JanKrzysztof

W wlkp i lubuskim żniwa zaczęły się szybko, plony były niskie i małe skupy zaczęły mocno podbijać cenę. Duzi gracze byli bardzo niechętni do podnoszenia cen, czuli czym to się może skończyć.

https://www.pepper.pl/promocje/maslo-mleczna-dolina-200g-489zlszt-przy-zakupie-3-biedronka-634230 Polecam komentarze. Miastowi myślą, że całe życie będą karmieni za pół darmo...

To nie ma jakiegos rzepaku spod Czarnobyla, żeby @Rolnik1973 miał tani olej do smażenia?

Nie, najlepszy operator miotły na całym skupie.

Z randapem to te głupie pi*dy piły mleko sojowe w dzieciństwie, efekty tej diety widoczne na screenie.

A kto głównie kupował nawóz w listopadzie i grudniu? Ryczałtowcy ze względu na powrót VAT.

GA i Anwil wydoili ryczałtowców i lada moment zaktualizują cennik na konkurencyjny. Po prostu nie popełnili błędu Obajtka i nie zrobili tego 2 stycznia.

Mimo rekordowych marż ludzie te nawozy jednak kupili, a dobrych polskich maszyn na polskich polach jest sporo i tylko złośliwy albo debil napisze, że jest inaczej. Trudno winić rolników, że np. nie kupowali składaka z doklejonym logiem Ursusa, bo żeby być posiadaczem takiego cuda, to trzeba mieć specjalizację z mechaniki i wyszukiwania części zamiennych.

Skoro rolnicy nie kupują polskich nawozów to ciekawe skąd wzięły się rekordowe zyski GA. Co do maszyn, to sam Pronar w ubiegłym roku sprzedał w Polsce więcej przyczep niż wszyscy zagraniczni producenci razem wzięci. Przestań filozofować handlarzyno.

Drogie Korn Kali, szukaj tańszego.

Sporo ryczałtowców kupiło nawóz w grudniu ze względu na VAT. Piękny prezent na Mikołajki dostali od Pisu...

Jakie strobiluryny w takim razie najlepiej sobie radzą z twardzikową wg badań?

Koło 2380 zł za 5 litrów, czyli prawie 240 zł na hektar...

Tutaj chyba większość oddała w dzierżawę, bo nawet nie wiedzą ile skoczyły oleje, części, składki, podatki... Tylko nawóz i nawóz, czyli wiedzą tyle, ile w Agrobiznesie im powiedzą.

Szkoda, że jutro nie jest 1 kwiecień. Kapka wystawiłby cennik na pszenicę 2000 zł netto, a wieczorem mielibyśmy bezcenną lekturę na forum "50 wymówek Wicherka, czyli co się stało, że nie dojechał na protest".

U mnie dominacja IV klasy z domieszką IIIb i V i średnia z ubiegłego roku 4,6 t/ha. Rok suchy, a na opadanie płatka szło 125 gram protiokonazolu i 0,5 litra Pictora. Żadnego zabiegu na zielony pąk i na łuszczynę, W tym roku ochrona będzie inna, bo cena Pictora jest nieadekwatna do ceny rzepaku.

Difenokonazol jest dobry, ale na suchą zgniliznę kapustnych. Coś gdzieś dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele.

Są kontrole odnośnie programu wapnowania i niektórzy mają problem, bo brali glebę od największych papudraków w okolicy, a później się okazuje, że w rok pH na papierze skoczyło z 4,5 na 6,5.