Wiosna 22 roku po licytacji dwóch dilerów u mnie na kawie kupiłem nh t7 195s za 411 netto. W sumie bieda edycja tyle że szybka skrzynia przedni tuz, amortyzacja i obciążenie 700 w tylne koła i 1500 przód. To była super okazja... Rok później, po tych straszliwych podwyzkach kolega od tego samego dilera kupił t7 215 z przednim tuz i wałkiem bez zadnych obciążników za 460.
Kto chce kupić to niech odwiedzi różnych dilerów i powie że chce się spotkać u siebie. Do mnie przyjechało dwóch na raz na kawę i trzeci nie proszony bo mi marka nie pasowała ale handlowiec od którego akurat kupiłem kombajn pochwalił się koledze z innej firmy że szukam ciągnika i akurat przyjechał w tym terminie kiedy ci dwaj byli zaproszeni.