Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Wybrane dla Ciebie
Opublikowano

@Folenka nie czytałaś zbyt dokładnie? Kilka razy było napisane, że tego nie zauważysz. Osobniki PI czyli siewcy nie chorują typowo dla choroby i nie zdychają jak głoszą artykuły. 

Opublikowano

Jasne, że można go zobaczyć, ale to nie jest 100% pewnosci, a po drugie rownie dobrze taki osobnik moze sobie żyć jak inne i dopiero pokazać coś po wycieleniu. 

Ale do twj pory przyjmowało się, że PI nie dożywają 24miesiący ze względu na swoj brak odpornści,podatnośc na wszelkiego rodzaju infekcje. Pokazywali zdjecia np.pieknego kojca cielaków, a w rogu lezał taki chudy zdechlak, po zbadaniu oczywiscie PI. One zwykle się odznaczają, są na siłę ratowane, czasem się uda, ale poznien sytuacja i tak się powtarza. A czasem dochodzi do 3.laktacji, siejąc przez te wszystkie lata wirusa i dając kolejne PI. Dlatego potrzebne są badania krwi, aby raz na zawsze wyeliminowac a pozniej szczepieniem się chronić.

Opublikowano (edytowane)

Odsyłam do artykułu. Na zdjęciu próbkę pobiera lekarz, który prowadził wykład.

https://holstein.pl/2018/02/18/zwalczanie-bvd-md-w-praktyce/

 

 

"...lek. wet. Dominik Ruciński. Wyjaśnia, że trwale zakażone osobniki pochodzą z płodów zakażonych wirusem BVD między 40. a 120. dniem ciąży. Trwale zakażone mogą być cielęta, młodzież oraz dorosłe osobniki, zwierzęta te są siewcami wirusa przez całe życie. Ponadto trwale zakażona krowa zawsze rodzi trwale zakażone cielę..."

@lem1991 po co te wyzwiska??? nikt tu nie jest alfą i omegą i mamy się uczyć od siebie, a nie sobie ubliżać...😡

 Zresztą Thomas napisał tak jak jest, więc o co chodzi? przecież pytanie było o PI.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Kiedyś mówili, że PI to osobnik mniejszy i nasłabiej przyrastający. U mnie był raczej normalny i nieżle sobie przez 3 mies radził. Moją uwagę zwróciło to, że jak go sprzedałam, to skończyły się biegunki u reszty cieląt. Dopiero problemy z rozrodem podsunęły mi, że to BVD. Za to IBR powodował w moim stadzie problemy z zacieleniem jałówek. Objawem zakażenia były małe pęcherzyki z surowicą na sromie.

Opublikowano (edytowane)

No właśnie...jeden coś tam zauważy, przemyśli, trafi  na drobrego doradcę, a drugi swoje problemy lub niepowodzenia bedzie upatrywał w czymś innym lub stwierdzi, ze tak ma być, albo ma pecha, albo sasiad zauroczył :) ja zamierzam to zmienić i wszystkim niezdecydowanym tak samo proponuję.

Edytowane przez Gość
Opublikowano
1 godzinę temu, Paulina1985 napisał:

Odsyłam do artykułu. Na zdjęciu próbkę pobiera lekarz, który prowadził wykład.

https://holstein.pl/2018/02/18/zwalczanie-bvd-md-w-praktyce/

 

 

"...lek. wet. Dominik Ruciński. Wyjaśnia, że trwale zakażone osobniki pochodzą z płodów zakażonych wirusem BVD między 40. a 120. dniem ciąży. Trwale zakażone mogą być cielęta, młodzież oraz dorosłe osobniki, zwierzęta te są siewcami wirusa przez całe życie. Ponadto trwale zakażona krowa zawsze rodzi trwale zakażone cielę..."

Z całym szacunkiem, co w tym wykładzie jest, czego byś do tej pory nie wiedziała ?. Nawet, to co cytujesz, można znaleźć w każdym artykule o bvd. Po co w ogóle po sympozjach jeździć, jak można usiąść w necie i w 10 minut ogarnąć temat.

Opublikowano

Problemy z bydłem to się chyba skończą wtedy gdy ostatnia sztuka pojedzie do rzeźni (chociaż z tym też różnie bywa) .natura nie lubi pustki i w miejsce jednego zwalczone go dziadostwa pojawią się dwa nowe....

Opublikowano (edytowane)

No widzisz, wszystko jest napisane, wszyscy wszystko wiedzą, wiadomości na wyciągnięcie ręki, a nawet na jedno kliknięcie w internecie. A kto zbadał stado na BVD? kto regularnie szczepi dotrzymując terminów? kto szuka osobnikow trwale zakażonych? 

