Witam,
dołączę się do tematu.
Niedawno wymieniałem wszystkie te tuleje w przedniej osi, ciągnik MF 6180.
W moim przypadku były tam dwie tuleje mosiężne (przód - tył), dwie tuleje stalowe (przód - tył) i dopiero czop zlany z osią (przód osi).
Jeśli tuleje nie za bardzo wyrobione to niema dużo roboty.
Z racji tego, że mam przedni TUZ całą przednią oś musiałem wyciągnąć w bok ciągnika (trzeba zdemontować przednie koła, jeżeli niema przedniego TUZ-a można wyjechać osią do przodu na kołach).
Wiadomo, że trzeba rozpiąć łącznik wałka przedniego napędu i odkręcić przewody od siłownika wspomagania.
Lewarek podstawiłem pod ramą przedniego TUZ-a (pod miską olejową) w takim odstępie żeby można było odkręcić i opuścić całą przednią oś.
Następnie porządny klucz nasadowy 30 mm i 24 mm, grzechotka, przedłużka, kawałek rury... i odkręcamy wspornik przedniej osi od ramy ciągnika.
Ja poluzowałem te 8 śrub i podstawiłem dorobiony wózek pod całą przednią oś, potem odkręciłem śruby całkowicie (oś leżała już całym ciężarem na wózku).
Podniosłem cały ciągnik na lewarku tak żeby można było wyjechać przednią osią w bok ciągnika.
Później wymiana uszkodzonych tulejek, oleju w mechanizmie osi, oleju w zwolnicach i wszystkie czynności w drugą stronę...
U mnie na tej przedniej obudowie takich spawów nie było i wygląda no to że na tym zdjęciu tulejki "stoją" w miejscu.
Wygląda raczej że ktoś już coś kombinował bo czop tej osi obracał się w tulei stalowej a powinno być tak żeby obudowa z tulejką mosiężną obracała się na tulei stalowej która raczej musi być osadzona dosyć ciasno na czopie.
U mnie to wyglądało tak: