roter

Trochę rozbieżność bo ja 70% tych co kupiło Tucano to twierdzą, że drugi raz wybraliby NH lub jeszcze inną markę bo to już nie jest ten claas co kiedyś (awaryjność, straty).

Kombajn tylko NH w ciemno (o ile ktoś nic w nim nie przekombinował). JD w kombajnach sobie daruj niezależnie od modelu (patrząc na lata 2000-2017)

Wszystkie te ciągniki reprezentują podobną jakość i walka jest wyrównana. Zwracaj uwagę na serwis (ilu pracowników, czy przeszkoleni, jakie mają opinie, dostępność części itd). Kupić sprzęt za 300.000 zł netto kupisz wszędzie tylko co w razie awarii? Dlatego najważniejszy jest serwis. ps. Serwis i kompletacja bo marka i model to mało mówi, ważne w co jest wyposażony dany ciągnik.

TC5.90 z Rotoseparatorem na 150 ha wystarczy Ci na pewno. Cenowo koło 500.000 netto z hederem 5,10 m do zboża ale pewnie najwięcej dowiesz sie u dilera. U mnie najwięcej jest w okolicy 5.80.

Brzmi to wręcz nierealnie. U którego dilera kupiłeś?

W NH TC rotoseparator można kupić lub nie, jak się kupi to klepisko pod nim można popuścić. Widuję NH TC5.70, TC5.80 u innych i nikogo nie zadowolonego nie znam. Każdy chwali za więc kombajn udany.

Na Opolszczyznie co 3ci człowiek twierdzi, że jest Niemcem i Polskę ma w d...więc nie dziwne, że kupują swoje maszyny.

Cena i wyposażenie nie jest zbliżone, ale wydajność owszem. Claas ma mały bęben co jest wadą. JD ma najmniejszą trwałość i wartośc rynkową. Jeśli masz pagórki to najlepiej pomyśl o wydajniejszym od nich - NH-CX5.80. Blokada mechanizmu, sita poziomowane z automatyką wentylatora i auto-wytrząsaczami, za ok 60.000 netto napęd na tylną oś i wybór najlepszy choć pewnie z nich byłby najdroższy.

Zamiast cieszyć się krótkotrwale z rabatu 2000, 3000 zł taniej wolę mieć pilnie serwis na polu. W sezonie przestój kilku dni to większy koszt niż całe gadanie o rabatach i cenach zakupu. Dla mnie najważniejszy jest szybki i obeznany serwis pod ręką na miejscu blisko.

Miałem okazję mieć w rękach na test Kubotę teoretycznie 140 KM a wg testów z gazet ma tylko 110 KM...a wg mnie nie wiem czy ma 100. Z pługiem 4 skibowym - ledwo ledwo na pagórku słabiutko. Kiepski uciąg, słaby podnośnik, wielkie spalanie, słabe rozłożenie masy, słaba ergonomia. Niestety Kubota a reszta świata to wciąż daleka droga. Porównują co New Holland, Case, Massey, Deutz...nie można porównywać. Może robią dobre ciągniczki do sadów ale w rolniczych muszą sie sporo poduczyć.

Wiadome, że od fendt 5180 jest lepszy TC5.70. U mnie blisko jest TC5.70 i koleś sobie bardzo chwali, mało pali, przeszedł całe żniwa bez awarii.

claas tucano 320 nie ma możliwości tak bogatego wyposażenia jak TC5.80, claas jest tańszy ale i zazwyczaj mniej wydajny i ma gorsze wyposażenie nie mówiąc już o tym, że ma mały bęben młócący.

T6.175 to udany sprzęt, z pewnościa mniej pali jak JD.

Wszystko zależy co dla kogo znaczy "full wyposażenie". W NH ten sam model może kosztować 110.000 zł netto i 140.000 zł netto...ale wyposażenie będzie całkiem inne przecież.

Te nowe Claasy ok 70-100 km to mają silniki SDF produkowane w...INDIACH także na pewno bym sobie odupuścił Claas'a.

Belarus to jest jedyny odpowiednik Kuboty obecnie. Nie ma co ukrywać Kubota powyżej 100 KM to jest bieda, komfort straszny, szarpie, brak mocy, kiepski uciąg, kiepskie rozłożenie masy. Miałem okazję na testach mieć w rękach ten ciągnik - bardzo słabo oceniam. Belarusów nowych nie znam osobiscie.

Z filtrem cząstek stałych zawsze spali więcej niż z AdBlue. Mając taki wybór na pewno wybrałbym T7.210 zamiast JD - Mki.

New Holland T5 to bardzo udany model ale jaki dokładnie ten agregat? model? jakie masz ziemie?

Mateusz kilka pytań: T5.95 czy TD5.95? Agregat z rabkami, talerzami czy brona wirnikowa? nadbudowany czy hydropak? Generalnie NH T5.95 to bardzo udany model ale warto zwrócić uwage na rodzaj zestawu upr-siewnego bo trzeba dobrze dobrac do ciagnika.

John Deere 5M to chiński ciągnik niskiej klasy z znanym logo. Kupując tego Steyr 4110Profi na pewno zrobiłeś lepiej bez dwóch zdań. Seria "M" w JD to budżetowy ciągnik dla nieobeznanych ludzi co nie mają pojęcia o ciągnikach. Tak jakby VW robiło nagle samochód w chinach jakości Dacii albo Tata z logo Volkswagen taki w tym sens.

Generalnie sieć John Deere w moim rejonie też działa tylko na zasadzie "bierz, płać i spadaj". Może w zachodniej części kraju jest inaczej ale na pułudniu to dobrego uczciwego dilera z dobrym serwisem... z tego co wiem brak.

Skrzynie CVX/Auto Command są z tego co wiem najlepiej pracującymi bezstopniówkami z wszystkich koncernów. Mam styczność z tą skrzynią i polecam.

Z John Deere jest tak, że im starszy tym lepszy.Modele z ostatnich 2-3 lat są znacznie bardziej awaryjne (mam przykład po sąsiedzku na 6R), a palą nie mniej. Komfort inaczej wygoda w John Deere? Wg mnie znacznie wygodniej się pracuje w ciągnikach 100-230 KM z marek Case, New Holland, Fendt czy Deutz mając modele z ostatnich lat. Spalanie JD ma największe, w małych modelach od 60 do 100 KM jest masa części z Chin, Indii, więc jest to niestety inny John Deere niż jeszcze 4-10 lat temu a sporo konkurencji jednak robi dalej ciągniki na częściach z europy. Jak dla mnie zupełnie normalna marka, bez szaleństwa jakiegoś...choć na reklamę wydają najwięcej chyba z wszystkich marek...a wiadome reklama dźwignią handlu

Na 70-150 ha swojego plus usługi to New Holland TC5.70 idealny. Bez usług wystarczy TC4.90...choć TC5.70 z pewnością jest znacznie wydajniejszy (5 dużych klawiszy), 1,36m gardzieli. Bęben duży ponad 600 milimetrów o bezwładności dobry na zboże jak i kukurydze. Znam gościa co ma ok 100 ha i robi non stop usługi do w zbożu więc w sumie 200-250 ha na rok zboża TC5.70 i bardzo chwali go, w kabinie bardzo wygodnie, widoczność, komfort świetna. Sita ma sterowane elektrycznie, spalanie bardzo w porządku.