wlewać do butelek plastikowych 1.5l i sprzedawać. teraz jest popyt na zdrową żywność sprzedając mleko do mleczarni za 1.10 to nie interes a za taką butelkę 3.50 - 4 zł to już tak. nie potrzebujesz 30krow zacznij od 5 i powoli znajdź klientów. taka moja rada w mojej miejscowosci jest 20 producentów  mleka każdy oddaje do mleczarni a ludzie przychodzą do mnie bo tylko ja do butelek naleje i sprzedam po 3.5 zł tyle kosztuje 1 l łaciatego w sklepie a ja daje 1.5l czystego mleka za te same pieniądze.

Przerabialiśmy temat klientów działkowiczy mleko było za tłuste wg. Nich mleko sprzedawaliśmy wtedy po 2 zł 1.5 l było to około 4 lat temu. Miałem niewiele klientów bo mało kto z nich wiedział co jest naprawdę dobre. Ale rzeczywiście nie jest to zły pomysł wtedy nie było takiej propagandy proekologicznej

 

1 godzinę temu, peewee1984 napisał:

Bez paragonu? Niech sie tylko skarbowy dowie:-)

Moi rodzice prowadza gospodarstwo ukierunkowane na produkcje mleka. Krow doinych ok 20, kilka akurat na wycieleniu, plus troche jalowek i cielakow, wszystkiego ze 30 mord do karmienia. Dojarka bezprzewodowa, wyciag, woz paszowy, pelna mechanizacja. Co miesiac na konto wpływa 15 tysiakow za mleko. I na tym bajka sie konczy. Polowa pieniedzy idzie w koszty-pasze, witaminy, lekarz, rachunki, paliwo itp. Zostaje im 7,5 do podzialu na dwie osoby za prace na okraglo od switu do nocy, a czasami i w nocy bo sie krowa cielic musi. Maja trojke dzieci, ale nikt nie chce przejąć tego interesu bo byle jaka praca na etacie to ok 3 tysie do reki za 8 godzin, wolne weekendy, prawo do urlopu i zwolnienia. Ja tez nie zamierzam kontynuowac ich hodowli, jeśli bede musial to przejac to jedynie ziemie na uprawe zboza, brz zadnej hodowli. Jeśli chcesz zobaczyć jak wyglada praca na takim gospodarstwie to poszukaj sobie praktyk u kogos i sprawdz przez miesiac czy Ci sie to podoba. Pozniej pomnoz to przez 45 lat i bedziesz mial wynik czy dalej chcesz isc w tym kierunku... 

Myślisz że że zboża jest taki zysk? Myślisz że jak robisz w firmie to nie ma kosztów utrzymania samochodu mieszkania zakupu nowych ubrań itp? Myślisz że jestem takim cymbałem że nie wiem że krowa to potrzebuje otrąb, koncentratów że suszenie siana nic nie kosztuje że robienie kiszonki to darmo? Mylisz się mój drogi. Widzę że nie masz zamiłowania do rolnictwa. Nie zaszczepiono w tobie miłości do ziemi i hodowli

Opublikowano

no prawda jest taka że z roku na rok hodowle upadają. po 30, 50, nawet 100 szt bydla. zamiłowanie ok rozumiem ale rozpoczynać wszystko od nowa, naprawdę nie ma sensu to studnia bez dna inwestycje i zmarnowane pieniądze a przedewszystkim zdrowie. zacielanie po 3 razy bo się zacielic nie chce, ciche ruje, eksploatacja krowy przez 4-5 lat i następna to są ogromne koszty nieprzespane noce. kupisz krowe za 5 tys złamie nogę i sprzedaż za 800 zł. gospodarstwo to loteria. polecam prace na etacie a dodatkowo uprawa pola. będziesz miał krowy możesz zapomnieć o wolnym dniu.

