@konteno pewnie tak, ale na konwencjonalnym napędzie nie będzie to działać tak płynnie jak na elektryku. Tutaj tylko trzeba uważać przy zatrzymywaniu się, bo po cofnięciu manetki na "0" od razu staje dęba. Trzeba powoli cofać dźwignię, wtedy jest elegancko. Kwestia przyzwyczajenia 😉
W manetce jest "gaz" i zmiana kierunku jazdy. Skręcasz ręcznie, tak jak wózkiem sklepowym, tylko przód ciągnie.
Mam go od poniedziałku, zeszło jakieś 20% baterii.
Yato ze zdjecia mam na razie na testach - pożyczyłem od znajomego. Ale zakup to tylko kwestia czasu.
Ogólnie dla mnie rewelacja. Paka pojemna, napęd elektryczny, 3 prędkości w przód, jedna w tył wszystko płynnie bez szarpania. Przez zaspy śniegu z ładunkiem idzie bez problemu. Do tego kiper na przycisk - no bajka. Kompaktowe wymiary, także wjadę nawet z drewnem do piwnicy.
Potrzebowałem jakoś usprawnić transport kiszonki z pryzmy. Teren średnioutwardzony, do tego pod górkę. O ile jest sucho to pół biedy. Ale przy 16 sztukach obecnie trochę tego dziennie schodzi. Wycinak mi nie pasował bo teren wokół pryzmy pewnie byłby poligonem a i tak musiałbym taczką do pomieszczeń rozwozić. Wozidło wykorzystam cały rok, wycinak 2-3 miesiące w roku.
@PolandOnion w drugim pomieszczeniu wyrzucam co ok. 3 tygodnie, tutaj może być podobnie, czas pokaże. W razie czego jest jeszcze możliwość podniesienia żłobu, bo mam regulacje, ale to tylko przy karmieniu qq raczej pomoże... Zobaczymy 😉
@KoneserOporu do wyrzucania obornika wyciągam słupek przy furtce (profil w profil), 2 poziome rury na górze i żłób - 6 śrubek - 3 min roboty
@wojak1986 o poidło jestem spokojny, metalowa rurka solidnie usztywniona zdaje egzamin. Z drugiej strony nie mam pomysłu gdzie by je sensownie dać, żeby nie przeszkadzało i nie przemarzło w zimie- przy stole paszowym nie widzę tego bo raz, że dostęp do niego byłby ograniczony,a dwa woda na stole paszowym raczej nie jest mile widziana. U mnie najczęściej zaczyna się krzyk jak obce auto wjedzie na podwórko. Jedna sztuka parę lat temu musiała wyjechać przed osiągnięciem dojrzałości bo mu coś do łba strzeliło i wydzierał się nawet w nocy... Latem w ciasnej zabudowie przy otwartych oknach sąsiadów nie wskazane
@Sylwekx25 no jeszcze tak, dlatego trzeba było uwiecznić na pamiątkę
@dantur96 na uwięzi miałem takie sztuki co też lubiły sobie kopyto wsadzić do poidła i se woda leciała.... ale piły normalnie
@tytanowyJanusz dzięki. W takim wieku jak na zdjęciu to spokojnie jeszcze parę by weszło, ale dorosłe już by pewnie miały ciasno. Tutaj w tym składzie planowo będą " do odjazdu", także wyjdzie w praniu ile w następnych "rzutach" faktycznie się zmieści
@szymon09875 dokładnie
@Xerkses Nawet nie orientuję się jaka jest minimalna wilgotność ziarna do osiągnięcia przy naturalnym dojrzewaniu .
Kolba kukurydzy ze zdjęcia tak wyglądała 21. września. Gdyby siać w terminie to pewnie w sierpniu już by ziarno było twarde, wiec dosychałaby w dużo lepszych warunkach niż te obecne.
Kuzyn kosił w tym tygodniu usługowo kukurydzę sianą w lipcu, to o ile ziarno było bardziej dojrzałe niż to w mojej, ale masa po skoszeniu to była jedna woda, nie wspominając o przemrożonej górnej części łodyg i liści oraz masie grzyba na nich
Panowie, spokojnie... W innym pomieszczeniu mam identyczne rozwiązanie od 9 lat ( zdjęcie w galerii) i żadnych powodzi ani innych cudów nie było... 🤔Jedyna awaria była z mojej winy bo urwałem krokodylem misę poidła... A tak to co najwyżej byk do poidła narobił... 🙃