krzysiek1979

A zagarniacz?

Moj tadeus siany agro maszem, ktorego mam kilka lat i jesli chodzi o skrzynie i aparaty to nic sie nie dzieje. Problemem wg. mnie jaki macie jest zle ustawiony docisk redlic i samych zagarniaczy. Zagarniacz jest ciezki a mocno dokrecony potrafi sunąć górę ziemi, ktorej nie widać z kabiny. Najgorzej jak jest mokro i wpadnie troche slomy, czy smiecia to sunie ziemie. Redlice skrajne takze potrafią się zapchać przy za mocnym docisku. A jak sunie kupke ziemi to i sunie ziarno. Pilnujcie także ciśnienia w kołach oraz naciąg łańcuchów napedowych. Kiedy tam ostatnio sprawdzaliście?. Sam zagarniacz oraz redlice mają dużo opcji regulacji, trzeba to metodą prób dostosować do prędkości jaką jezdzicie i gleb jakie macie.

Mogłeś na Białe pojechać, dzisiaj ładnie.

Spróbuj kołem ale z taką podobną prędkością kręć, jak by się kręciło jakbyś siał już ciągnikiem. No i daj korekte na poślizg koła.

Ze 20 lat temu koleś kupił nowego 4514 już w agro kabinie to pojechał z przyczepą do niemieca u którego sezonowo pracował. Okolice Chełma to dystans elegancki. Z powrotem przywiózł troche klamotów, mały kombajn jakieś wały. To jest dopiero docieranie.

Nie powinno się docierać na postoju, musisz jeździć.

Najgorzej z mszycą we wczesnych zasiewach, choć sąsiadowi w tamtym roku i po soi narobiła kleksów.Placowo zostało 10% łanu. Presja robactwa narazie duża, widać po rzepakach. Ponoć kolor pszenicy ma wpływ, taki co przypomina jęczmień jest bardziej atakowany przez mszyce. Tak mówią experty od chemi.

U mnie LCH to jakaś sraczka z zasiewami. Dzisiaj już sieli pierwsze pszenice, ciagniki jeszcze wyją w tych bezorkowcach to po niedzieli będą ostro atakować.

Dokładnie, jeszcze trzeba tak kupic towaru, aby to rozpisać i pasowało pod dzialki ewidencyjne.

Ja brałem tadeusa w Chełmie ok 250 zł. MTZ 49,ZK 87%.Dwa dni temu byłem po pytać o pszenice cos kupić to nie ma szczególnie wyboru. Wykupione, pszenżyto też wykupione już. Mój region LCH, 60 km do lublina ostatnio ponad 40 l w dwóch opadach.

U mnie to juz kilka lat temu było, to nie aktualne koszty. W jakimś zakladzie zrobić od A do Z to pewnie ponad 10k

Same pierscienie to wiele nie pomoże, taka pseudo naprawa, jak owal w tulei. Kup z primy tylko. Zmień i jesień ogarniesz a w zimie trzeba wyciągać silnik i zawieź do Krawca w Paciorkowej Woli to Ci zrobi. U mnie w 3512 też pierscienie poszły przez dziurawy dolot. Wymienilem same pierscienie i jakoś to jeździło jeszcze z rok ale jak z góry pchał ciężar i gaz się puściło to walił niebieskim dymem ze w kominie sie ledwo mieścił. Trzeba było robić kapitalke.

Co tam się stało? Rura od filtra powietrza pękła i kurz ciągnął?

Na samosiewy 0.5l labradora i po tygodniu poprawka 0.75 l będzie ok.? Mocno nie równy rzepak.

Na końcu odkladnicy jak byś miał takie płaskowniki przykrecone to te kluchy by po rozrywało bardziej.

W Chełmie na targu co tygodniowym facet miał zboże i kartki popisane jaka odmiana i ze rok po centrali. Tadeusa cenił po 70,pszenice po 90.

U mnie rzepaki po bez orce to coś tam jest, a po wirowej bronie gołe pola. Od siewu 3 tyg. bez deszczu dopiero była burza w ostatni czwartek i dopiero wschodzą. Pod pszenżyto orałem piachy to wyoruje się suchy piasek, a przy jakichś krzakach gdzie nic nie doleciało to beton.

W Anglii farma ok 4 tys ha. Wszystkie ciągniki wynajęte na 2 lata od dealera. 16 sztuk. Na dobrych warunkach plus 2 ciagniki awaryje w razie w za ktore nie płacą. Awarie, oleje,opony itp. nic Cię nie interesuje. Nawet to ze katuje go Polak czy Litwin.Po 2 latach nastepne nówki. Tak to tam działa i bardziej się opłaci niż swoje.

Lubelskie LCH Staw Owies 52,Zyto 56,jęczmień i pszenżyto 64,paszowa pszenica 68,kons.78-wszystko brutto.

Wczoraj lubelskie LCH Staw paszowa 72 brutto,kons.82 brutto.

Brałem w agro-tersie. Odmiana mocno wysoka trzeba skracać. U mnie po nawałnicy połowa wyległa.

https://www.farmer.pl/produkcja-roslinna/zboza/pszenica-nawet-po-660-zl-to-juz-kpina,164699.html

Kolega ma 108 ha i wcale nie jest mu łatwo wszystko ogarnąć samemu. Roboty wszedzie w uj, czy przy maszynach, choć nie stare i w polu. Ile trzeba samej pszenicy naszykować do siania, zaprawić. Przez różne programy i biznesplany dużo gatunków upraw. Co innego na działce przez 5 lat. Kukurydza, soja, owies, eko bobik, ziemniaki, żyto pszenica, rzepak. Jakiś czas temu 5 ha ziemniaka, sortowanie, ważenie. Potem w worki i na giełdę do Lublina. Zostało 2 przyczepy poworkowanych ziemniaków na wiosne porosły brak kupca i wy***ał to w dół. Tak że jest co robić.