rolnik90_01

Members
  • Ilość treści

    201
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez rolnik90_01

  1. Bardziej niż bobry mnie irytują nasze służby melioracyjne. U nas ludzie samodzielnie odbudowali progi na rzece(bo nikt ze służb się tego nie chciał podjąć) a ci jak wycinali trawy, to wzięli i wszystko porozwalali. Melioracja wysusza nam ziemię, a oni mają swoje zdanie. Co zaś się tyczy bobrów, to widziałem że niektórzy owijają cenne drzewa siatką, wtedy ich nie wycinają(podobno), jak zabraknie im "materiału" to się przeniosą dalej(też podobno) .
  2. Spotkałem, ale w większości takich przypadków, zmiana środowiska wystarczyła. Poczytaj o BVD/MD, chociaż to taki trochę ślepy strzał. Powiedź tylko jeszcze czy i jak długo poisz cielaki mlekiem. Bo też może być ono źródłem zakażenia. nie czekać, tylko przeleczyć antybiotykiem. Jutro mogę napisać co my stosujemy, bo teraz nazw nie pamiętam
  3. To już zależy od twych możliwości sprzętowych. W pryzmę lepiej by było dać sieczkę. Cała roślina lepiej się zakisi w beli. Chodzi o ugniecenie.
  4. Nam kiedyś się coś stało z czujnikiem kontrolującym ciśnienie. Zbyt niskie(większa siła ssąca) może powodować również wzrost komórek. Podobno spora część problemów z komórkami somatycznymi jest spowodowana dojarką. Szczególnie gdy nie występują żadne inne objawy.
  5. rok temu dokładnie 15 maja przyszedł przymrozek i ścięło świeżo wykiełkowane siewki. Starsze zaś sobie jakoś poradziły. Większość wychodzi z założenie, że jak już ktoś tu ujął, czekać to można tylko na suszę. Centralne Mazowsze
  6. Więcej źródeł podaje, że wyższa ilość cukru jest podczas słonecznych dni, w godzinach popołudniowych.
  7. Czy obfite nawożenie obornikiem może spowodować wzrost liczby kretów, spowodowany wzrostem liczby dozownic? U nas są tak zwane "przydatki" gdzie są długie cienkie kawałki pola miej więcej tej samej klasy. Ewidentnie widać że na ziemi hodowców dających dużo obornika kretów jest więcej, niż na tych co uprawiają ziemie bez tego nawozu. W tym roku włókowałem nawet oziminy, bo całe pola były czarne.
  8. Bo może mieć problem z przebiciem się na wierzch, tylko że to zależy od rodzaju gleby. Na lekkich ziemiach ten problem nie wystąpi. Co do siewu, to w tym tygodniu u nas już niektórzy posieli. Jutro wyciągamy siewnik, by go przygotować i chyba też czas ruszać.
  9. Jak by skasował w fazie kwitnienia, to do czasu siania pszenżyta ziemia by się strasznie przesuszyła, i zachwaściła. W warunkach suszy lepiej jest orkę wykonać przed samym siewem, a potem uwałować. Inaczej zrobi się z tego straszny pył. Zaś bez wody ziemia i ta nie osiądzie.
  10. Wiesz może jak przygotowywał pole pod pszenice? Czy wtedy obornika nie dawał, i jakie stosował nawozy. U nas sporo ludzi już pokasowało rzepak i pszenice. Nie zauważyłem aby ktoś używał pługa. Zaś czy da się wymieszać? Mogę powiedzieć , że da się, ale kultywatorem czy zwykłą talerzówką to może być problem.
  11. Jutro mam zamiar zacząć siać łubin i mieszanki zbożowo strączkowe, jak to się ładnie nazywa. Prawdopodobnie obydwie uprawy pójdą na kiszonkę, a dokładnie jako dodatek do pryzmy z traw drugiego pokosu. Po "sianokosach" planuje coś tam jeszcze zasiać na paszę, więc pomimo wielkiego zaskoczenia, ja również dawałem pod to obornik. Moje piaski muszą się nieźle wykazywać aby wykarmić te wszystkie ogony, więc obornik daję co roku.
  12. Potwierdzam, mój wujek ma aronie na VI klasie, do tego pole otoczone lasem sosnowym i rośnie jak głupia. Tylko on jakoś od lat tego nie zbiera, czy na tą aronie jest jakikolwiek zbyt?
  13. bo plon był niezadowalający, zwyczajnie był niewielki.
