Majster09

Z tym się zgodzę, użytkuję kombajn z silnikiem perkinsa w którym co sezon jest zmieniany olej, jest zalany turdusem i wygląda tak samo. W ciągniku by ten silnik tak nie wyglądał, inne warunki pracy. Ciekawa teoria, silnik dysponujący mocą 15km z litra zatrze się po zastosowaniu nowoczesnego oleju do ciężarówek które przejeżdżają na nim ponad milion km bez remontu. Nie chcę się wymądrzać bo może nie mam racji, ale wydaje mi się że drobinki sadzy które pływają w silniku i osadzają się na każdym elemencie są bardziej szkodliwe z punktu widzenia trwałości silnika niż "gorzej" smarujący olej. Przecież każdy silnik zużywa trochę oleju, olej kiepskiej jakości spala się pozostawiając nagar który zużywa w pierwszej kolejności pierścienie tłokowe i gładź cylindra, na tym oleju na tłokach nie ma nagaru w przeciwieństwie do typowych olejów stosowanych w tych silnikach. Do gładzi cylindra jest łatwy dostęp kamerką przez zawory ssące i jak na razie tuleje wyglądają jak nowe, w miejscu gdzie zawsze jest próg dalej widać rysy honownicze. Gdyby coś się stało z silnikiem na pewno dam znać, bo teraz sam jestem ciekawy jaki wpływ ma ten olej na zużycie.

No dobrze, ale od czego ma się zrobić brudny? Jak silnik w środku czysty i nie ma przedmuchów to jak olej się zabrudzi? Dodam tylko że moja 30 jeździ na instalacji gazowej gdzie pół oleju napędowego jest zastąpione gazem lpg, i ten olej nie ma się jak zabrudzić bo ciągnik w ogóle nie dymi. W 60 3p mam zalany ten sam olej, silnik po remoncie i olej szybciej robi się czarny, tylko że ciągnik robi tylko z pługiem i agregatem uprawowym, ale silnik w środku tak samo czysty.

Na dotarcie był zalany superol i przez dwie wymiany raz po 5mth olej już był brudny, pózniej po 25 już był czarny, następny olej zalałem na próbę 5w40 do samochodu to dość szybko robił się brudny, dopiero na tym oleju jest czysto. Znajomy miał silnik który przepuszczał wodę do oleju to dawałem mu ten olej na zmianę i nic z silnikiem się nie działo. Jak po zalaniu lepszego oleju silnik okazuje się padnięty to po prostu był padnięty i tyle.

Sędziszów do c330 mają mniej materiału filtracyjnego od np. filtrona, i po filtrze wstępnym filtrona nie ma syfu w filtrze dokładnym. Zaoszczędzi się parę groszy na filtrze a później trzeba wydać za regeneracje układu wtryskowego.

Rzadko która pompa po regeneracji chodzi dobrze, ja w swojej c 330 pompę dałem do regeneracji pochodziła pół roku i ciągnik zaczął chodzić na jeden cylinder i falował, poszła na reklamację to samo. Później dałem do innego zakładu niby dobrego i to samo, po kilku razach i wydanych nie małych pieniądzach odpuściłem regeneracje i sam zrobiłem pompę na silniku, chodzi jak złoto, nic nie faluje. Na maszynie były idealne dawki (byłem przy tym jak ją sprawdzali) a po założeniu na ciągnik chodził tak jakby na jeden cylinder, silnik był po remoncie z równą kompresją a każdy pompiarz gadał że pompa dobra tylko silnik zajechany.

Też myślałem nad takim rozwiązaniem ale po zmniejszeniu stopnia sprężania spadnie sprawność silnika, co za tym idzie moc i wzrośnie spalanie. Do przeróbki wystarczy zwykła głowica tylko na gwintować gwinty pod świece zamiast wtryskiwaczy, zamiast pompy wtryskowej założyć zapłon z rozdzielaczem np. od Daewoo Tico, i przepustnice na kolektorze dolotowym. Sterowanie gazem u mnie jest zorganizowane na dwóch sterownikach, jeden od gazu sterujący wtryskami i elektrozaworami stag 200, i drugi ecumaster det3 do sterowania czasem wtrysku. Można prościej kupując sterownik staga dedykowany do diesla ale to miałem pod ręką i takie założyłem. W sumie to było zrobione na próbę czy to w ogóle będzie działało i jak na razie działa lepiej niż myślałem.

Jest czujnik położenia wału i czujnik położenia gazu. Temperatury spalin i spalania stukowego nie ma, ale przy regulacji był mierzony skład spalin i przy założeniu że przy lambda 2 i powyżej nie ma prawa być samozapłonu, została wyregulowana instalacja. Przy obciążeniu lambda wynosi ponad 3, na luzie przy 1800 obr. około 5, także nic nie powinno się stać z silnikiem.

To pewnie chcieli za dużo zaoszczędzić i dali za dużo gazu, albo źle była zamontowana instalacja lub źle zestrojona, w moim przypadku wszystko sterowane jest przez sterownik w którym idealnie mogę wyregulować ilość wtryskiwanego gazu, każdy cylinder ma swój wtryskiwacz i gaz jest podawany idealnie równo na oba cylindry. Dawka oleju napędowego jest zmniejszona, i silnik ma podobną moc do oryginalnego, przy zostawieniu oryginalnej dawki on prawdopodobnie nastąpiło by przeciążenie cieplne silnika i awaria. Jak na razie zrobiłem na instalacji 200mth i nic po za brakiem dymienia, cichszą pracą i zwiększoną dynamiką się nie dzieje. Zwykłych butli nie wolno tankować, ale są butle specjalne posiadające zawór ograniczający napełnienie tak jak to ma miejsce w zbiornikach LPG w samochodach.

Na pompie zdjęta dawka ropy, normalnie jedzie bez gazu tylko jak się skończy to tak jak by hamulec nacisnął 😀, butla 5kg w miejscu tej od powietrza.

Skoro uważasz że silnikowi nie będzie się lepiej żyło to chociaż ja będę się lepiej czuł wiedząc że po dojechaniu na pole mam olej w odpowiedniej temperaturze i mogę od razu dać gaz w podłogę. 😆

Skoro to zbędna rzecz to ciekawe dlaczego w każdym nowszym ciągniku/samochodzie jest taki wymiennik, pomijając kwestie zużycia silnika przez niedogrzany/przegrzany olej to zimny olej stawia opór dla silnika przez co spalanie jest większe, czuć to dopóki olej jest zimny silnik jest "tępy" nie chce się wkręcać tak jak na podgrzanym oleju.

Fiat/Alfa Romeo 1.9jtd Dokładnie wyjaśnione po co wymiennik, rozgrzany silnik jest dopiero jak olej złapie 70 stopni.

Tłumik spawany z gotowego tłumika i rury 2 cale, pełny przelot. Z daleka słychać jak się jedzie. Siewnik obsiewa 4ha i bez problemu daje sobie rade.

Tak, przyczepka od dzika z dorobionym uchem w miejsce bolca, znawcy tematu więdzą o jaki chodzi