dawiddaw
-
Postów
52 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez dawiddaw
-
Odpuść sobie przesiewanie, bo nie ma sensu
-
Musi temperatura pomóc, daj mu czasu, możesz florahumusem prysnąć jak chcesz mu pomóc
-
Bydlęcy dawaj
-
Ziemniaki ci raczej odpadają, teraz to badanie gleby, nawożenie i sianie na wiosne Daj jakiś obornik, florahumus, orka i na przyszły rok owies możesz dać na spokojnie, ziemniaki ci teraz robaki zeżrą
-
Ja też byłem przeciwny takim cudom w butelkach, aż sam się nie przekonałem, że działa. Trzeba sprawdzić na własnej skórze, albo się do edukować i zrozumieć co jak działa, wtedy będzie łatwiej eksperymentować.
-
Daj łubin/facelia/rzodkiew/gorczyca i ładnie zetnij, opryskaj florahumusem i przemieszaj z ziemią.
-
Moim zdaniem powinno iść pod orkę i płytko przemieszać, bo rzepak też płytko się sieje
-
W fazie kłoszenia może i by się zdało. Sam nie próbowałem, bo podobno jak się źle wymiesza to może popalić. Florahumus zamiast tego na pszenicę, kukurydzę i rzepak stosuję - obok tego nawożenie trochę uboższe, ale odpowiednie dla uprawy.
-
To ci coś koło tony wyjdzie. Jak ciężka ziemia, to pomyśl o kwasach humusowych, żeby ją napowietrzyć, np florahumus
-
Jak nie podcieka ci woda i fundament suchy to na spokojnie da radę
-
Ja bym z browarnym nie ryzykował. Idź w pszenicę, braki w nawozach zastąp czymś innym, bakterie, kwasy humusowe. Ja też tyle nawozu nie kupuję, bo to kupa kasy, zamiast tego pryskam florahumusem. Trzeba szukać innych sposobów
-
Wapno z magnezem, jakiś wieloskładnikowy + florahumus przed siewem
-
Pszenica, kukurydza w górę na giełdzie, a jak u Was w skupach? Paliwo dzwoniłem to najbliżej za 3 tygodnie, a w pole trzeba wjechać. Powariowali wszyscy z tym wykupywaniem
-
Na chwasty nie orientuję się za bardzo co działa, a co nie. Z nawozów fosfor i potas. Możesz pryskać florahumusem (odżywka + obojętnienie ph).
-
Przy normach ekologicznych inaczej jak mechanicznie walczyć z zielskiem się nie da. Można próbować np. wzmacniać rośliny o tyle, żeby same "zaduszały" chwasty, ale chemii raczej żadnej nie można. Jak już to ekologiczne nawozy i coś z certyfikatami, jak florahumus.
-
Trzeba by było wiedzieć ile ma adblue azotu. Czy się opłaca? Wydaje mi się, że nie. Lepiej dać mniej nawozów i uzupełnić kwasami humusowymi, np. florahumusem. Adblue ma przecież inny cel (produktów ubocznych w spalaniu paliwa ma być o tyle mało, żeby się mieścić w normach, wątpię, że będzie tam dużo mocznika.
-
Wczoraj u mnie -2 około, dzisiaj 10 na plusie. Ma być taka pogoda do środy. Wjeżdżam z nawozem w rzepak i będę florahumusem pryskał. 30 ha do objeżdżenia
-
W szklarni pomidory i ogórki, pod gołym niebem marchew, sałata, truskawki - żona głównie się tym zajmuje. Podłączone systemem nawadniającym, nawożone obornikiem i pryskane florhaumusem
-
Spróbuj na poplon dać jeszcze florahumus
-
Za drogo jest, żeby po tych cenach nawóz kupować. Zużyję to, co mi z zeszłego roku zostało. Na łąki obornik, qq, łąki i rzepak będą pryskane florahumusem.
-
Jak przygotowujecie grunt pod rzepak? Ja od kilku lat zostawiam resztki pożniwne, spryskuje środkiem florahumus i gruberuję. Musiałem dojść do wprawy, bo za pierwszym razem zrobiły mi się miejscami skorupy pod ziemią, ale teraz jestem zadowolony.
-
Najskuteczniej jest dogadanie się z kołem i likwidacja takich szkodników. Ja jeszcze wieszałem u siebie sznury na polach - dostałem od myśliwego. Na jakiś czas działało, potem się przyzwyczajały
-
U was też problem z rękoma do pracy przy truskawkach? Jakie macie stawki przy rwaniu? Bo mi się wydaje, że nie proponuję tak mało, a i tak mało chętnych do pracy.