Nie jest potrzebne milion artykułów, są potrzebne spotkania z hodowcami i ROZMOWA, co mi z setek artykułów? ksiazek? Po to jezdzi się na takie wykłady by być bliżej problemów i dowiedziec się, że problem jest, da się z niego wyjść i szukać rozwiązań,rozmawiać z innymi lekarzami zasięgać porady, a nie siedziec ze swoim lekarzem wet. i patrzeć sobie w oczy.

Edytowane przez Gość
Opublikowano

Ten kto nie szuka wiedzy i porady ten stoi w miejscu lub się cofa, co pol roku są inne doniesienia. Juz teraz nawet jest nowosc co do artykułu, ktory cytowalam, bo na wykladach mowa byla o urzadzeniach do pobrania tkanek ucha jak kolczykownicą (PFHBiPM  robi tak badając na ojcostwo sztuki), chyba w Can Agri dostępne.

Czasem trzeba wyjsc z obory i dowiedziec się co się dzieje naokoło nas, czytanie artykulow jest fajne, ale czytasz i zapominasz, albo gdzieś tam wspomnisz sobie. Spotkanie, sluchanie, możliwosc zadania pytań i dyskusja to jest wydarzenie, ktore niektorym stadom podejrzewam tyłek uratowało. Nie wszyscy mają możliwosc, ale powinniśmy korzystać i chociaz raz w roku poswięcić na takie spotkanie o interesującym nas temacie. 

Przekonałam?

3 minuty temu, grzesiekxy napisał:

Ja szczepie regularnie Ibr i bvd od 12 lat .

 

super, my też szczepimy. A robiles kiedykolwiek badania krwi u bydla na obecnosc BVD?? szukales sztuk trwale zakażonych? 🤔🤔🤔

Opublikowano
Paulina1985 napisał:

No widzisz, wszystko jest napisane, wszyscy wszystko wiedzą, wiadomości na wyciągnięcie ręki, a nawet na jedno kliknięcie w internecie. A kto zbadał stado na BVD? kto regularnie szczepi dotrzymując terminów? kto szuka osobnikow trwale zakażonych? 

Nie jest potrzebne milion artykułów, są potrzebne spotkania z hodowcami i ROZMOWA, co mi z setek artykułów? ksiazek? Po to jezdzi się na takie wykłady by być bliżej problemów i dowiedziec się, że problem jest, da się z niego wyjść i szukać rozwiązań,rozmawiać z innymi lekarzami zasięgać porady, a nie siedziec ze swoim lekarzem wet. i patrzeć sobie w oczy.

Czy nie wiesz dlaczego ludzie nie badaja /szczepią ? To Ci odpowiem : bo mając niewielkie stado nie mamy kasy nie jest to choroba zwalczana z urzędu i nas nie stać wykonać badanie to koszt 1000/2000 zł a to często kasa na nasz rozwuj lub rodzinę niby dużo i niedużo a jednak czy wszyscy u Ciebie w pracy by się zdecydowali gdyby wasz szef powiedział że od wypłaty odcina wam procentowo na walkę z bvd czyli szczepienia badania i za zlikwidowane sztuki pi czy wszyscy by byli za programem likwidacji chorób? zauważ że te mniejsze gospodarstwa mogą mieć mniejsze wypłaty niż twoja

  • Like 2
Opublikowano

Sławek tak jak zawsze mądrze piszesz tak teraz pierniczysz ...jak Ci 4cielęta padną lub najlepsza krowa poroni i pojedzie to już masz na badanie.Jesli nie masz żadnych problemów w stadzie z odchowem,rozrodem itd ok nie badaj,ale jak coś się dzieje to podstawa...Wszystko co radzi Patrycja to nie nowość i wszystko pisze właściwie,albo ktoś posłucha albo nie.

Opublikowano

No oczywiście, kasa kasa kasa. A wiesz jakie są skutki zaatakowania stada nieszczepionego przez BVD? właśnie przez takie myślenie upadają gospodarze. Naprawdę jak masz 40krów i masz wydać na badanie 200zł to jest taki straszny koszt ???? wirus najbardziej siejący spustoszenie w stadach nieświadomych, takich jak pewnie Twoje. Porównaj sobie koszt jednej szczepionki, a koszt odrzucenia sztuki ze stada. Male stada tym bardziej powinny badać, bo im powinno zależec na każdej sztuce, molochy sobie poradzą, bo zawsze jest coś na podmiankę, więc o mnie się nie martw :)

A z jakiej paczki ktokolwiek ma mi cos od wypłaty odejmowac? koszt badan czy szczepienia to jest przyszły zysk, a nie kara za grzechy i moj szef ma mnie nie od tego zebym zmieniala opatrunki, inseminowala, wypisywala papierki itd, tylko tez od tego żebym myślała ekonomicznie i dla dobra stada. Na co mi chodzenie przy stadzie, ktore wiem ze mogloby byc lepsze, zdrowsze, z wiekszym potencjałem, mniejszą iloscia problemów? 