Opublikowano
1 godzinę temu, Damianzetor7011 napisał:

Widzę że nie masz zamiłowania do rolnictwa. Nie zaszczepiono w tobie miłości do ziemi i hodowli

Ja na wsi mieszkalem do 25 roku życia i mialem w planach to przejąć i kontynuowac, ale z wiekiem sie priorytety zmieniaja. Ostatnio jak ojciec zachorowal i lezal w szpitalu to przez dwa tygodnie wstawalem o 4 i jechalem mieszac krowa pasze, siostra przyjezdzala pomoc w dojeniu. Na 8 do pracy i po 16 z powrotem bo akurat byl okres robienia kiszonki z lucerny, do domu wracalem 22-23. Przez ten czas nie widzialem malych dzieci z ktorymi mieszkam pod jednym dachem, wiec mi nikt nie wmówi ze krowy mleczne to zloty interes. Gdyby tak bylo to wszyscy by sie w to pchali. Mnie najbardziej odstrasza wizja choroby na gospodarstwie. Rodzice lat ok 60 wiec roznie to bywa, zone mam z miasta wiec sie raczej do krow nie nadaje, a jedna osoba to za malo. Glupie zlamanie nogi czy inny wypadek i sie wszystko sypie. Zwierzęta tez bywaja niewdzieczne, kupisz jalowje za 5 tys, liczysz na super wyniki, a tu problem z porodem, zanimlekarz przyjedzie to cielaka juz nie da sie uratowac, krowa po poradzie przez tydzien nie wstaje, pakujesz w nia jeszcze pieniadze przez weterynarza, az w koncu przyjezdza po nia lowca skor i jak ci 500 odpali to sie mozesz cieszyc. Albo przychodzi susza i z 5 hektarow lucerny zbierasz 10 belek sianokiszonki... Takich przykladow Ci moge wiele przytoczyc. Mi praca na etacie daje ogromna swobode, chce to pracuje, niechce to biore wolne, albo prace zmieniam. A w międzyczasie moge sobie pole obrobic, cos zasiac i zebrac. Ziemia odlogiem nie lezy, a zawsze jakis grosz z tego zostanie.. 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Nikt z nas nie ma krysztalowej kuli (niestety) i nie da rady przewidzieć jaka decyzja będzie dobra. Nie będę ci mówił co będzie lepsze ale opiszę jak jest u mnie. My z ojcem mamy ok. 25 ha i trzymamy opasy. Jest mniej roboty niż przy mlecznych bo wystarczy tylko obrzadek rano i wieczorem, Nie trzeba się martwić dojeniem.   Jest 1 krowa do której kupujemy i dostawiamy cielaki, ogółem wszystkiego teraz 23 szt. Dodatkowo co roku sadzimy ok 1 ha ziemniaków (Tu też z ceną bywa różnie w tym roku była dobra, ale obstawiam, że w nowym sezonie juz tak dobrze nie będzie) Co się sprzeda to się sprzeda reszta jest na skarmienie. Siejemy  też rzepak z którego robimy olej rzepakowy. Powstały z tego makuch też idze dla byków. Więc jak widzisz źródeł dochodu jest kilka. I na wszystko idzie znaleźć czas. Jeśli lubisz prace na gospodarstwie to nic nie powinno być dla ciebie problemem, najważniejsze to próbować i cały czas szukać jakichś nowych możliwości. 

Edit: Tak jak pisze @peewee1984 etat to jednak spokój i pewny zarobek.  Według mnie dobrym wyjściem dla ciebie było by znalezienie jakiejś pracy a te 15 ha na spokojnie sobie obrobisz(chyba że masz chrapke na wiecej ;D). Ale narazie masz jeszcze sporo czasu do skończenia szkoły. I powodzenia na egzaminach zawodowych życzę :)

Edytowane przez Rafi1010
Zmiana tekstu
Opublikowano
7 godzin temu, Rafi1010 napisał:

Nikt z nas nie ma krysztalowej kuli (niestety) i nie da rady przewidzieć jaka decyzja będzie dobra. Nie będę ci mówił co będzie lepsze ale opiszę jak jest u mnie. My z ojcem mamy ok. 25 ha i trzymamy opasy. Jest mniej roboty niż przy mlecznych bo wystarczy tylko obrzadek rano i wieczorem, Nie trzeba się martwić dojeniem.   Jest 1 krowa do której kupujemy i dostawiamy cielaki, ogółem wszystkiego teraz 23 szt. Dodatkowo co roku sadzimy ok 1 ha ziemniaków (Tu też z ceną bywa różnie w tym roku była dobra, ale obstawiam, że w nowym sezonie juz tak dobrze nie będzie) Co się sprzeda to się sprzeda reszta jest na skarmienie. Siejemy  też rzepak z którego robimy olej rzepakowy. Powstały z tego makuch też idze dla byków. Więc jak widzisz źródeł dochodu jest kilka. I na wszystko idzie znaleźć czas. Jeśli lubisz prace na gospodarstwie to nic nie powinno być dla ciebie problemem, najważniejsze to próbować i cały czas szukać jakichś nowych możliwości. 

