JanKrzysztof

Jak przez lata siałeś tylko zboża, to rzepak sporo wyciągnie na wierzch. Mocny rzepak potrafi dolecieć z korzeniami do rurek drenarskich.

Masz więcej niż 40 euro w umowie z P&L na przyszły rok? Znajomy ma tyle wpisane, podpisywał w sierpniu albo wrześniu.

Następnym razem zadzwoń i zapytaj, co Ci szkodzi. Generalnie za nimi nie przepadam, ale dochodzą słuchy, że niektóre nawozy idzie wyhaczyć od nich taniej niż od konkurencji, szczególnie jeśli dawno z nimi nie handlowałeś. Nawozy można mieszać, a dowożą bodajże od 5 ton.

Zobaczymy, duże firmy pokroju ADM też kupowały drogo mokrą kukurydzę i raczej nie robiły tego po to, żeby stracić.

Serio tak drogo? Toż nawet w Agroloku chyba by taniej wyszło i dowieźliby na podwórko.

W P&L plantatorzy mają zagwarantowane tylko 40 euro i się cieszą, że mogą siać.

Jak ktoś żyje z samej roślinnej i nie ma ani grama azotu to też tak średnio. Uważam, że po MŚ w piłce ponownie zamieszają w ukraińskim kotle, a przy zimie może to oznaczać gigantyczny wzrost cen energii. Jeżeli tak będzie to na pierwszą dawkę nic nie dasz, bo ceny nawozów będą astronomiczne i zanim sytuacja się uspokoi to będzie po sezonie wegetacyjnym. Podsumowując, jak ktoś chce czekać to jednak nawóz na pierwszy strzał powinien czekać w szopie, a później resztę może uda się dokupić taniej. Chyba, że ktoś ma inne źródła dochodu i pole traktuje jako odskocznia, wtedy może kupić wszystko teraz albo wszystko po nowym roku.

Tobie na 1 i 2 klasie powódź by chyba wymyła.

Trzeba szukać tańszych dostawców, którzy mają świeży towar zakupiony w niższej cenie. Ci co zostali z towarem szuakją takich, którzy nie są rozeznani w cenach i kupią drożej.

Za dużo ludzi siedzi w komisjach, żeby takie numery przechodziły. W grupie kilku osób tajemnica się prawie nigdy nie uchowa. Albo ktoś chlapnie w zaufaniu albo po pijaku albo po tym jak jeden drugiego oszuka itd. itp. Zresztą wtedy te karty do głosowania były dziwne i się nie dziwię, że ludzie sobie nie poradzili. Rolnikom na skupach muszą podawać ceny dla Vatowców i dla ryczałtowców, bo nie potrafią policzyć, a w miastach też wielu takich co się iksami podpisuje.

Znajomy 9% zanieczyszczeń, a kopane w idealnych warunkach. Mały ma dwie opcje: jak nie chce być rżnięty jak tania. wyuzdana kurtyzana to rezygnuje z uprawy albo zaciska zęby i sieje dalej, bo kradną, ale się dzielą.

Głosujcie na PiS, bo przestaną płacić galanowi 10 groszy za post.

Tak się dzieje na rynku żywca i buraków cukrowych. W tych branżach bez dużej skali produkcji nic nie zrobisz, oj*bią Cię mocno lub trochę mniej.

To była oferta dla dużych podmiotów, a nie dla ilości rzędu 100 ton. Wierzyć nie musicie, ale skoro skupy oferowały wczesną wiosną 1030-1050 złotych netto za tonę 30% kukurydzy to chyba oczywiste, że musieli mieć wcześniej podpisane stosowne kontrakty z przetwórniami.

Kupił za 900 na początku żniw, a wywiózł po 1200 bez suszenia do gorzelni, czego nie rozumiesz?

1200 zł za kukurydzę o wilgotności 30%, z choinki się urwałeś? Przecież wiosną skupy proponowały rolnikom kontrakty na nowe zbiory z cenami powżej 1000 zł netto za mokrą.

Napędzają inflację windując ceny energii i drukując pieniądze.

Tyle wiecie ile zjecie. Skupy są częściowo zabezpieczone kontraktami. Wiosną zainteresowane podmioty podpisywały kontrakty z lokalną gorzelnią na dostawy mokrej kukurydzy po 1200 zł netto. No nie opłaca się i skupnik dokłada do interesu, prawda?

Należy się zastanawiać czy kolejne wybory w ogóle się odbędą. Takiej skali złodziejstwa tuż przed wyborami jeszcze nie było, a pisowcy posuwają się coraz dalej w swojej bezczelności.

A jak kurdupel nałyka się wiagry to wypniesz tyłek jak dobrze zapłaci?

Co roku ta sama śpiewka... Po żniwach 2020 mieliśmy sprzedawać pszenicę po 600, bo sypało prawie wszędzie, była po 900+. W ubiegłym roku wysokie ceny były już jesienią, choć pseudo eksperci mówili o załamaniu cen i powrocie do cen wieloletnich, bo brak eksportu. Na szczęście w chwilach kryzysu możemy liczyć na bohaterów, na których nie zasługujemy, na dzielnych Januszy skupników! Dołożą do interesu, ale kupią, żeby wybawić nas od kłopotu. Co my byśmy zrobili bez ich altruizmu...

Jak to szło? GA i Anwil boją się importowanych nawozów i teraz będzie tylko taniej? Podwyżka w Agrochemie w połączeniu z tanim gazem przemysłowym wiele na to wskazują. XD

Jak na plantacji nasiennej zebrali pół plonu to chyba oczywiste, że będzie mniej nasion. Im większa skala reprodukcji danej odmiany tym więcej brakuje. Nie wiadomo też jak będzie z jakością materiału siewnego, bo do Polski niestety są wysyłane gorsze partie niż do krajów zachodnich o czym przekonali się ci, którzy trafili na trefne nasiona Pioneera w tym roku.

Paliwo 7 złotych, a rzepak 2700. Faktycznie dobrobyt.

Jak masz odmiany upatrzone to radziłbym się bardzo spieszyć z zamówieniem, bo niektórych odmian możesz już nie dostać. Zasiewy kukurydzy będą mniejsze, bo sporo ludzi się zraziło do uprawy, ale i nasion jest mało na rynku ze względu na suszę w Europie.