  14. Ja bym siał na IV i V w dobrej kulturze, rokrocznie obornikowanej. Rok temu siałem owies z grochem, po jęczmieniu ściętym na GPS, i nawet coś zebrałem, ale nie byłem z tego zadowolony. Jednak później susza była bardziej okazała i po ścięciu grochu na dodatek do pryzmy z traw drugiego pokosu, zasiałem wszystkie resztki które miałem(owies, groch trochę gorczycy) i całkiem się nie udało. Jedynie pożytek z tego był taki że po wywiezieniu obornika i przyoraniu pięknie rośnie pszenżyto z wyką(też na kiszonkę). Więc teraz się zastanawiam co można by jeszcze było innego wymyślić. Jak wiadomo z paszą różnie może być jak się powtórzy zeszłoroczna aura pogodowa.
  15. Zakwaszenie nie powinno zaszkodzić owsowi. Problemem mizernego plonu była prawdopodobnie susza. Ziemia pozbawiona próchnicy nie utrzymuje wilgoci i stąd te plamy. Zaś owies dobrze sobie daje radę na ziemiach mało zasobnych, ale jednak wodę lubi. Ja obornik na V klasę daje, ale to dlatego że mam go wystarczającą ilość. Jak masz bardzo mało, czy nawet w ogóle, i byś musiał wozić od kogoś to się rzeczywiście nie opłaca. W lekkich ziemiach bardzo szybko ulega mineralizacji. Ja bym się jednak pokusił na sianie czegoś co Ci jakiś zysk przyniesie, tylko coś co nie będzie zbożem. Peluszka to może będzie miała ciężko doczekać zbioru na ziarno, ale można spróbować, coś się zawsze zbierze, a jak nie to będziesz miał co przyorać. Ewentualnie łubin, jest chyba trochę bardziej odporny.
  16. Od kogo masz ziemie, co było uprawiane wcześniej, czy był dawany obornik, jak nie czy słoma była zbierana i sprzedawana czy pozostawiona na polu? Czy był prowadzony jakikolwiek płodozmian?
  17. Jak jej nie zacielasz to nic nie musisz robić. Co nie? My przyjęliśmy zasadę że jałówka cielić się powinna na dwa lata, czyli 24 miesiące. Co daje wiek unasienniania 14-16 miesięcy, w zależności od indywidualnych predyspozycji.
  18. Te 8 l. co daje, to w jakim terminie od porodu? Bo to by była pomocna informacja.
  19. Przejście z pryzmy kukurydzy robionej w 2014 na dużo suchszą robioną w roku 2015 praktycznie nie zmieniło wydajności. Zaś gdy tylko przeszedłem z pryzmy sianokiszonki robionej z pierwszego pokosu na pryzmę robioną z drugiego pokosu wydajność poszła w dół, i to pomimo wszelkich dodatków białkowych. Jak by mi miało zabraknąć sianokiszonek, to będę ciął na GPS zboża siane z myślą o ziarnie.
  20. U moich dziadków szambo kiedyś było podłączone do sączka i podobno przez kilkanaście lat nie było opróżniane. Potem jednak się wszystko pozapychało i musieli normalnie wywozić jak każde inne. Takie pomysły ludzie kiedyś mieli.
  21. I co da chłopski rozum, jak ja nie mogłem przez wiele lat ojca mego przekonać, że na słabszej ziemi nie powinien zwiększać obsady, a co dopiero zmniejszać.
  22. Co mi po odszkodowaniach jak będę musiał przesiewać np. kukurydzę. Wtedy jest później siana, gorszy da plon, a krowom zabraknie paszy. Pierwszy termin siewu to ten co uznaje za odpowiedni. Opóźnienie to straty, nawet jak będzie zrekompensowane.
  23. W rzeźniach wyciągają czasami całe kłęby sznurków które zwyczajnie wrosły w żwacz. Praktycznie zawsze krowa jakiś sznurek zje przez swe życie.
  24. Czy ktoś uprawiał proso? Interesuje mnie czy dałoby radę w przypadku niedoboru wody zasiać tą roślinę jako poplon z przeznaczeniem na kiszonkę. Poplon siany po zbożu ściętym na GPS, oraz po motylkowych ściętych na kiszonkę do pryzmy. Podobno w porównaniu do innych zbóż jarych wykazuje ono dość dobre przyrosty w czasie suszy.
×
×
  • Utwórz nowe...
Agrofoto.pl Google Play App

Zainstaluj aplikację
Agrofoto
na telefonie

Zainstaluj