Edit: Tak jak pisze @peewee1984 etat to jednak spokój i pewny zarobek.  Według mnie dobrym wyjściem dla ciebie było by znalezienie jakiejś pracy a te 15 ha na spokojnie sobie obrobisz(chyba że masz chrapke na wiecej ;D). Ale narazie masz jeszcze sporo czasu do skończenia szkoły. I powodzenia na egzaminach zawodowych życzę :)

Apropos chrapki na więcej go jeszcze mi dojdzie ma pewno 7 na od bezdzietnego wuja i 3 dzierżawy

Więc już jest się z czym rzucać

Opublikowano

Ja Wam powiem że zależy jaka jest okolica i jak jest z pracą na etacie, jak da się znaleźć taką co szefa nad głową nie skacze to można iść ale iść i się męczyć psychicznie to już nie tak fajnie. Spróbuj wziąć kasę z RMG na staruszka, zawsze parę groszy będzie na inwestycję a opłacalność dobijesz z opasów, ziemi masz idealnie. kupisz za te pieniądze byki, jakiegoś tura, może coś do zielonki. Zamienisz stare graty na nowe a stare sprzedasz i zainwestujesz w budynki. 

Opublikowano

Najgorsze w gospodarstwie jest ciągle spadająca opłacalność, i fatalna pogoda. 20 lat temu mój ojciec z 7 ha, paru krówek i 20 świni bez dopłat utrzymał rodzinę. Dawniej pogoda była bardziej sprzyjająca,fungicydy sporadzycznie, bez regulatorów wzrostu, a także wysokich dawek nawozu, pszenica sypneła czasem i 8t z ha, a jęczmien jary 5t z ha, było nawet 4 pokosy siana. Jednego roku pszenica urosła na półtora metra, tak że podczas oprysku, było widać z niej tylko tłumik, kabine i opryskiwacz, a maska i tylne koła c330 były przykryte. Ale wtedy na wiosne deszcz przechodził przynajmniej raz w tygodniu.  Ostatnimi czasy ciężko jest zebrać 3t z ha jęczmienia jarego, pszenica średnio 4 t z ha, a siano jeden "dobry" pokos, a ceny płodów rolnych to sami wiecie.

 

Opublikowano

Z pracą nie jest źle ale nie uwzględniają pracodawcy tego że ktoś ma gospodarstwo i ciężko o wolne. Mając te 15 ha i 10 które pewnie dojdą będzie dobrze. Przekonaliscie mnie że jednak warto trzymać opasy, a w mleczne zobaczymy może kiedyś wejdę ale raczej nie prędzej jak za kilka dobrych lat. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez danielhaker
      W związku z prośbą użytkowników założyłem ten temat. Tu możemy rozmawiać o wszystkim i o niczym, aby nie zaśmiecać tematu "ceny mleka"
       
    • Przez karol012011
      Witam mam pytanie czy taki interes by wypalił. A mianowicie kupowanie małych cieląt i sprzedaż takich ponad 100kg do dalszej hodowli. Cielęta mam gdzie kupić po cenie 300zł/szt. Bym je odpajał mlekiem zastępczym, dostawały siano, śrutę, sianokiszonkę a w lato na trawę. Jak myślicie jaką cenę bym uzyskał za takiego ponad 100kg chodzi mi głównie o HF i mieszańce???
    • Przez jakuwal
      Witam. Jakie macie opinie na temat handlarzy bydła z eko natury, bykpol zakowa, toro cielaki? Kupował ktos z państwa jakieś sztuki od nich i wyrazi opinie czy jest sens nimi zawracać głowę aby nie zbankrutować potem przy weterynarzu? Lub macie jakieś sprawdzone źródła na mięsne miesięczne cielaki na mleku jeszcze?
    • Przez Krzak1
      Co sądzicie o bydle rasy aubrac , mam zamiar kupić byka na rozpłodnika i jestem ciekaw opinii innych . 
    • Przez Krzak1
      Co sądzicie o bydle rasy aubrac , mam zamiar kupić byka na rozpłodnika i jestem ciekaw opinii innych . 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v