Opublikowano

A jaki sens jak nikt albo mało kto bada/szczepi a i sami weterynarze nie dbaja o czystość ten co mi robi rozród jest raczej ok ale jego pracownik młody zdolny ale trochę flejtuch czy zbadanie i ewentualne weliminowanie pi zabezpieczy nas przed ponownym zakażeniem? Jestem jak najbardziej za szczepieniem i walką z wirusami Paulina o tych pieniądzach to napisałem tak abys zrozumiała że rolnik to musi je odjąć od domowego/gospodarstwa budżetu ty dostajesz wypłatę normalnie czy są większe czy mniejsze koszty a mi może zabraknąć na np bardzo potrzebne koła do lawety lub samochodu syna który bardzo dużo mi pomaga muszę wybierać na co mam wydać 😯

Opublikowano

Widzisz właśnie chodzi o to żeby badać, bo wtedy uwalniasz się od PI, czyli sztuk, ktore sieją i są odporne na szczepionkę,zaszczepisz a ona o tak sieje. Sztuki, ktore nie odpowiedzą na szczepionkę, bedą narażone na tego PI cały czas, dojdzie do zakażenia i po ptakach.

Jeśli znajdziesz PI, zlikwidujesz i bedziesz utrzymywał szczepienia regularne, to zaden lekarz, zaden handlarz, pies, kot, kleszcz czy inne zrodlo nie jest straszne. 

Opublikowano

Paulina Paulina...Badanie eliminacja i szczepienie.Szczepic trzeba regularnie niestety.Ake jak jest PI to szczepienie bez sensu bo PI tyle sieje wirusa że szczepionka nie zwalczy tego.Zreszta Paulina wszystko napisała,reszta w internecie

Opublikowano

Wszystko zależy od stada. Masz 50 sztuk wszystkich, dzielisz na grupy produkcyjne np. dwie pule po 20sztuk i jedna pula po 10sztuk.

Zależnie od tego w ktorej puli wyjdzie, tą robisz pojedynczo kazdą sztukę.

Dodajmy, ze takie wielkie badanie i wyszukiwanie robi się tylko raz. Przy bioasekuracji i szczepieniach, kolejne badanie to tylko rutynowe co rok ze spulowanej krwi, aby upewnic się, ze nowego PI nie ma.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Podobna zawartość

    • Przez POLKOP
      Jak widzicie przyszłość swoją w dzisiejszym swiecie pełnym wymogów i innych przeszkod jako hodowcy bydła mlecznego. Czy dacie rade sprostac wyzwanią.
    • Gość Profil usunięty
      Przez Gość Profil usunięty
      Witam wszystkie Panie i Panów będących w związkach małżeńskich i nie tylko, w końcu nikt nam tu nie będzie wytykał co robimy w tematach dla Panien i Kawalerów, tu możemy swobodnie pisać o wszystkim i o niczym. Zachęcam do pisania.
    • Przez edi25
      Lozysko osadzone na tuleji jest zbyt luzne i nie obraca sie prawidlowo, tylko tuleja obraca sie wewnatrz lozyska. lozysko jest ok, tylko tuleja na ktora jest zalozona jest juz wytarta.Jak osadzic to lozysko na tuleji mocno zeby sie nie obracalo?
    • Przez ttuch
      Wczoraj rano wycieliła się jałówka. Już podczas porodu kapało jej mleko więc sądziliśmy, że z tym nie będzie problemu. A tu tymczasem niespodzianka bo praktycznie nie ma mleka. Na noc została w oborze z cielakiem więc sądziliśmy, że po prostu cielak ją wydoił, na dzień została wypuszczona na pastwisko ale po powrocie z niego wymię miała dosłownie puste. Pierwszy raz taka sytuacja ma u nas miejsce, może ktoś miał u siebie w gospodarstwie podobny problem?
    • Przez Adrian3210
      Witam. Mam problem z chłodnią do mleka. Problem wygląda następująco. Agregat nie załącza się za pierwszym razem. Słychać pykanie, aż za 4 czy za 5 pyknięciem załączy się. Chłodnia to Alima Bis 400l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v